Skocz do zawartości
Forum

Rozstanie, poczucie winy.


Gość Leah

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 23 lata, jestem w związku 3,5 roku. Ostatnimi czasy mimo że próbowałam rozmawiać mój chłopak nie chciał ze mną gadać o problemach. Unikał tematu, mówił że jego zdaniem z naszym związkiem jest wszystko w porządku. Zapewniał ze mnie kocha. Ale mnie to nie wystarczało. Byłam w dołku i potrzebowałam jego wsparcia, a on ograniczał się do przytulenia i powiedzenia "kocham Cię". Uznałam ze jeśli rozmowy nie skutkują to napiszę mu list. Napisałam pełen emocji list mówiący o moich obawach ze nasz związek się wypala, że nie odczuwam jego inicjatywy, że słowa "kocham Cię" brzmią mi jak puste słowa mówione z przyzwyczajenia. Mój chłopak przeczytał list i nic w tej kwestii nie zrobił, zasłaniał się tym że nie miał czasu odpisać. On jest strasznie zamknięty w sobie i tłumi uczucia zamiast porozmawiać. Wtedy pewien chłopak zaczął do mnie pisać. Miło mi się z nim rozmawiało. Był on rozmowny, wspierał mnie i próbował wyjaśnić mi moje problemy. Zaczęło mi zależeć na rozmowach z nim, a on się zakochał. Spotkałam się z nim raz czysto po koleżeńsku. On mnie przytulił na do widzenia co było bardzo miłe, ale i sprawiło że trochę się pogubiłam. Sporo myślałam o nim jednak wciąż zaznaczałam że mam chłopaka i bardzo go kocham. On tego nie do końca przyjmował do wiadomości także był dalej dosyć otwarty względem mnie. Napisałam swojemu chłopakowi w liście jak wygląda sytuacja i zapewniłam że kocham Tylko jego i tylko z nim pragnę spędzić swoje życie. On przez całe 4 dni milczał i udawał ze nie ma tematu. Potem zamiast ze mną porozmawiać wszedł ma mojego facebooka i przeczytał moje rozmowy z tamtym. Uznał że już wszystko wie i nie chce żadnych moich wyjaśnień bo jego zdaniem ja już do niego nie należę i ze go nie kocham. A to całkowite kłamstwo. Przejrzałam rozmowy z tamtym. Zauważyłam jak strasznie daleko zabrnęłam w te nowa relacje - nie do końca świadomie. Sama pisałam że mi na nim zależny, ze chciałabym by znów mnie przytulił. Jednak mojego chłopaka chyba bardziej zdenerwowały odpowiedzi tamtego, który twierdził ze mój obecny związek mnie nie uszczęśliwia, że trwam w nim tylko dlatego że boję się samotności itp. Prawdą jest ze zauroczyłam się tamtym chłopakiem a właściwie jego wyobrażeniem, przez to że nie czułam wsparcia ze strony swojego chłopaka, jednak tak naprawdę pragnęłam jedynie by mój chłopak zobaczył we mnie kobietę która widział wcześniej. Pragnęłam rozpalenia naszej miłości, może podświadomie nieco zazdrości z jego strony. Przez te 4 dni starałam się pokazać mojemu chłopakowi że ten list i tamten chłopak nic dla mnie nie znaczą, starałam się pokazać mu jak bardzo mi zależy na nim, na nas. Jednak On po przeczytaniu naszej konwersacji uważa ze zachowałam się zbyt źle i ze mi tego nie wybaczy. Uważa, że rozmowy z tamtym były gorsze od zdrady fizycznej. Nie rozumiem. Moja psychika się nieco pogubiła jednak przecież go nie zdradziłam. Zachowałam się strasznie ale nie miałam tego w zamiarze. Po prostu trochę się zgubiłam w uczuciach ale szybko zrozumiałam kto jest dla mnie najważniejszy i próbowałam to z nim wyjaśnić jednak On nawet nie chciał mnie wysłuchać. Zupełnie nie chciał rozmawiać. Powiedział ze podjął decyzje i nic go nie obchodzi co ja mu mam do powiedzenia. Obecnie już półtorej tygodnia nie jesteśmy parą. Ostatnio rozmawiałam z nim 4 dni temu, był wściekły, że nie godzę się z jego decyzja i powiedział ze moja walka o niego tylko go drażni i mam z tym skończyć. Dalej uważa, ze nie mamy o czym rozmawiać bo nas już nie ma i nie będzie. Nawet nie chce wyjaśnienia sprawy mimo że wie jak bardzo jest to dla mnie ważne. Nie wiem co mam robić, nie chcę go denerwować, nie chce by był nieszczęśliwy, ale jednocześnie nie chce go stracić, nie godzę się na to, nie potrafię.

Odnośnik do komentarza

Leah, zawiodłaś zaufanie swojego chłopaka, więc nie dziw się, że poczuł się zdradzony. Sprawa tak naprawdę jest świeża, zarówno Tobą, jak i chłopakiem targają silne emocje. Daj mu czas, niech emocje opadną, niech chłopak sobie wszystko na spokojnie przemyśli. Może po krótkiej przerwie zrozumie, że tęskni za Tobą i zechce dać Ci jeszcze jedną szansę. Musisz być cierpliwa i czekać na jego ruch. Mam nadzieję, że chłopak nie przekreślił Cię definitywnie i będziecie mogli wspólnie budować na nowo swoją relację. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Mysle ze nie powinnas sie winic, to nie Twoja wina ze sie zakochalas bedac w zwiazku.

A tak na serio wszystko bylo by ok gdyby były chlopak nie przeczytał waszych "listow miłosnych".
Teraz on o wszystkim wie i nie chce sie angazowac z dziewczyna ktorej nie jest pewien.

Odnośnik do komentarza
Gość Anciak871

A pomyślałaś że może jemu to na rękę? Nie chciał się starać to najwyraźniej mu nie zależało na tyle mocno by teraz zawalczyć o was. Ty coś zrobiłaś, on się wybielił, a może jego zachowanie właśnie do tego zmierzało byś to Ty odeszła?
Nie obwiniaj się, nie warto. Jeśli mu zależy będzie walczył i sam poprosi byście na nowo odbudowali Wasz związek, jeśli nie to zostawi tak jak jest.
ale moim zdaniem on nie chce tego ratować. A Ty weź się w garść. Poznasz na pewno wartościowego człowieka który Cię doceni i zrozumie

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...