Skocz do zawartości
Forum

Problemy z mężem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,od dłuższego czasu mam problem z msze.jestesmy małżeństwem od 3 lat,do tej pory rożnie bywało,raz lepiej raz gorzej ale sie dogadywaliśmy.
Od jakiegoś czasu maź sie zmienił,wymusza seks ,traktuje mnie jak służąca,mówi ze jestem od tego zeby sprzątać i prać,ubrania nie ułożone to czepia sie ze jaki bałagan,ale sam nie ruszy nic.wszystko musze mu podstawić pod nos( np podać szklankę i nalać picie)'gdy wraca z pracy mówi: przecież wiesz na która wracam to czemu obiad jeszcze nie stoi gotowy tylko dopiero zamierzam podgrzewać.duzo czyta książek i ma pretensje ze ja tego nie robię,wszystko mu nie pasuje,a jak mu zwrócę uwagę to mówi z eprzesadzam,wymyślam ,wszystko zwala na mnie,zawsze jest moja wina.jesli on cos zrobi i zwroce mu uwagę to tak odkręci zeby zrzuci wszystko na mnie.mam już tego dosyć.co robić??:(

Odnośnik do komentarza
Gość wspolczucie

milosc i empatia wobec partnera to podstawowe cechy milosci.. wydaje mi sie ze on cie nie kocha... przykro mi...a jesli kocha to moze mial ojca tyrana,,ktory terroryzowal matke...moze tez ma on problemy w pracy i sie tak wyzywa...ale wymuszanie sexu to juz przesada..ok ciesze sie ze ma on chec na to, ale skoro ma to byc pogardą i gwaltem to tylko nalezy ci wspolczuc...nie jestes sama jest wiele takich kobiet..wiesz mam 19lat i wiem mimo ze nie mialam chlopaka to wiem z opowiesci rodzinnych i znajomych jak bardzo cierpi kobieta w takim polozeniu jakie masz ty...ciesz sie ze nie macie dzieci - moze rozwod przywroci ci honor i jakas godnosc.

Odnośnik do komentarza
Gość JamNiePsycholog

"Witam,od dłuższego
czasu mam problem z
msze"
Ten msze musi wiedzieć, żeby nie cwaniakował, bo Cię straci. Za bardzo mu ulegasz i dajesz mu do zrozumienia, że go kochasz. Pokaż mu, że nie jesteś łatwa i że on łatwo może Cię stracić. Postaw na swoim: znajdz pracę, żeby się nie czepiał, że nic nie robisz, przestań mu gotować obiadki i sprzątać, a w końcu zobaczy, że nie da sobie rady bez Ciebie. Noi pamiętaj, żeby nie dawać się mu obrażać.

Odnośnik do komentarza

Czy pracujesz, macie dzieci?
To istotne, bo jeśli nie pracujesz, to niestety do Ciebie należy większość domowych obowiązków, jeśli macie dziecko, to zmienia postać rzeczy.
Jednak oczekiwanie, że będziesz służyć mu całkowicie, to gruba przesada, żądanie, żebyś nalewała mu napoje???
Wybacz, facet przesadza, po prostu odmów, niech się obraża.
Jeśli nie pracujesz - IDŹ DO PRACY.

Odnośnik do komentarza

Idź do pracy - powtórzę za poprzednikami.
Zacznij zarabiać, nie bądź tylko niewolnicą, zacznij się szanować.
Mając własne pieniądze, nawet skromne, będziesz mogła zacząć własne życie, o ile nic się u was nie zmieni.
Na razie zapowiada się, że będzie tylko gorzej.

Odnośnik do komentarza

Jakie święte i prawdziwe słowa : kobieto pracuj nawet za małe ale własne pieniądze, myśl o sobie, nie poświęcaj się nie warto tego robić nawet dla własnego dziecka.Naprawdę tego nikt nigdy nie doceni w pełni ani tej Twojej pracy ani czasu który poświecasz.Zostaniesz na stare lata zmęczona , może chora z małą emeryturą i niezadowolonym mężem bo inne pracujące żony są bardziej atrakcyjne.Obowiązki domowe należy dzielić.Chce jeść niech pomaga kupić i zrobić.

Odnośnik do komentarza

Aga781
Od jakiegoś czasu maź sie zmienił,wymusza seks ,traktuje mnie jak służąca,

Matko święta, przecież to jakiś koszmar, nadający się tylko do tego, żeby z niego wiać, gdzie pieprz rośnie!! Chyba każdy kto ma odrobinę empatii to zobaczy, co do jego miłości do Ciebie, na kilometr czuć że ma jej zero i jak zero Ciebie traktuje. Jak przedmiot, jak śmiecia. I z tego co piszesz wygląda na to, że nigdy nie było naprawdę dobrze-tylko znowu-dyplomatycznie to ujęłaś. Pewnie od początku on miał egoistyczną postawę nastawioną na to że on jest ważniejszy i ma być tak jak on chce, i po prostu stopniowo to się coraz bardziej pogłębiało, coraz jaskrawiej przejawiało, aż doszło do tej sytuacji(też na zasadzie-dają palec, to chcę rękę), gdzieś w środku tak naprawdę nic się nie zmieniło, działo się to samo.
Sorry, ale ja na Twoim miejscu dawno bym bydlaka pogoniła za takie traktowanie, a za pierwszym "wymuszeniem seksu", jak to dyplomatycznie określiłaś, poszłabym z tym na policję, bo pomijając całą obrzydliwość, podłość i potworność tego, to jest przestępstwo. Choćbym miała z nim piątkę dzieci. Lepiej mieszkać np w domu samotnej matki niż żyć w ten sposób, poza tym zawsze można przy tym rozglądać się za innymi możliwościami.
Uciekaj z tego związku jak najprędzej, nawet się nie zastanawiaj, nie mówiąc już o jakichkolwiek skrupułach, które by już zupełnie absurdalne w tej sytuacji były. Odetnij się od tego bagna, bo tylko się będziesz pogrążała tkwiąc w tym nadal, niszcząc się psychicznie i utwierdzając się w przekonaniu, że "tak ma być a szczęście jest dla nielicznych", coraz bardziej się tym przekonaniem niszcząc i wypaczając sobie pojęcie tego, co jest normalne i naturalne, a co takie nie jest.
Zobaczysz, wszystko się ułoży, poradzisz sobie sama, , nawet jak nie masz teraz pracy to znajdziesz ją, może też rodzina Ci pomoże. Współczucie ma rację, dobrze że nie macie dzieci, to dodatkowo ułatwia sprawę. I od razu Ci ulży jak z tej poniewierki i niewoli wyjdziesz, odetchniesz pełną piersią, rozwiniesz skrzydła i w końcu znajdziesz swoje szczęście.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Piszesz że; mąż się zmienił od jakiegos czasu...
Warto byłoby przemyśleć czy w tym czasie coś się nie wydarzyło w Waszym życiu co mogłoby mieć wpływ na zachowanie męża.

Jak to jest z tym wymuszaniem seksu? Moim zdaniem dzieje się to zazwyczaj gdy kobieta permanentnie odmawia współzycia z jakichś względów.Zastanów się czy takie traktowanie przez męża nie jest spowodowane własnie tym.

Uważam że najpierw trzeba poszukać przyczyny i starać się to zmienić zaczynając od siebie, a potem dopiero myśleć o odejściu.Często sytuację można naprawdę uzdrowić jedną szczerą rozmową.

Ps.Żeby się nie było...nie usprawiedliwiam ani nie akceptuję zachowania Twojego męża a jedynie staram się ocenić sytuację.

Odnośnik do komentarza

Przeczytałam i zwątpiłam. Tak po prostu nie powinno być. Podzielam zdanie moich Przedmówczyń: Idż do pracy. Nawet skromnie płatna zapewni Ci trochę środków na wydatki dla siebie i dla domu.Powiedz to spokojnie mężowi,nie daj sobą manipulować.Bo na razie to wygląda tak, że ponieważ On pracuje- wolno mu wszystko. Jego zdaniem.Zacznij działać, i nie tłumacz mężowi za wiele. Konkretnie i rzeczowo.Gdy zobaczy Twoją determinację, powinno dać mu do myślenia. Może jednak za wcześnie za skreślanie Waszego związku?Trzymam kciuki za Ciebie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...