Skocz do zawartości
Forum

Znajomość na odległość i nieodpisywanie na wiadomości


Gość dddddd5

Rekomendowane odpowiedzi

Poznałam faceta przez internet dzieli nas ok 400km, na początku był miły, teraz z resztą też, ale zauważyłam że napise do mnie wiadomość, mnie nie ma odpisze u za kilka godzin akurat on wtedy siedział na necie i nawet nie odczytał mojej wiadomości. Co ja ma zrobić, powiedzieć że skoro pisze z innymi to koniec znajomości czy jednak sie spotkać z nim?

Odnośnik do komentarza

dddddd5, nie wiem, co masz zrobić i nie napiszę "recepty na życie". To musi być tylko i wyłącznie Twoja decyzja. Możliwe, że mężczyzna, którego poznałaś przez Internet, nie pisze z innymi kobietami, ale po prostu odpisuje "z poślizgiem", bo najzwyczajniej w świecie nie ma czasu. Dlaczego od razu zakładasz najgorszy scenariusz, że to flirciarz, który koresponduje z grupą innych kobiet? ;) Nie doradzam w sprawach sercowych, wierząc, że Twoje uczucia i intuicja same podpowiedzą Ci, co masz robić. Pozdrawiam i życzę samych trafnych decyzji! ;)

Odnośnik do komentarza

Może być tak, że jeśli korzysta z mobilnego urządzenia - to status dostępności może wyświetlać się cały czas, a najzwyczajniej w świecie w tedy nie koniecznie siedzi na komunikatorze - zapytaj go wprost, wtedy będziesz miała 100% pewność dlaczego nie odpisuje na bierząco..

Odnośnik do komentarza

~unna
400 km odległości, to zbyt wiele. Nawet jak się spotkacie, to i tak te wizyty będą zbyt rzadkie.

Nic podobnego..znam wiele osob bedących w powaznych,długich zwiazkach na odleglosc nie krotsza niz 300km i sa razem,piszą do siebie dzien w dzien i spotykaja sie jak najczesciej gdy tylko jest mozliwosc. To absolutnie nie jest prawdą.Jak sie czegos chce to sie tego dokona chocby nie wiem co.
Malo tego mam kolezankę co ma faceta w Hiszpanii i są razem nie zwazając na nic a juz na pewno nie na odleglość.

Nie zalamuj innych odległość to nic wobec PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

dokladnie,jak jest miłość to nic jej nie pokona,jak nie i chodzi o jedno tylko,to kazdy powod jest dobrym pretekstem.Jest takie powiedzenie:"jezeli facet zachowuje się jakby miał cię w d... tzn,że mam cię w d...",koniec.Rozumiem co przechodzisz,też mam wiele takich przykładów ze swojego życia,jezeli ktos nie ma chwili by zapytac co u mnie,a widze jak przesiaduje np.na fejsie,to już wiem o co chodzi i nie kompromituję się,nie mogę dać komuś kogo w ogole nie obchodzi moje istnienie,satysfakcji,że jest dla mnie taki cool i w ogole niezbędny.Owszem,jak nie jestem pewna milczenia,zdarzy się,ze zapytam,ale przewaznie odpowiedz przychodzi z duzym opoznieniem,czasem wcale,a nieraz od razu,ale taka zlewająca.Wtedy postępuję dokładnie tak samo.

Odnośnik do komentarza

laurette
~unna
400 km odległości, to zbyt wiele. Nawet jak się spotkacie, to i tak te wizyty będą zbyt rzadkie.

Nic podobnego..znam wiele osob bedących w powaznych,długich zwiazkach na odleglosc nie krotsza niz 300km i sa razem,piszą do siebie dzien w dzien i spotykaja sie jak najczesciej gdy tylko jest mozliwosc. To absolutnie nie jest prawdą.Jak sie czegos chce to sie tego dokona chocby nie wiem co.
Malo tego mam kolezankę co ma faceta w Hiszpanii i są razem nie zwazając na nic a juz na pewno nie na odleglość.

Nie zalamuj innych odległość to nic wobec PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI.

Droga Lauro !
Wiesz co ? Ja też wierzę w istnienie PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI, która jest w stanie pokonać wszelkie przeszkody a takie jak odległość to akurat najmniejsze zmartwienie :)


pozdrawiam
Pangolin
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...