Skocz do zawartości
Forum

Co robić w tej sytuacji?


Gość Dariaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dariaaaa

Powiedzcie mi dziewczyny co powinnam zrobić..z chłopakiem jesteśmy razem dobre kilka lat,niby wszystko w porządku było,ale od środy dokładnie od południa do teraz nie mam od niego żadnych wieści,nie odpisuje na smsy,nie odbiera telefonów,mieliśmy spotkać się wczoraj by nadrobić dwa dni niewidzenia się w zeszłym tygodniu,(nawet zgodził się,no ale wyszła wielka lipa z tego,tak jakby zapadł się pod ziemię),bo też mi nie powiedział,że nie spotkamy się chociaż w sobotę rano jeszcze się widzieliśmy i mógł mi powiedzieć,że nie spotkamy się tego dnia (no ale rozumiem,chora byłam itd,nie chciał się zarazić,ok).
To co mnie martwi to fakt,że w zeszłym roku była też taka sytuacja,że zaczął nie odpisywać,w końcu nie wytrzymałam i mu powiedziałam co myślę,że boli mnie to i czy jest aby pewny,że chce ze mną być no i suma sumarum wspomniałam o rozejściu się (na co spojrzał się na mnie tak,że widać było,że oko zrobiło mu się wilgotniejsze tak jakby mi chciał powiedzieć ,,nic nie rozumiesz". No ale jak miałam rozumieć, jak nic mi nie mówi?.
I teraz znów dziwnie się zachowuje,podejrzewałam,że może wyjechał na długi weekend,ale chociaż mógłby dać znać,że wszystko jest ok.
Zapomniałam dodać,że w zeszłym tyg. też coś podobnego zrobił, cały dzień nie dawał znaku życia,powiedziałam,że martwię się,to mi napisał..sama nie wiem co mam myśleć. Za to teraz milczy jak zaklęty a ja zachodzę w głowę czy coś mu się stało,czy żyje,czy nie chce ze mną rozmawiać..rozumiecie,martwię się po prostu.
Wysłałam mu wczoraj smsa,że myślałam,że spotkamy się ale widocznie jest zajęty. I chyba powinnam teraz poczekać na jego ruch i zamilknąć smsowo i telefonicznie..co sądzicie?.

Odnośnik do komentarza
Gość ania09823

moim zdaniem on ma jakies klopoty albo chce sobie cos przemyslec.. ja jak moja babcia byla w szpitalu w ogole nie mialam ochoty zeby gadac i tez "olewalam" chlopaka.. daj mu czas nie zadreczaj go smsami typu czy wszystko ok itp, itd.. napisz po prostu ze bardzo go kochasz i brakuje Ci jego obecnosci a gdy bedzie chcial sam Ci wszystko opowie.. przede wszystkim nie naciskaj

Odnośnik do komentarza
Gość Dariaaaa

Czyli ania radziłabyś mi po prostu czekać na jego odzew..
No ja mu dopisałam wczoraj oprócz tego,że myślałam,że spotkamy się wczoraj,ale widocznie jest zajęty. Że martwię się,bo nie wiem co z nim się dzieje..
Może masz i racje,że jakieś kłopoty ma,ale mnie ta niewiedza po prostu dobija,przychodzi mi tyle myśli,łącznie z taką,czy w ogóle żyje..

Odnośnik do komentarza
Gość ania09823

Poczekaj cierpliwie.. choc wiem ze to trudne.. jednak moze jak go cos gryzie to chce byc po prostu sam.. ja mam podobnie nie chce z nikim gadac, unikam wszystkich.. poczekaj skoro jestescie razem pare lat to na pewno laczy Was juz silna wiez.. sam sie odezwie.. jednak daj mu odczuc ze zawsze moze na Tobie polegac lecz nie pytaj co sie stalo dlaczego jest tak i tak.. po prostu wspieraj go a jak bedzie chcial sam Ci wszystko wyjasni

Odnośnik do komentarza
Gość Dariaaaa

Nawet nie wiesz ania jakie to trudne, ja rozumiem,że może chcieć być sam, ale mógłby mi to po prostu napisać,że potrzebuje troszkę czasu,a tak..człowiek ma milion myśli..
W jaki sposób jeszcze miałabym mu dać odczuć,że może na mnie polegać?. Wiem,że stracił dziadka,ale to było jak żeśmy do siebie wrócili w październiku, więc czasu trochę minęło,też nie pytałam co się stało,tylko mu w twarz powiedziałam,że ma pamiętać,że go kocham i tyle.
Ale teraz jest to ciężkie,tym bardziej, że to nie po raz pierwszy się dzieje..rok temu o tej porze to samo było..

Odnośnik do komentarza
Gość Dariaaaa

Jeśli stracił to nic mi o tym nie powiedział,a ja martwię się,zachodzę w głowę,czy coś mu się stało,czy jak a on nie odpisuje.
Nawet nie powiedział mi,że ma fb. Wiem,może to głupota,ale tam umieścił informacje,że wybiera się rozwijać pasję,(nie weszłam na jego profil,bo skoro mi o tym nie powiedział to uznałam,że byłoby to niegrzeczne,poza tym od razu by wiedział,że go szpieguje,nie jest zły w komputerach),że tak to ujmę a mi nie dał znaku..nie wiem jak Ty czułabyś się na moim miejscu,ale mi zrobiło się trochę głupio,bo nigdy nie broniłam mu ich rozwijać.
Wręcz przeciwnie kibicowałabym mu.. .
Jedynie ten czas kojarzę z tym,że wściekłam się i dałam mu czas do przemyślenia czy chce ze mną być.
Nawet nie wiem,czy tego nie czyta i może jeszcze obrazi się,że tu o nim pisze,ale gdzieś musiałam to wyrzucić.

Odnośnik do komentarza
Gość Dariaaaa

Może faktycznie przesadziłam pisząc tutaj o tego typu tematach.
Po prostu potrzebowałam gdzieś się "wygadać".
Dziękuję ania za próbę pomocy,najwyraźniej nie myliłam się,że mój chłopak to czyta:).

Odnośnik do komentarza
Gość Dariaaaa

Może faktycznie przesadziłam pisząc tutaj o tego typu tematach.
Po prostu potrzebowałam gdzieś się "wygadać".
Dziękuję ania za próbę pomocy,najwyraźniej nie myliłam się,że mój chłopak to czyta:).

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...