Skocz do zawartości
Forum

Każdy to przechodzi czy to coś, czego nie powinno być?


Gość peui

Rekomendowane odpowiedzi

Mam prawie 18 lat i mecze sie od jakiegos czasu z dziwnym samopoczuciem i z dziwnymi zachowaniami. Niektore osoby mowia, ze to okres dojrzewania, ale mysle, ze mimo wszystko ma ma to wpływ jeszcze cos. Nie wiem co.
Jestem caly czas zmeczony, nie umiem sie smiac (np. z zartow znajomych), okropnie mecza mnie spotkania z ludzmi, nie chce wychodzic z domu, czesto boli mnie glowa, mam duze problemy z pewnoscia siebie i z poczuciem wlasnej wartosci. Do tego dochodzi silny stres (a z nim problemy z ukladem pokarmowym itp.) i mysli typu: jesli nie zrobisz tego, to stanie sie cos zlego... Mecza mnie, ale umiem nad nimi panowac, jednak gubie sie, gdy sie pojawiaja. Jestem wtedy nieswoj. Pojawiaja mi sie w glowie takze rozne obrazy - zmasakrowane zwloki członków rodziny; ich jelita. Czuje cieplo tych wnetrznosci. Co dziwne, nie budzi to we mnie wstretu, co troche mnie niepokoi. W ogole, caly czas rozmyslam. Moje zycie to bogate wnętrze, a wokół syf. Zyje w swoim swiecie i zaniedbuje wszystko. A zauważylem to, gdy ktos zwrocil na to uwage. Nie potrafie rozmawiac z ludzmi. Nie wiem, co do mnie mowia. Musze wszystko analizowac. Dlugo myślę nad odpowiedzia. Jestem taki zgaszony wśród ludzi. Jakbym czegos unikał, wypieral coś. Codziennie mysle o tym, ze źle wygladam, ze nic nie znacze. A zaraz potem twierdzę, ze jestem kims waznym i ze moja egzystencja na pewno cos znaczy. Ze bede kims waznym.
Nie wiem, czy to kluczowe, ale nigdy nie dogadywalem sie z rodzicami. Nie zauwazali mnie. Z jednej strony chce uwagi, a z drugiej - nie potrzebuje jej i jestem zirytowany, gdy ktos sie mna interesuje. Mam wrazenie, ze nie wiem, co to głęboka relacja - taka jak miłość. Nie lubie zwiazkow. Mam ogromna awersje do wchodzenia w zwiazki. Jestem niemily dla osob, ktore sa mna zainteresowane. Potrafię jedynie z kims sie kumplowac, bez zbytniej przesady. Aby nie musiec temu komus nic prywatnego mówić. Nie ufam ludziom w sumie. Czasami mi glupio, gdy odtracam osoby, ktorym na mnie zalezy, ale boje sie. Jednak gdy sam sie zaangazuje, robie się 'chorym przesladowca'. Chce wiedzieć wszystko o danej osobie, miec ja na wylacznosc. Mysle, ze po prostu boje sie tego, ze ktos mnie zrani.
Czasem nachodza mnie jeszcze inne mysli. Ich treść traktuje o tym, ze nie wiem kim jestem. Mam bardzo duze problemy z opisaniem siebie. Swojego charakteru. Nie wiem kim jestem również, jeśli chodzi o płeć w pojeciu psychologicznym. Czasem wstaje smutny z wyrzutem, dlaczego nie należę do przeciwnej płci. A nastepnego dnia mysle sobie: "Jak mogłeś wczoraj tak pomyśleć?"
Sa dni, ze widze w sobie dwie płci i gubie sie totalnie.
Nie wiem, czy jest sens pisania tego tutaj... Za chwilę bede czuc sie inaczej, innym charakterem, nie wiem. To uciążliwe.

Odnośnik do komentarza
Gość zalamana konicznoscia istnienia

hej proponuje skozystanie z pomocy specjalisty psychiatry badz psychologa . napewno masz jakis problem ze soba jednak laik niejest wstanie odpowiedziec ci co to moze byc

Odnośnik do komentarza

peui, na pewno Twoje myśli, emocje i wątpliwości nie są normą, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę burzliwy okres dorastania, którym sporo osób zdaje się tłumaczyć wiele "niekonwencjonalnych" czy też "trudnych" zachowań. Drogą wirtualną nikt nie jest w stanie stwierdzić, co Ci dolega i czy jest to "coś" rozumianego w sensie klinicznym. Czy to depresja, zaburzenia osobowości, problemy z tożsamością, czy jeszcze coś innego? Proponuję skonsultować się ze specjalistą w poradni zdrowia psychicznego. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...