Marihuana

[Gość 2735487699]

Witam, mam następujący problem, od klasy 3 gimnazjum zacząłem palić marihuanę, w tym samym czasie zacząłem również palić papierosy, częstotliwość palenia wynosiła średnio raz na tydzień, zdarzało się, że że w tygodniu paliłem 2/3 razy a zdarzało się że były 2/3 tygodnie przerwy, paliłem marihuane przez okres 3 lat, na początku nie przejmowałem się konsekwencjami, po roku od rozpoczęscia czyli przez 2 lata wmawiałem sobie, że jest to złe, tak samo palenie papierosów, złe odżywianie,często czytałem negatywne artykuły o paleniu itd. byłem ciągłym pesymistą lecz i tak nie zrezygnowałem z palenia ani jednego ani drugiego. Po 3 latach zaczęło mi to tak strasznie przeszkadzać, moja psychika nie wytrzymała, podczas wyjazdu nad morze w pewnym momencie nie wiedziałem momentami kim jestem, po czasie uświadomiłem sobie że moje życie licealne zleciało na ciągły paleniu, zdałem sobie sprawę że mam derealizację, nie potrafię się skupić, mam bardzo słabą pamięć często nie postępuje logicznie. (Dodam że przez okres 0,5 roku często myślałem o Bogu, medytacjach, świadomym śnieniu, lecz nic to nie dało ponieważ nie podejmowałem wtedy żadnej decyzji, czułem się jakbym stał w miejscu).Postanowiłem się wziąć za siebie, nie paliłem prze 65 dni(dopiero po 60 dniach czułem rzeczywistość, wcześniej była mocna derealizacja), następnie zapaliłem 2 razy dzień po dniu, ponieważ stwierdziłem że życie jest nudne ( podczas mieszkania w mieście po wypadzie do sklepu, i zdania sobie sprawy że życie to tak na prawdę wyścig szczurów za pieniędzmi). Ale powiedziałem sobie nie chłopie to nie jest dla ciebie jeszcze raz tego spróbujesz a wylądujesz w psychiatryku i od tego momentu nie palę do teraz mija 90 dzień i jestem pewny że nie zapalę już nigdy bo gdybym zapalił to by złamało moją psychikę, dodam że papierosami już się nie przejmuje bo już nie palę, alkohol piję średnio 2 razy w miesiącu, ale za każdym razem mam wyrzuty sumienia gdy się napije, a nawet jak coś zjem niezdrowego. Jestem obecnie na studiach, gdy siadam do lekcji nie potrafie się skupić i zapamiętać. Staram się wybierac na spacery, czasami biegać, zdrowo odżywiać, mam lekką fobię społeczną, ponieważ często nie wiem o czym rozmawiać z ludźmi, wydaje mi się czasami, że patrzą na mnie dziwnie. Staram sie znaleźć jakąś pasję, ale nie wiem na co się zdecydować straciłem trochę umiejętność podejmowania decyzji. Chciałbym się dowiedzieć czy to minie jeśli znajdę jakieś zajęcie dla siebie bede sie zdrowo odżywiał, biegał i nie czytał forów o derealizacjach itd. Obecnie derealizacja jest na bardzo małym poziomie. Tylko czuję taki lekki "klosz" na głowie i to mi utrudnia koncentracje, logiczne postępowanie. Aha i jeszcze jedno śpię codziennie dosyć długo nawet około 10/11 godzin. Mam czasami wrażenie że stoję w miejscu. Aha i ostatnio często mi się coś śni, i przez to mam ochotę świadomie śnić, ale to chyba bez sensu ? czy świadome śnienie pogłębiło by uczucie derealizacji. ? Nie mam żadnych halucynacji itd.

[Gość ten sam autor]

dodam, że czuje troche otepienie, a i w 2 klasie liceum próowałem grzybów halucynogennych, innych narkotyków ani używek nie brałem.

[mgr Kamila Krocz]

Na pewno decyzja o zaprzestaniu palenia marihuany wyjdzie Ci na zdrowie - zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Z każdym dniem powinno być lepiej i negatywne skutki zażywania marihuany powinny być mniej dokuczliwe. Więcej informacji o wpływie marihuany i zawartym w niej THC na organizm możesz znaleźć tutaj: Uzależnienie od marihuany. Dbaj o zdrową dietę, nawadniaj organizm, pomyśl o aktywnym spędzaniu wolnego czasu (sport), a także aktywności umysłowej, by przeciwdziałać destrukcyjnym poznawczym skutkom palenia "trawki" (otępieniu, derealizacji, problemom z koncentracją itp.). Pozdrawiam i życzę powodzenia!

[Gość blackpearl99]

Wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem - to jest najważniejsze. Znam mnóstwo osób palących CZASAMI gandzie. Sama czasem popalam. Ale najważaniejsze jest aby znać umiar. Nie musisz całkowicie rezygnować tylko ograniczyć - wg mnie.