Skocz do zawartości
Forum

Schizofrenia paranoidalna


Rekomendowane odpowiedzi

Mam w rodzinie, osobę chorą na schizofrenie paranoidalną, jest to kobieta samotna w wieku 56 lat. Przez jakiś czas brała leki przepisane przez lekarza ze szpitala psychiatrycznego, potem przerwała leki, ponieważ jak stwierdziła sama osoba dobrze się czuła. Niestety dziś znów została zawieziona do szpitala, ponieważ nie branie leków spowodowało agresję u tej osoby, zaniedbanie siebie pod względem higienicznym oraz wymyślanie jakichś historii, wyżywienie dostawała od siostry, która mieszka na tym samym podwórku. Pani z opieki stwierdziła, że jest to wina Nas, jako rodziny, ponieważ nie wydzielaliśmy leków tej osobie, tylko że ta osoba nie dała nam leków, i twierdziła że zawsze bierze. A my jej zmusić nie możemy do brania. Dodam iż osoba chora nie jest ubezwłasnowolniona i nie ma opiekuna prawnego.
Pani z opieki widziała, jak zaniedbała się chora, że śmieci w domu trzyma po kątach. A jednak nie zareagowała jakoś.
Nie raz rozmawiałam z osobą chorą jak z dzieckiem, ale nie będę się z nią szarpała, aby się umyła, czy przebrała w czyste ciuchy.
Co My jako rodzina mamy zrobić, i czy pracownik socjalny ma rację?

Odnośnik do komentarza

Ciężka sprawa,z taką osoba powinien ktoś mieszkać,skoro siostra mieszka w podwórku mogłaby jej dawać też leki i sprzątać ,z drugiej strony ma swoje życie,nie wiadomo w jakich stosunkach jest z siostrą..,jeśli ta osoba ma dzieci to one mają obowiązek się zająć matką,jeśli nie mogą ,to można wynająć opiekunkę lub załatwić dom opieki.

Dziwnie piszesz "ta osoba",nie lepiej napisać matka ,ciocia ,babcia,łatwiej się wtedy rozmawia.

Pani z opieki miała rację.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

GosiaDun, rozumiem, że Pani z opieki, o której wspomniałaś, to pracownik socjalny, który odwiedzał osobę chorą w jej miejscu zamieszkania, czy tak? Zazwyczaj obwinia się rodzinę, że czegoś nie dopilnowała, że nie wydzielała leków, że nie zadbała itd. Nie wiem, jak dokładnie wygląda sytuacja w Waszej rodzinie, ale zdaję sobie sprawę, jak trudna jest opieka nad osobą ze schizofrenią paranoidalną. Te osoby bardzo często odmawiają zażywania leków, oszukują, że biorą, gdy tymczasem nie zażywają w ogóle, potrafią nawet wydzielone leki pokątnie wypluć, a gdy stan się pogarsza - kto jest winny? Zwykle najbliżsi. Poza tym sama specyfika choroby jest taka, że nawet u osoby leczącej się może dojść do rzutu psychotycznego, czyli nagłego nawrotu choroby. Pani z opieki (pracownik socjalny) dysponuje zakresem praw i obowiązków, a więc narzędzi, by pomóc nie tylko osobie chorej, ale też jej rodzinie. Najłatwiej się przerzuca winę na kogoś innego. Pracownik socjalny na rodzinę, rodzina na pracownika socjalnego i nikt nie ponosi za nic konsekwencji. Wśród zadań i obowiązków pracownika MOPS-u wymienia się: sporządzanie informacji o sytuacji materialno-bytowej osoby korzystającej z pomocy społecznej, przygotowywanie dokumentacji dla osób ubiegających się o umieszczenie w domu
pomocy społecznej lub w innych ośrodkach i placówkach opiekuńczych, organizowanie usług opiekuńczych w miejscu zamieszkania zgodnie z potrzebami i oczekiwaniami osób wymagających takiej formy pomocy, świadczenie pracy socjalnej w zakresie poradnictwa prawnego i psychologicznego, przygotowywanie dokumentacji niezbędnej do skierowania sprawy do sądu w zakresie np. ubezwłasnowolnienia. Jak widać pracownik socjalny w porozumieniu z rodziną mógł zadbać o to, by chora na schizofrenię kobieta nie została sama z problemem, by nie doprowadziła się do stanu, do jakiego się doprowadziła. Pracownik (gdy zaobserwował, że kobieta nie sprząta, zaniedbuje podstawowe czynności higieniczne itd.) mógł przynajmniej pouczyć rodzinę i najbliższych, jakie mają alternatywy działania, co mogą zrobić z chorą, gdzie jeszcze udać się o pomoc, jakie są inne lokalne ośrodki wsparcia dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Przecież po to jest m.in. instytucja MOPS-u...

Odnośnik do komentarza

Witam bardzo serdecznie, 

prowadzę duchową ankietę wśród osób chorych na schizofrenię i choroby podobne. Mam podstawy sądzić, że podłoże tych objawów nie dotyczy sefery ciała, ale sfery duchowej. I mam na to dowody w postaci świadectw. Wszyscy ci ludzie zgodnie wyjawiają mi co czuli podczas ataków... jak one wyglądały...co się z nimi działo. U wszystkich tych osób... widać działanie czysto duchowe. Proszę o odpowiedź... abyśmy mogli razem udowodnić, że potrzebujemy także lekarza duszy. 

Pozdrawiam, 

Maria

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Gość Maria napisał:

Witam bardzo serdecznie, 

prowadzę duchową ankietę wśród osób chorych na schizofrenię i choroby podobne. Mam podstawy sądzić, że podłoże tych objawów nie dotyczy sefery ciała, ale sfery duchowej. I mam na to dowody w postaci świadectw. Wszyscy ci ludzie zgodnie wyjawiają mi co czuli podczas ataków... jak one wyglądały...co się z nimi działo. U wszystkich tych osób... widać działanie czysto duchowe. Proszę o odpowiedź... abyśmy mogli razem udowodnić, że potrzebujemy także lekarza duszy. 

Pozdrawiam, 

Maria

Masz na myśli opętanie przez szatana ?

Odnośnik do komentarza
Gość Psycho ex wife

Demony na początku kryły się... potem już nie. Jawni mi grożą, atakują mnie i stawiają mi wyzwania. Czasem przemawiają przez ludzi, którzy także są opętani, że nigdy niczego nie udowodnię.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...