Skocz do zawartości
Forum

Partner DDA


Gość Partnerdda

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Partnerdda

Witam,
Jestem partnerem osoby ktora uważałem za skryta i mocno skrzywdzona przez ludzi przez co mogł obawiać sie zaufać i otworzyć przede mna. Szukając w internecie jakis porad jak powinienem sie zachowywać, sprawiać zeby to zaufanie sie pojawiło, spotkałem sie po raz pierwszy z określeniem DDA. Przeczytawszy co to jest i dokładnie zapoznawszy sie z charakterystyka takiej osoby doszedłem do wniosku ze moze byc yo ten problem. Zważając na historie rodzinna jaka mi opowiedział lakonicznie jak zapytałem - ojciec pił, bił itp. Uważa sie on za nikogo, ze jest najgorszy, ciągłe poczucie winy, ze zasługuje na wszelkie najgorsze rzeczy, lubi ból - samookaleczył sie i miał mysli samobójcze (ma?) jednakże obiecał mi ze żadne z tych rzeczy nie beda miały miejsca. Kiedy pojawia sie jakis problem automatycznie sie ode mnie i od wszystkich izoluje. Przez cały dzien potrafi nie dać znaku zycia ignorując moje próby kontaktu. A sam nie potrafie patrzec jak cierpi a brak przyjmowania oferowanej pomocy przez niego sprawia ze ja cierpie nawet bardziej. Po przestudiowaniu czym jest DDA wiem ze bedzie ciezko. Powoli zaczynam czuć frustracje i poczucie ze nie jestem potrzebny i tylko ja sie staram. Teraz próbuje to przyswoić ze to nie jego wina. Tylko pytanie jest takie. Jak z nim roznawiac? Jak sie zachowywać w stosunku do niego? Jak wzbudzać w nim stopniowe zaufanie? Jak go wspierać zeby chciał to wsparcie przyjąć? Troche tych pytań jednak jest.
Pozdrawiam i dziękuje za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza

Najlepsze co możesz zrobić dla tej osoby, to znaleźć sposób na przekonanie jej do rozpoczęcia terapii dla DDA. Samodzielnie nic a nic nie wskórasz, lepiej w to uwierz.
Terapie DDA, nie muszą od razu polegać na uzewnętrznianiu przed obcym człowiekiem swoich problemów. Dla osoby z syndromem DDA, sama myśl o pójściu do psychologa czy psychiatry może wzbudzać ogromny lęk przed 'koniecznością' obnażenia się, ujawnienia fałszywie rozumianej słabości. A przecież osoba z syndromem całe życie stara się udowadniać innymi oraz sobie, że jest silna.
W wielu miastach istnieją otwarte grupy wsparcia, gdzie można na początek pójść jedynie po to, by się przekonać, że inni ludzie doświadczają/li czegoś podobnego w domu. Można usiąść z boku i zwyczajnie posłuchać ludzkich historii, oswoić świadomość własnej traumy na tle innych traum. Z czasem coś w (nowym w grupie) człowieku pęka i pewnego dnia sam zaczyna mówić o sobie, wyrzucać z wnętrza przykre wspomnienia. Z czasem słuchając innych DDA rodzą się w głowie rady dla nich, tym samym otwiera się gotowość do wysłuchania rad dla siebie. Powstaje też gotowość do podjęcia indywidualnie ukierunkowanej terapii dla danej osoby.
Jak przypuszczam dla Twojego partnera najtrudniejszym jest przyznanie sobie prawa do słabości, a tym samym prośby o pomoc. Do niczego go nie zmuszaj. Lepiej spokojnie, acz stanowczo proponuj pójście na grupę wsparcia bez stawiania warunków. DDA można porównać do wystraszonych i dzikich stworzonek zagubionych w gąszczu społecznych niuansów. Niezwykle trudno zdobyć ich zaufanie, za to bardzo łatwo zranić.

Odnośnik do komentarza
Gość zaskoczona666

Dobra książka o DDA/DDD oraz dla ich partnerów (żeby zrozumieć problem bliskości) to "Lęk przed bliskością" Janet G. Woititz. Polecam, może pomoże. Możesz spróbować mu podsunąć kiedy przeczytasz. Jak partner zrozumie problem, to może sam zdecyduje się na terapię.

Odnośnik do komentarza
Gość Partnerdda

Tylko jak mu zaproponować terapie? Tak zeby nie pomyślał ze zarzucam mu ze jest wariatem, jak delikatnie mu to zaproponować?

@zaskoczona666 dziękuje za tytuł ksiazk :) na pewno przeczytam. Na szczescie jest ogólnie dostępna w internecie za darmo!

Odnośnik do komentarza

Z tego co napisałeś, to opowiadał Ci o swojej rodzinie. Zatem najprościej będzie w odpowiednim momencie zaproponować, na przykład tak - Skarbie, widzę jak się męczysz, zróbmy coś z tym, poszukajmy rozwiązania - razem. Chodźmy, lub odprowadzę ciebie tylko na takie spotkanie, może to ciebie zainteresuje, może znajdziesz odpowiedzi na osobiste pytania, odnajdziesz własną wartość i wiarę w sens, itd.. Ja będę stał z boku i bez twojej zgody nie będę się wtrącał.. Jak zechcesz, opowiesz mi jak wyglądają spotkania, jak nie będziesz chciał, to zaczekam, wiem, że potrzebujesz czasu, ja mam czas, bo zależy mi na tobie, itd..
Z pewnością w książce, o której mowa znajdziesz dokładniejsze wskazówki jak postępować z partnerem. Ale tez miej na uwadze, że jedna książka nie może zawierać uniwersalnych porad dla wszystkich przypadków. Stanowi zaledwie początek długiej drogi.
Trzymaj się :).

Odnośnik do komentarza
Gość Partnerdda

Jestem troche bezsilny.. Przez cały tydz gadalismy moze przez 8h. Pare dni znikał a ja sie zamartwiam i nie moge nic zrobic bo on tylko przeprasza i prosi o czas.. Widzieliśmy sie jednego dnia to widziałem ze cierpi jednakże po 2,5h jak leżał przytulony we mnie i był głaskany ewidentne sie poprawiło.. Chwilowo. Dzisiaj żartowaliśmy i w pewnym momencie miał świeczki w oczach i wskoczył do autobusu mówiąc jedynie cześć.. Twierdzi ze to nie moja wina. Ale ja siedze i sie zadręczam. Widze jak cierpi, posty jakie wstawia na tumbra sa strasznie depresyjne i pokazujące co w nim siedzi. A ja nadal nic nie moge zrobic. To uczycie jest straszne bo człowiek widzi jak cierpi jego najbliższa osoba a zarazem widzi jak zostaje odtrącany.. Przeczytałem ta książke w godzinę. Staram sie to zrozumieć ale boje sie ze przez te wszystkie znikające dni, braki kontaktu, problemy z rozmowa związek sie rozpadnie..

Odnośnik do komentarza

Partnerdda, rozumiem Twoje intencje - będąc blisko ze swoim partnerem, który ma prawdopodobnie syndrom DDA, chciałbyś mu pomóc. To się chwali. Pamiętaj jednak, że sam nie możesz być terapeutą dla swojego partnera, nie uzdrowisz go, mimo swoich wielkich chęci. Prędzej sam się wypalisz emocjonalnie. Nie ukrywam, że związek z DDA jest wymagający, trudny. Wierzę jednak, że uda Ci się go przekonać do wizyty u psychoterapeuty. To byłoby najlepsze rozwiązanie dla Twojego partnera, dla Waszego związku. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...