Skocz do zawartości
Forum

Czy chłopak zakpił?


Gość shania

Rekomendowane odpowiedzi

Minelo juz pare lat a ja do tej pory nie wiem o co moglo chodzic - może to głupie ale męczy mnie trochę .
Chodzilam do jednej klasy z chlopakiem przez 2 lata , później on nie zdał i nie wiem co z nim się dzieje.
Skonczylam gimnazjum, znalazłam chlopaka ale czasami myślę o tej sytuacji.
Na rozpoczeciu roku zwróciłam na niego uwagę - raz , że byl jedynym chlopakiem na naszym profilu , dwa - byl przystojny i każda to mówiła . Nie był zbyt przebojowy . Odezwał się tylko jak czegoś potrzebował , ale miałam wrażenie że on ogólnie jest jakiś smutny - może miał jakies problemy o ktorych nikt nie wiedzial , tak sobie gdybam teraz .
Od niemal samego poczatku zwracał na mnie uwagę , potrafił cała lekcje zerkac katem oka , potem nieco się osmielił - kładł się na ławke i ostatencyjnie przyglądał, aż koleżanki zwróciły uwagę . Myślałam , że patrzy na moją koleżankę , ale każdy mówił : "nie, on na Ciebie patrzy" Wrecz pozeral mnie wzrokiem. Bylam przekonana , że to albo zakład z chłopakiem który do nas dołączył po miesiącu , albo podoba mu się moja koleżanka ale patrzy na mnie żeby się nie zdradzić. Na korytarzu szkolnym też cały czas mnie obserwowal , słuchał o czym mówiłam do innych , bo z nim bezposrednio nie rozmawiałam . Raz kolezanka z innej klasy (on nie wiedział ,że sie znamy ) szła za nim i za tym nowym i słyszała, ze cos o mnie rozmawiają ale nie wiedziała dokładnie o czym . Trwało to dlugo bo prawie rok czasu .

x
Potem wkupil sie do jakiejś grupki dziewczyn (u nas klasa niestety dzielila sie na grupki , nie bylo "zjednoczenia" ) i z nimi przebywał , ale w zyciu bym nie powiedziała ze do którejś cos czuje . W 2 klasie zwiazal sie z jedna z nich . Szok normalnie . I dla mnie i dla reszty dziewczyn .
Tamta nie była ani ładna, ani fajna .. Tyle , że bogata .
Ich zwiazek trwał chyba ze 3 miesiące i po wszystkim . W miedzyczasie nadal mnie obserwował ale juz rzadziej .
Az w koncu nie zdał i straciliśmy kontakt .

Nie powiem, czułam się upokorzona trochę, bo niby na nic nie liczyłam ale w głebi gdzieś tam , czułam , jakbym naprawdę mu się podobała ... Nie jestem brzydka , miałam dosc duzo adoratorów w tamtym czasie . Jednego dnia patrzył na mnie, uśmiechał się pod nosem a na drugi dzien z nia za reke . Nie afiszowali sie wczesniej ze swoja znajomością , wszystko tak nagle .
Czy miałyscie/mieliscie taka sytuacje ? Jezeli tak , to smialo powiedzcie o co w tym chodziło , może tu było tak samo .
Jestem ciekawa ale nie zaboli mnie to , bo nie czuję nic do niego . Trochę w tamtym czasie ucierpiało moje ego .

Odnośnik do komentarza

Nie miałem takiej sytuacji, ale jestem skłonny przypuszczać, że po prostu podobałaś się tamtemu chłopakowi, ale nie miał na tyle odwagi, żeby do Ciebie zagadać. Tym bardziej, że miałaś niejednego adoratora. Z koleżanką mógł się związać, aby zwrócić na siebie Twoją uwagę - wywołać w pewnym sensie zazdrość, zobaczyć, czy to Cię "ruszy". Możliwości jest wiele, a Ty masz innego chłopaka. Nie ma co rozpamiętywać, moim zdaniem, lecz w całości skoncentrować się na obecnym związku. :)

Odnośnik do komentarza

Ja kiedyś tak gapiłam się na chłopaka, bo mnie śmieszyło, że on się rumieni.
Dość głupie to było, ale też nie trwało to długo.
Za to jak mi się chłopak podobał, to uciekałam wzrokiem /też głupio się zachowywałam/
Mogło być u ciebie podobnie, ale możliwe jest też, że był tobą zainteresowany.
Jeśli tak, to dobrze że nic z tego nie wyszło, bo chłopak był jakiś dziwny.

Odnośnik do komentarza

shania, nie wiem, jakie zamiary miał wobec Ciebie chłopak, o którym napisałaś, i czy w ogóle miał jakieś zamiary. Możliwe, że mu się podobałaś, skoro na Ciebie ukradkiem patrzył i obserwował Cię, ale nie miał odwagi, by do Ciebie podejść i zagadać. Miałaś wielu adoratorów i może wyszedł z założenia, że on to "nie ta liga" i nie ma co do Ciebie startować. Nie wiem... W końcu związał się z inną dziewczyną, a Ty (po cichu licząc na adorację z jego strony) poczułaś się nieco urażona. Jak sama stwierdziłaś - trochę ucierpiało Twoje ego, bo w końcu nie wybrał Ciebie, tylko inną. Myślę, że skoro teraz nie macie kontaktu ze sobą, to nie ma co rozpamiętywać przeszłości, a raczej skoncentrować się na tym, co "tu i teraz". Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...