Obsesja na punkcie wyglądu i nerwica

[Gość mała14]

Hej mam 14 lat i mam bardzo poważny i męczący problem. Mam obsesje na punkcie wyglądu tak straszną że naprawdę nie wiem co się ze mną dzieje...W domu całe dnie przesiaduje w łazience przeglądając się w lustrze. Wszystkich już to denerwuje. Jak idę na dworze przeglądam się we wszystkich możliwych szybach, lustrach w sklepach we wszystkich czym się da. Gdy na sb patrzę nie wiem czy jestem ładna czy brzydka jakbym nie umiała ładnych i brzydkich ludzi rozróżnić. Rodzice, babcia itp mówią że jestem tak piękna że aż nie wiem co się robi ale ja w to nie wierzę. Dużo chłopaków na mnie patrzy jak idę ulicą. Marzę o zostaniu modelką, ale ja sama w siebie nie wierzę!!! Mam bardzo zmienne nastroje, raz jak patrzę w lustro czuję euforie, a za jakiś czas depresje. Idąc drogą nie umiem iść by np. nie poprawić włosów czy coś...Wszystkiego wszystkim zazdroszczę :(( Chyba mam nerwice bo mam coś takiego że jak coś zrobię to będe ładnie wyglądać a jak czegoś nie zrobię to będe brzydka... wiecie o co chodzi, wiem to głupie.. Co z tego że tyle osób mówi mi że jestem ładna, piękna bo... no bo dzisiaj dodałam na internet swoje zdjęcie i swojej koleżanki - wymalowanej lali z farbowanymi włosami i chudej jak szkapa.Napisali że ona jest śliczna , a ja przeciętna. Tak mnie to zabolało że chcę skoczyć z mostu lub żyłe sobie przeciąć albo tabletki wziąć nie chcę już żyć!!! Wygląd to taki mój czuły punkt. Wiem , wiem że niby osoby z netu nie widziały mnie w realu ale ja miałam też tak że się nienawidzę i przez to jeszcze bardziej mam dosyć kiedyś nawet się cięłam co robić?! :((

[mgr Kamila Krocz]

Witaj mała14!

Co do podejrzeń nerwicy czy depresji byłabym raczej ostrożna. Poza tym przez Internet nie da się postawić diagnozy. Niemniej jednak jesteś w takim wieku (14 lat), że zmiany hormonalne bardzo wpływają na Twój nastrój. Na pewno masz zaniżone poczucie własnej wartości, dlatego dokuczają Ci kompleksy na punkcie wyglądu. Porównujesz się do innych dziewcząt, zazdrościsz im, gdy ktoś je skomplementuje itd. Niewątpliwie wygląd zewnętrzny jest dla nastolatek baaaardzo istotny. Podobnie jest w Twoim przypadku. U Ciebie jednak problem dotyczy niskiej samooceny. Nie przekonują Cię pochlebne opinie na temat Twojego wyglądu usłyszane od mamy czy babci, czy kogokolwiek innego, bo sama nie wierzysz w siebie. Myślę, że warto by było skonsultować się przynajmniej z psychologiem szkolnym i popracować nad samooceną. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

[Gość Elbii]

mała14, przede wszystkim przestań przejmować się tym, co ktoś gdzieś napisał albo powiedział. Opinia osoby kompletnie Ci nieznanej ma dla Ciebie tak kolosalne znaczenie, że myślisz o samobójstwie? To się w głowie nie mieści. Ludzie od zawsze gadali, gadają i gadać będą - co nie znaczy, że należy sobie wszystko brać do serca. Musisz nauczyć się oddzielać opinię byle kogo od opinii osób, których zdanie się dla Ciebie liczy, bo obdarzyłaś te osoby swoim zaufaniem.
Nie kieruj się także tym, co podają media, szczególnie prasa młodzieżowa i Internet. Emanują fałszywymi wzorcami, których nie da się naśladować. Postaraj się być sobą, bądź naturalna, uwierz w swoje piękno. Chcesz spodobać się innym - aby to było możliwe, najpierw musisz sama spodobać się sobie i okazywać to na zewnątrz. Innej drogi nie ma.
Piszesz, że musisz robić pewne rzeczy, bo inaczej masz wrażenie, że to czy tamto - to początek nerwicy natręctw. Na razie może Ci jeszcze nie przeszkadza, ale warto tego nie bagatelizować, żeby się nie rozwinęło.
Porozmawiaj tak na poważnie z kimś zaufanym o swoim problemie - najlepiej z rodzicami. Być może przydałaby się właśnie wizyta u psychologa - aby pomógł Ci się wyzwolić od natrętnych myśli i pomógł Ci popracować nad poczuciem własnej wartości.