Skocz do zawartości
Forum

Wybuchowość a codzienne życie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam jestem na tym forum proza pierwszy mam problem ze swoim zachowaniem i nie umiem zapanować nad tym. Jestem osobą która się wszystkim do okola przejmuje i wszystkimi,bardzo łatwo mnie wyprowadzi z równowagi byle problem się pojawi i ja już wybucham krzyczę obwiniam wszystkich a kiedy mi nerwy przejdą to żałuje tego co powiedziałam i ze w ogóle się odezwałam.Pracuje razem z mężem za granicom mam 2 dziec które zostawiam w domu pod opiekom babci z którą moja córka nie może się za bardzo dogadać w sensie[ ze nie mówi wszystko babci ci chce usłyszeć i dowiedzieć a córka nie chce jej nic powiedzieć raczej powtarzać w kółko jedno i to samo to wiec jak jest taka sytuacja to dostaje co dzień telefon ze mam zjechać do domu a jak jej nerwy przejdą to dzwoni żeby nie wracać mnie takie sytuacje doprowadzają do szaleństwa jestem wtedy wściekła czepiam się wszystkiego i wszystkich wyzywam płacze w takiej sytuacje nie wiem co mam robić i najgorsze jest to że zawsze się sięgnie mojemu mężowi który jest nic nie winien a później jak się wszystko ułoży to ochłonę i żałuje tego co powiedziałam bardzo sobie biorę czyjeś słowa do głowy.Nie chce się tak zachowywać ale tez nie potrafię nad tym zapanować a takich sytuacji jest więcej nie wiem co to jest tęsknota za dziećmi czy też prac tak na mnie działam nie ukrywam nie chce już tu pracować chciała bym być już w domu z dziećmi cieszyć się nowym domem ale muszę tu być bo chcemy z mężem podbudować się finansowo bo dopiero co dom skończyliśmy a wszystko się zawsze dzieje jak tylko wyjadę.

Odnośnik do komentarza

Trochę nieskładny ten post, nie wiem, czy wszystko dobrze zrozumiałam. Napisałaś, że wyjechałaś za granicę z mężem zarabiać pieniądze, bo potrzebne Wam na dom itp., a dzieci zostały w kraju z babcią, która się nimi opiekuje. Tymczasem u Ciebie pojawiły się nieprzyjemne objawy, jak nerwowość, wybuchowość, złość, trudności z kontrolą emocji. Być może zbyt dużo wzięłaś na siebie? Może nie warto ponosić takich kosztów emocjonalnych - rozłąka, tęsknota, stres, dzieci wychowujące się bez rodziców? Może warto to jakoś przewartościować? Pomyśl też o konsultacji u psychiatry lub psychologa, bo Twoje zamartwianie się może świadczyć o zespole lęku uogólnionego (rodzaj nerwicy). Postaraj się znaleźć sposoby na radzenie sobie ze stresem. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...