Skocz do zawartości
Forum

Kłótnia z przyjaciółką


Gość Sebrina

Rekomendowane odpowiedzi

Blagam pomocy.Mam przyjaciolke od 2 lat od 5 klasy bylysmy jak papuzki nierozlaczki - zawsze razem.Oczywiscie male sprzeczki itd. Ale ostatnio... mialysmy pojechac w niedziele do warszawy na koncert dlugo o tym marzylysmy i chcialysmy spedzic razme prawdziwe halloween ale sie poklucilysmy. Niby o bzdury ale potem zaczelysmy sie wyzywac i wtedy ona powiedziala ze jej na mnie nie zalezy ze i tak chodzimy do roznych gimnazjow, jestem jej nie potrzebna - jestem nikim. I to mnie zabolalo poniewaz nie poszlysmy do tych samych szkol a na dodatek mnieszkamy daleko od siebie (ale w tym samym miescie). Minelo 3 miesiace a my nadal sie przyjaznimy.W week-endy bo w tygodniu ona nie ma czasu bo pozno konczy szkole. Wystawila mnie z koncertem na ktory mi bardzo zalezalo. Uwaza ze to ja sie obrazilam o nic, ze nic nie zrobila. Sprawdzilam przeczytalam o co chodzi itd. Ale to nie byla.moja wina. Nie mam nic na sumieniu. Pisze do.niej czesto ze jak mogla.mi to zrobic jaka jest itd. Nigdy nie byla taka jak teraz - obojetna. Zawsze byla wrazliwa i jak najszybciej chciala sie pogodzic. Teraz? ... Pisze zebym dala jej spokoj, wiem zo troche przesadzam ale nie moge sie powstrzymac chyba chce zeby to ona czula sie winna. Ostatnio zostawila u mnie opaske. Dzwonie i pytam kiedy po nia bedzie zeby ja zobaczyc i sie pogodzic. Nie radze sobie ostatnio z nauka za duzo tego jest i teraz jeszcze to. Na dodatek rodzice tylko na mnie jecza ze nic nie robie. Robie, naprawde robie staram sie jak najbardziej co tylko moge ale nigdy nie zadowoleni. Nigdy nie pochwala. Tylko nakrzycza. Kiedys nie bylo takiego dnia zebym nie plakala i teraz to powrocilo chce tylko wtulic twarz w poduszke i plakac nic innego, nie chodzic do szkoly nikogo nie widziec - zostac sama. Poszlabym do pedagoga szkolnego ale boje sie tego ze by komus powiedzial albo by na mnie dziwnie patrzyl. Poprostu nie potrafie. Nie potrafie nad tym zapanowac. Z rodzicami sie nie da porozmawiac. Najbardziej mi zalezy na odzyskaniu przyjaciolki ale nie moge uwiezyc ze jest taka wątła albo mi sie wydaje... POMOCY jak ja odzyskac !

Odnośnik do komentarza

Sebrina, według tego, co piszesz, Twoja przyjaciółka zachowała się wobec Ciebie nie w porządku, a na dodatek nie chce pogodzić się z Tobą, mimo iż podejmujesz próby. Jeśli ona nie czuje się winna (choć obiektywnie powinna), niewiele na to poradzisz. Nie zmusisz jej też, aby była Twoją przyjaciółką. Ale... czy naprawdę chcesz mieć przyjaciółkę, która Cię tak zawiodła? Myślę, że daj jej trochę czasu, nie zabiegaj tak o Waszą przyjaźń. Może coś sobie przemyśli, zobaczy, że niewłaściwie zachowała się. Nie próbuj odzyskać jej za wszelką cenę, bo do tego potrzeba także chęci z jej strony, nie tylko Twojej. Niekiedy próbując coś usilnie, niszczymy to i zaprzepaszczamy. Kiedy upłynie dłuższy czas bez reakcji z jej strony, możesz podjąć jeszcze jedną próbę dotarcia do niej, ale niech będzie to ostatnia próba. Możesz wtedy otwarcie powiedzieć jej o swoich odczuciach i wrażeniu. Zobaczysz, jak zareaguje, i co z tego wyniknie. Na tej podstawie podejmiesz decyzję, czy chcesz kontynuować tę znajomość.

Nie wahaj się rozmawiać z pedagogiem, bo właśnie z takimi problemami ludzie do niego przychodzą. Borykasz się z naturalnym, ludzkim problemem. Tak samo bym Ci powiedział, będąc w roli pedagoga. Poza tym obowiązuje go etyka zawodowa.

Odnośnik do komentarza

Przyjaźń rzadko bywa na wieki. Większość szkolnych przyjaźni rozpada się i to jest normalne.
Ty masz trudniej, bo w domu nie jest zbyt lekko. Miałaś jedną przyjaciółkę, i wszystkie swoje uczucia tam ulokowałaś.
Ona chyba tego nie traktowała tak poważnie, jak ty, poznała nowych ludzi, nawiązała nowe znajomości.
Ty powinnaś zrobić tak samo.
Nawiązać nowe znajomości , nowe przyjaźnie. Nie odsuwaj się od ludzi, nie siedź i nie płacz. Odwrotnie. Baw się i cisz się życiem, a gwarantuję, że poznasz kogoś ciekawego, miłego.

Odnośnik do komentarza
Gość Orzech laskowy

Widać wasze drogi się rozeszły. Czasami tak w życiu bywa że przyjaźnie się rozpadają. Nie masz za co jej przepraszać, bo nic nie zrobiłaś to raczej ona powinna wyjść z inicjatywą. Daj jej spokój, może niech teraz ona pozabiega o Twoje względy? jesli w ogóle to zrobi, bo może się okazać, że rzeczywiście to koniec waszej przyjaźni. Zobacz, nie pisanie do niej to prosty test na to, aby sprawdzić czy jej na Tobie zależy

Odnośnik do komentarza

Sebrina, rozumiem, że mocno przeżywasz kłótnie ze swoją przyjaciółką, ale zrozum, że nie zmusisz jej do tego, by poczuła się winną, uderzyła w pierś i przeprosiła Cię za swoje zachowanie. Tobie mocno zależy na tej znajomości, ale też nie do końca wiesz, jak naprawić całą sytuację. Im bardziej chcesz to naprawić, tym bardziej to przynosi odwrotny skutek - bo przyjaciółka czuje się niejako osaczona i bardziej ucieka od Ciebie. Do tego nie masz wsparcia w rodzicach, czujesz się pozostawiona sama sobie. Chociaż wiem, że może być Tobie trudno to przyjąć do wiadomości, postaraj się trochę odpuścić. Niech emocje opadną. Może wówczas sama przyjaciółka wyjdzie z inicjatywą spotkania i przegadania tej całej sprawy? Tak naprawdę sprawa jest do uratowania, tylko niepotrzebnie błahostkami podsycacie spirale konfliktu. Postaraj się teraz skoncentrować na sobie, na swoim samopoczuciu, daj sobie czas i czekaj na rozwój sytuacji. Może być tak, że wskutek nauki w innych szkołach Wasza przyjaźń umrze śmiercią naturalną, a jeśli to prawdziwa przyjaźń to wierzę, że konflikt w sprawie koncertu nie przekreśli Waszej relacji. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Droga Sebrinko !

Po tym jak udzieliła Ci rad - zresztą bardzo dobrych - pani Kamila, to już na prawdę ciężko coś dopowiedzieć.
Mnie się zdaje, że ta Twoja przyjaciółka to Cię trochu olewa. Na Twoim miejscu to bym przestał podejmować próby kontaktu i wyjaśnienia sytuacji. Po prostu uspokój się i cierpliwie poczekaj. Ewentualny ruch jest teraz po stronie Twojej przyjaciółki. Pogódź się z tym, że z tymi przyjaźniami jest tak. że mogą trwać 100 lat ale zdarza się, że z różnych powodów trwają o wiele krócej.
Nie próbuj odzyskać Przyjaciółki na siłę, bo wtedy nic z tego nie będzie.

pozdrawiam

Pangolin

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...