Skocz do zawartości
Forum

Samotność i brak cierpliwości do dziecka


Gość MamaIgi

Rekomendowane odpowiedzi

Gość MamaIgi

Witajcie, zacznę po kolei
Samotność- Mieszkam z dala od rodziny(mąż obecnie przebywa za granicą),nie mam tutaj żadnych swoich znajomych(kumple męża odpadają, bo szwagierki od razu zaczęły by gadać,że chłopu rogi doprawiam).Szwagierki są,ale za sobą nie przepadamy(bo nie dość że twierdzą że ich brat zasługuje na lepszą kobietę,to jeszcze nie pozwalam sobie wejść na głowę),mąż ma tam bardzo słaby internet,nie można spokojnie na Skype pogadać. Czuję się samotna, męża nie ma przez prawie 4 tygodnie i przez ten czas, praktycznie z nikim nie rozmawiałam.Strasznie mnie to dobija.
Do tego dochodzi
Brak cierpliwości- do 8 miesięcznej córki,która jest wyjątkowo płaczliwym i wymagającym dzieckiem. Pomocy od strony rodziny męża-brak. Bo nie dość że one mnie nie lubią,do tego mają pretensje że nie słucham ich "rad" dotyczących wychowania córki. Bardzo często są dni, że płaczę razem z córką, ona płacze bo już sama nie wiem co, a ja płaczę bo ona płacze :( Na dwór strach ją wziąć, bo ni z gruchy ni z pietruchy, potrafi dostać takiego szału, że szelki w spacerówce są w stanie ledwo co ją utrzymać. No i to spojrzenie ludzi, jakbym specjalnie dziecko szpilką dźgała. Po całym dniu z młodą, nie mam sił już na nic innego. Chudnę jak pies(za każdym razem jak wyjdę z pokoju,rozlega się wrzask, jakby ktoś ją ze skóry obdzierał),nie mam jak się ogarnąć,nie mam czasu zrobić cokolwiek.Jako takie sprzątanie czy inne obowiązki robię, kiedy młoda ma drzemkę(czyli jakieś pół godzinki przez cały dzień)Nie mam już sił,gdybym jeszcze mogła z kimś porozmawiać,byłoby o wiele łatwiej,zrzucić ten ciężar, bo od prawie 4 tygodni jestem sama jak palec. No i są dwa zasadnicze pytania:
Jak poradzić sobie z samotnością?Dodam że nie jestem osobą, która podchodzi i zagaduje
I jak się nauczyć cierpliwości do dziecka, bo przyznam że nie raz zdarzyło mi się głos podnieść na córkę, czego bardzo później żałuję.

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza

MamaIgi, rozumiem, że czujesz się samotna, brakuje Ci towarzystwa i odczuwasz dotkliwie brak męża, który jest za granicą. Antidotum na samotność może być chociaż połowicznie kontakt wirtualny z innymi ludźmi, udzielanie się na forach, rozmawianie z innymi ludźmi. Myślę, że bycie anonimowym w Internecie też w pewnym sensie ułatwia otworzenie się. Bardziej mnie martwi jednak zachowanie Twojego dziecka, że bez większego powodu wpada w płacz, histerię, wyrywa się z wózka. Nic dziwnego, że tracisz siłę i cierpliwość. Nie zarzucaj sobie, że jesteś złą matką. Może warto po prostu skonsultować się ze specjalistą, np. psychologiem dziecięcym? Czy córka rozwija się prawidłowo? Jak reaguje na różne nowe bodźce? Jak reaguje na zmiany? itd. Jeśli sama nie potrafisz sobie poradzić, naucz się prosić o pomoc. To nie jest żaden powód do wstydu. Czasem po prostu osoby nie będące zaangażowane emocjonalnie potrafią spojrzeć na pewne sprawy bardziej analitycznie, obiektywnie, z dystansu. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość MamaIgi

Wg. pediatry, córka po prostu taka jest,że lubi być w centrum uwagi. Na wszelakie zabawy reaguje z uśmiechem,no chyba że zabawa jej się znudzi,to wtedy jest płacz. Ogólnie to bardzo szybko się nudzi,normalne zabawki ją nie interesują.Najchętniej się bawi się papierem i łyżeczkami ale to i tak jest rozwiązanie na krótką metę,bo pobawi się max kilka minut i znów jest płacz.

Odnośnik do komentarza

Dzieci łatwo wychwytują nastrój matki. Twoje zdenerwowanie udziela się córce, więc nie dziw się jej płaczliwości i zniecierpliwieniu.
Jak rozumiem, mało wychodzicie, to błąd. Dziecko też potrzebuje urozmaicenia, nowych wrażeń, bo tak uczy się świata.
Konieczne są długie spacery, nie tylko dla niej, ale przede wszystkim, dla ciebie. Staraj się iść tam, gdzie jest roślinność /park, las, pole, a nawet cmentarz- tam też jest spokój i zieleń/ Pokazuj jej kwiatki i listki, zajmuj ją czymś. Pewnie szybko uśnie, a ty będziesz miała chwilę relaksu.
Jak już się trochę wyciszycie, to chodź z nią, na plac zabaw. Może znajdziesz tam jakąś przyjaciółkę?
Koniecznie ruszaj się, spaceruj, ćwicz, wysiłek fizyczny bardzo pomaga do odzyskania spokoju.
Może puszczaj sobie muzykę i tańcz? Dziecko na rękę, też będzie miało zabawę.
Ćwiczyć też możesz z córką.
Nie siedź, nie płacz, tylko staraj się jakoś sensownie ten czas sobie zorganizować.
Wiem, że taki przeskok od normalnego życia, do zamknięcia się w pokoju tylko z dzieckiem, jest bardzo trudny. Wiele kobiet wpada w depresję, nie dopuść do tego.
Wymyślaj nowe zabawy, codzienny spacer, obowiązkowo - dla twojego zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Gość Magda. N

Zgadzam się. Wyjdź do ludzi, poznaj kogoś. Na plac zabaw także przychodzą mamy z dziećmi, które tak jak Ty nie mają koleżanek, mąż caly dzien w pracy itp...
Czasem trzeba samemu podejść, zagadać, umówić się na kolejne spotkanie z dziećmi. Jestem pewna że poznasz jakaś koleżankę.
Rozumiem że jesteś zmęczona a Twoje złe samopoczucie w dużej mierze jest spowodowane trudnymi zachowaniami córki.
Może zacznij od przyczyny zachowań Twojego dziecka. Co je powoduje ? Z tego co piszesz jest sporo niepokojących rzeczy. Może skontaktuj się z psychologiem dziecięcym, który pomoże Ci uporać się z tym, da jakieś wskazówki do pracy z córką, pomoże Ci zrozumieć te histerie bez wyraźnego powodu. Myślę że trzeba znaleźć źródło problemu i je wyeliminować a wówczas wszystko się ułoży. Pamietaj szczęśliwa mama to szczesliwe dziecko i na odwrót, wiec jezeli wycisza się zachowania Twojej corki to i Ty odżyjesz, mogąc spokojnie wyjść na spacer ze spokojnym dzieckiem.
Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...