Skocz do zawartości
Forum

Jak podtrzymać resztki uczuć?


Gość mała syrenka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mała syrenka

Witam.Wiem że mój problem może wydać się głupi,może wyjdę na histeryczkę,ale chciałam jedynie prosić o poradę.Miesiąc temu zerwał ze mną chłopak.Wszystko stało się z mojej winy.Byliśmy ze sobą prawie pół roku.Gdy zaczęła się szkoła(jestem w klasie maturalnej)strasznie trudno było nam się widywać,również dlatego że nie mieliśmy jak do siebie dojechać, widywaliśmy się raz w tygodniu.Mam bardzo dziwną osobowość.Mimo że on nieustanie zapewniał mnie o swej miłości,planował wspólną przyszłość,był pewien że się pobierzemy,ja bałam się o nasz związek.Bardzo przeszkadzało mi to że nie możemy się widywać tak często jak chcę podczas gdy wszyscy znajomi nie mieli tego problemu i nie potrafili mnie zrozumieć.Do tego doszły jeszcze stresy związane z maturą.Bardzo potrzebowałam jego obecności,tęskniłam.Wiem że nic nie usprawiedliwia mojego zachowania.Zaczęłam mówić że to nie ma sensu,że nie mam siły,ale chodziło mi o sytuację z dojazdami,nie chciałam zerwać.Niestety on to odebrał jako brak wiary w nasz związek i chęć zerwania.Wcale mu się nie dziwię,ponieważ tak to zabrzmiało rzeczywiście.Bardzo go tym skrzywdziłam,tym bardziej że mówiłam też że byłby szczęśliwszy gdyby znalazł inną,bo ja nie zasługuję na niego.Powiedział że wszystkie jego plany których był tak pewien runęły.Po kilku dniach przemyślał wszystko i powiedział że zrywa,że tak będzie lepiej.Wpadłam w histerię,błagałam,krzyczałam żeby mnie nie zostawiał,że go kocham i się zmienię.Powiedział że nie zmieni decyzji bo znów będzie to samo.Powiedział że doszedł również do wniosku że za mało się znamy i że chce mnie lepiej poznawać i proponuje przyjaźń a co dalej to się zobaczy.Zgodziłam się,chcę walczyć o niego jednak nie wiem co mam robić.Wiem że po naszym zerwaniu był zauroczony inną ale ta dziewczyna ma innego chłopaka,to nie jest tak że mnie oszukiwał tylko wydaje mi się że to wynik tego że cierpiał i się trochę pogubił przez sytuację z nami.W każdym razie jest sam.Najpierw postanowiłam nie kontaktować się z nim.To on kontaktował się ze mną przez internet,ale po podczas ostatniej rozmowy doszedł do wniosku że mam już innego chłopaka.Nie mam pojęcia dlaczego sobie to wmawia.Zapytał czy go lubię i czy nie czuję do niego wstrętu.Odpowiedziałam że oczywiście że go lubię(nie powiedziałam kocham bo to tylko słowa,a ja muszę to udowodnić).Odpowiedział że tez mnie lubi.Nie wytrzymałam i spytałam wprost,czy uczucie o którym mówił(po naszym rozstaniu napisał mi że uczucie do mnie nadal jest,że może być tak że ten "kryzys" minie szybciej niż nam się wydaje) już wygasło,czy teraz nic do mnie nie czuje poza tym że mnie lubi? Milczał. Po kilku minutach odpisał że nie,to uczucie nie zgasło. Wiem że jestem młoda i wielu powie że coś sobie uroiłam ale wiem że to właśnie z nim chcę iść przez życie,chcę go uszczęśliwiać będąc jego dziewczyną,a w przyszłości żoną tak jak tego chciał.Czy mogę jakoś podtrzymać ten wątły płomień uczucia w jego sercu?Czy jest szansa że do mnie wróci? Proszę pomóżcie!

Odnośnik do komentarza

Szansa zawsze jest;) Po prostu daj mu trochę czasu, a jak będzie okazja, powiedz mu szczerze, co się stało, że doszło do waszego rozstania. Jeśli jednak będziesz widziała, że celowo trzyma cię w niepewności i stara się manipulować tobą żeby jakoś się na tobie odegrać, nie widzę innego wyjścia niż ostateczne zerwanie. Za kilka miesięcy zaczniesz studia i jeśli ten związek nie wypali, na pewno poznasz kogoś innego.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...