Skocz do zawartości
Forum

Powrót myśli samobójczych


Gość magi27

Rekomendowane odpowiedzi

magi27, czy cierpisz na depresję? Napisałaś, że powróciły myśli samobójcze. Kiedy ostatnio miałaś myśli samobójcze? Bierzesz jakieś leki? Korzystasz z pomocy psychoterapeuty? Jeśli objawy się nasilają i myślisz o śmierci, powinnaś skonsultować się z lekarzem psychiatrą. Ponadto możesz skorzystać z pomocy, dzwoniąc pod anonimowe telefony zaufania, np. 116 123 (http://www.psychologia.edu.pl/kryzysy-osobiste/telefon-kryzysowy-116123.html). Pozwól sobie pomóc i nie bagatelizuj swojego pogarszającego się samopoczucia. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Wiele prób samobójczych kończy się kalectwem. Weź to pod uwagę.
Ktoś na innym forum napisał - aby mieć pewność że próba się powiedzie, łyknąłem tabletki, podciąłem sobie żyły i na koniec, powiesiłem się. Sznur się urwał, odratowali mnie, a ja wylądowałem w "wariatkowie"
I tak miał szczęście, bo trwale nie uszkodził sobie jakiś organów, np. wątroby czy mózgu.
Zamiast się poddawać, walcz z tym. Zacznij cieszyć się życiem - a możesz to zrobić, bo wszystko siedzi w twojej głowie.
Możesz patrzeć na ciemną stronę życia i zamartwiać się, a możesz też spojrzeć na daną sprawę, optymistycznie.
To tylko twoje myśli, a myśli ty wybierasz.
Nie poddawaj się, walcz.

Odnośnik do komentarza

magi27, zanim zrobisz coś głupiego, pomyśl, że jest możliwość, by Ci pomóc. Napisałaś jedynie, że masz dosyć. Ale co takiego dzieje się w Twoim życiu, że myślisz o śmierci? Śmierć to nie jest żadne rozwiązanie. Od kilku dni sygnalizujesz chęć odebrania sobie życia. Nie wiem, jak mam to traktować. Próbowałaś dzwonić pod telefony zaufania albo skontaktować się z kimś w Centrum Interwencji Kryzysowej? W przeciwnym wypadku będę musiała zgłosić Twój wątek, że sygnalizujesz próbę samobójczą.

Odnośnik do komentarza
Gość nikt16

Cięcie się nie jest rozwiązaniem to tylko zagłuszanie problemu.Wiem, bo sama to robię, kiedy jest mi źle i nie potrafię sobie poradzić.Niestety to powoduje, że tylko na chwilę zapomina się o tym co nas boli, a później i tak to wszystko wraca.Najgorsze jest to,że jeśli się zacznie to ciężko z tym skończyć.Mi również trudno walczyć z negatywnymi myślami,ale wtedy przypominam sobie o rodzinie.Nie chciałabym żeby cierpieli z mojego powodu,bo za bardzo ich kocham.Ty też na pewno jesteś dla kogoś ważna i ktoś martwi się o Ciebie.Walcz z tym dla siebie i bliskich, ale najwzniejsze jest to żebyś Ty czuła się dobrze.Wiem, że wspomnienia sprawiają Ci ból i ciężko Ci o tym mówić, ale spróbuj się otworzyć,a terapia może zacznie przynosić efekty.

Odnośnik do komentarza

magi27
Chyba jednak już nic nie będę pisała tutaj po wczorajszym .

magi27, co masz na myśli, pisząc "po wczorajszym"? Czy masz na myśli interwencję policji? Zgłosiłam Twój wątek, bo Twoje wpisy tutaj są niepokojące. Tym bardziej, kiedy wstawiasz zdjęcia przedstawiające rany. Napisałaś, że korzystasz z terapii, ale że nie przynosi ona efektów. Jak długo chodzisz na tę terapię? Ile razy w tygodniu spotykasz się z terapeutą? Czy nie masz zapisu w kontrakcie terapeutycznym, że autoagresja jest zabroniona? Jak wyglądają Wasze spotkania ze specjalistą?

Odnośnik do komentarza

Wiem ze to co teraz napiszę będzie według was znów głupotą .lecz od chwili napisania tego postu życie stało się prawdziwą udręką mimo posiadania rodziny.nie potrafiepotrafię cieszyć się nimi codziennie rano przeklinam to ze nadal tu jestem ze nadal nie umarła terapia daje marne efekty .A ja błagam pomóżcie mi umrzeć bo nie daje rady juz .śmierć będzie najlepsza dla mnie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...