Czy to depresja?

[Samantha803]

Witam. Mam problem, z którym sama nie umiem sobie poradzić. Mianowicie od ponad roku czuje się beznadziejnie. Jestem zmęczona, mam problemy ze snem (mała ilość snu, lub bezsennośc), czasem nawet dręczą mnie myśli samobójcze. Wiem, że powinnam udać się do psychologa, ale nie jestem pełnoletnia i to może stanowić problem. Rozmawiałam z psychologiem szkolnym ale nie pomógł mi, nie mam do niego zaufania. Nie mam też dobrego kontaktu z rodzicami, żeby powiedzieć, że potrzebuje pomocy, a właściwie większość moich problemów jest przez nich, oni mnie niszczą. Do tego brak jakichkolwiek bliskich osób, odizolować się od ludzi, boję się, że mnie nie zaakceptują, a najbardziej to ja siebie nie akceptuje. Nienawidzę siebie i swojego ciała. Robię i robilam wiele rzeczy żeby poczuć się dobrze, żeby schudnąć, ale wszystko kończyło się niezdrowy ograniczeniem jedzenia lub zwracanie go. Chciałabym żeby ktoś mi pomógł bo sama już nie daje rady. Opisałam mniej więcej to co myślę i co czuje, a do tego dochodzą tez dolegliwości takie jak silne i częste bóle glowy, osłabienie odporności, zmęczenie i senność.

[Raszer]

Jak wygląda twój hmm status? W szkole? Na osiedlu? Masz dużo znajomych? itp czy raczej średnio idzie. Z myślami S odrazu wal do psychiatry. Rodzice ci są zbędni do tego. Choć nie wiem ile masz lat, ale to też może być kwestia wieku, szukania miejsca w świecie i odkrycia, że go nie ma. (pozornie) :P. Bo jest. Ale przed psychiatrą, lepiej psycholog, psychiatrzy sypią lekami z rękawa jak cukierkami, a to jak da radę lepiej obejść wieeeeerz mi!!!. I pedagog czy psycholog w szkole nic ci nie pomogą choć powinni poinformować rodziców, ale od nich możesz wziąć kontakt do specjalisty poza szkołą.

[Samantha803]

W szkole mam jedną znajomą i to wygląda tylko tak, że pytam się jej co było zadane, czy takie codzienne sprawy. Na osiedlu? Mieszkam w małej miejscowości i w tej okolicy mieszka tylko kilka osób z mojej szkoły.
Poszłabym do jakiegoś specjalisty, ale mam 15 lat i nie wiem za bardzo jak to wygląda. Czy w ogóle bez rodziców mnie przyjmą. A ich nie chce prosić o pomoc.