Skocz do zawartości
Forum

Koszmary senne


Gość gelia

Rekomendowane odpowiedzi

Od jakiegos czasu mam koszmary, np ze ktos mnie porwal i probujac uciekac,biec nie moge za szybko poruszac nogami jest to strasznie ciezkie. Lub mialam sen w ktorym tak mocno plakalam ze az sie prawie dusilam nie mogla wziac wdechu z tego placzu, lub nie moge krzyczec chce wolac pomocy lub cos wykrzyczec ale nie moge nie mam glos lub to jest bardzo cicho. Czesto mam takie wlasnie sny takiej bezsilnosci... zawsze cos zlego mi sie przytrafia, porwania,traba powietrzna itp... Czy wszystko jest ze mna wporzadku?

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem jest z Tobą wszystko wporządku - negatywne wydarzenia, bądz stres w ciągu dnia może odbijać się na snach - w formie koszmarów sennych.

Lecz jeśli prowadzisz spokojny tryb życia i nie masz żadnych zmartwień - mągà rozwijać się u Ciebie jakieś zaburzenia snu.

Odnośnik do komentarza

W takiej sytuacji jesli to sie powtarza to mozesz sobie przed spaniem zazyć coś na sen albo zwyklą melisę .Wyciszysz sie i moze coraz mniej bedzie tych koszmarow. Takie złe sny biorą sie tez z intensywnego myslenia o czymś lub zamartwiania sie na jakis temat.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

gelia, treść marzeń sennych czy koszmarów niekoniecznie musi coś oznaczać, choć oczywiście mamy tendencję do szukania interpretacji takich snów. Możliwe, że czymś się zamartwiasz, stresujesz, jesteś spięta, trudno Ci się rozluźnić, dlatego w czasie snu mózg generuje obrazy, które mówią o Twojej bezradności czy tym, że znajdujesz się w trudnych sytuacjach. Nie wydaje mi się, żeby Twoje koszmary senne świadczyły, że jest z Tobą coś nie w porządku. Najwyżej mogą sprawiać, że nie będziesz się wysypiała, że sen nie będzie regenerujący. Jeżeli koszmary bardzo Ci przeszkadzają, sprawiają, że często budzisz się w nocy albo śpisz z lękiem, wówczas warto skonsultować się ze specjalistą w poradni leczenia zaburzeń snu. Mam jednak nadzieję, że wystarczy respektowanie zasad higieny snu i jakieś ćwiczenia relaksacyjne przed snem "na wyciszenie się". Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Podpinam się do tematu.
Mam dosyć nietypowy problem ,który towarzyszy mi już od dłuższego czasu. Mianowicie wszystko zaczęło się jakieś cztery lata temu ,miałem koszmary senne dotyczyły raczej "zjawisk paranormalnych" budziłem się zlany potem o regularnej godzinie po czym szedłem dalej spać. We śnie towarzyszyły mi prawdziwe emocje jak ból , adrenalina czy też skurcze mięśni do tej pory mam wątpliwości czy to był sen czy prawda. Po upływie ok 2 lat wszystko wróciło i to z "podwojoną siłą" oczywiście nie mam tak co noc bo prędzej skończył bym w wariatkowie ale ok 6-10 razy w ciągu miesiąca czasem rzadziej niestety jest coraz gorzej czasami zdarzało mi się wyłapać moment ,że śnię i to nie jest prawda ale mimo wszystko czułem tą adrenalinę i za wszelką cenę chciałem się obudzić ale nie mogłem musiałem z tym walczyć. Po ostatnim razie obudziłem się wyczerpany psychicznie dopiero po porannym prysznicu zacząłem myśleć realnie . Gdy przyjrzałem się w lustrze oba policzki był czerwone jak bym w twarz dostał najwyraźniej w nocy miałem bardzo zaciśnięte oczy przez sen tak to sobie tłumaczę. W życiu codziennym nie narzekam odżywiam się zdrowo, dużo ćwiczę jedyne nałogi to kawa i papierosy niestety moja praca wymaga dużego spokoju i radzenia sobie w trudnych stresujących sytuacjach. Wszystko było by ok ale przez te sny staje się bardzo "rozkojarzony w pracy" nie potrafię się skupić a w zespole jedyny kluczowy element to dobra współpraca jeżeli jedno zawodzi wtedy wszyscy są narażeni. Mieszkam sam od jakiegoś roku ale czasami wole iść do znajomych wypić razem i tam przenocować "pod pretekstem" nie powiedziałem dla nich że mam problem. Wiem że temat może być kontrowersyjny wolał bym tego uniknąć ,mógł bym również przejść się do psychologa który z pewnością przypisał by mi "leki" ale pogorszyło by to całą sytuację wiem ,że w takich przypadkach leki nie są dobrym rozwiązaniem poza tym gdyby ktokolwiek by się dowiedział że miałem wizytę u psychologa od razu stracił bym pracę. Jeżeli miał ktoś podobną sytuacje może wie w jaki sposób mi pomóc albo może macie jakiś znajomych którzy też mieli podobne problemy z chęcią wysłucham każdych rad cokolwiek co pomogło by mi wyjść z tej sytuacji.

Odnośnik do komentarza

Sen typu zagrożenie, ucieczka, często jest sygnałem, że coś robimy nie tak, w swoim życiu.
Jak ja przeanalizowałam swoje sny i porównałam je do życia, to wyszło mi, że za bardzo się podporządkowałam, że straciłam swoje JA. - a sen chciał mi to uprzytomnić.
Jak odbudowałam poczucie własnej wartości, to i moje sny się zmieniły.

Nig.. jest teoria, że w czasie snu nasza dusza wędruje sobie po innych wymiarach. Mnie np. często śniło się, że jestem gwiezdnym zwiadowcą, sprawdzam, czy planeta nadaje się do zasiedlenia. Posługiwałam się nieznaną techniką i poznałam całkiem inne od ziemskich, formy życia.
Pomyślałam sobie. Może tam też naprawdę żyję, a życie tu, jest TAM dla mnie tylko snem?
Emocje też były ogromne, był i strach i rozpacz...
Nie wiem, co rozumiesz przez zjawiska paranormalne.
Czy śnisz, że porywają cię kosmici?
Jak nasi ziemscy chirurdzy , wyjęli z ciał ludzi blaszki z nieznanego materiału, badali je, fotografowali i pokazali światu - to zaczęłam wierzyć, że faktycznie opowieści o porwaniach, mogą być prawdzie.
Sugerowano tam, że mogą one służyć do namierzania "wybranych obiektów"

Odnośnik do komentarza

Witaj Unna
Ciekawa teoria snu jako inny wymiar rzeczywistości. Pisałaś ,że również doświadczasz takich emocji jak strach i rozpacz nie wiem tylko w jakim stopniu. Niektórzy uważają ,że doznawanie emocji , bólu ,dotyku czy też "smaku" jest niemożliwe z czym nie mogę się zgodzić z pewnością Ty również.
Moje sny nie poruszają tematyki obcej cywilizacji mają raczej podłoże demonologiczne. Przykład jednego ze snu: budzę się w swoim łóżku i słyszę szuranie stóp o podłogę co jest niemożliwe ponieważ mieszkam sam z kotem a kot nie może wydawać takich dzięków tak czy inaczej obracam się na bok i widzę małą dziewczynkę która ma głowę zakrytą workiem po czym zbliżyła się do mnie z taką prędkością ,że nie miałem szansy zareagować po czym poczułem jak by moją głowę miało zaraz rozsadzić ciśnienie następuję ogromny skurcz mięśni przez który nie mogę się ruszyć ani krzyknąć następnie zapadam w śpiączkę. Słyszę czasami słowa matki która jak by modliła się nade mną jakieś prześwity rozmów lekarza który stawia diagnozę o jakiejś zapaści która trwa 2 lata i nie wie kiedy się wybudzę.
Inne przykłady snu trwają dosyć szybko ale towarzyszą im te same emocje jak skurcz mięśni, wysokie ciśnienie brak możliwości jakiegokolwiek ruchu czy wołania o pomoc znam to już bardzo dobrze. Niekiedy udaje mi się przywrócić kontrole we śnie np. standardowa sytuacja jak zwykle budzę się w swoim łóżku na pościeli widzę ślady czyiś stóp które wędrują w moją stronę po czym jak by to coś rzuciło mi się na gardło ale udało mi się szybko wstać z łóżka próbowałem uwolnić się skacząc plecami na ścianę ,tarzając się po ziemi tak czy inaczej miałem już jakieś szanse. Jeszcze inne sytuacje dotyczą moich bliskich np jestem w rodzinnym mieście i widzę koleżankę która szła z jakąś drugą nieznajomą dziewczyną kiedy nagle w dziwny sposób ta dziewczyna poleciała jakieś 150m w bok jak by jakaś siła nią miotnęła a koleżanka zaczęła uciekać w drugim kierunku pamiętam bardzo dobrze ten dziwny ból brzucha, adrenalina dosłownie jak w rzeczywistości. Pobiegłem najpierw do tej dziewczyny było mnóstwo krwi sprawdziłem puls ale nic nie wyczułem zacząłem biec za koleżanką w trakcie biegu znowu coś próbowało przejąć nade mną kontrolę ten sam ból skurcz mięśni ,ogromne ciśnienie ale szybko ustało i wznowiłem pościg. Złapałem koleżankę na krawędzi bloku chciała chyba popełnić samobójstwo zdążyłem złapać ją za rękę i wciągnąć na górę gdy nagle coś miotnęło ją dwa razy o ścianę i niestety wciągnąłem już tylko zwłoki. Zacząłem wracać do domu pamiętam że już psychicznie nie mogłem tego udźwignąć przy domu zobaczyłem mnóstwo policji zapytałem się co się stało w odpowiedzi usłyszałem że jakiś psychol zastrzelił moją matkę po czym padłem na kolana i znowu poczułem ten ścisk mięśni ,wysokie ciśnienie ,ból ale nawet z tym nie walczyłem po prostu poddałem się.
Tak czy inaczej po takich snach człowiek na prawdę jest wyczerpany fizycznie i psychicznie (nie wiem za co się zabrać) ale do południa wszystko wraca do normy ale gdy zbliża się wieczór zapada noc po prostu boje się zasnąć przez co jest niewyspany a jest co raz gorzej.

Odnośnik do komentarza

Sny lękowe...
Czy wszystko w porządku trudno powiedzieć, i tak i nie.
Sny są śmietnikiem umysłu teoretycznie, ale praktycznie mogą sygnalizować o pewnych problemach. Ja ostatnio męczyłam się kilka nocy z koszmarami przez stres, związany ze studiami. Wiem, że to czasowe itd, ale bardzo nieprzyjemne...Tutaj jest dobry artykuł na ten temat http://www.nabezsennosc.pl/artykuly/item/320-dlaczego-snimy-skad-biora-sie-koszmary-senne - mi wiele wyjaśnił.

Odnośnik do komentarza

Wyobraziłam sobie ciebie, jako kontrolera lotów. Od ciebie zależy życie wielu ludzi, więc stres jest ogromny, co odzwierciedla się we śnie.
Czy masz tego typu pracę? Odpowiadasz za życie innych?
Wtedy podświadomość mogłaby /we śnie/ "pukać do twojej jaźni mówiąc - zwolnij, odstresuj się, bo tak długo nie pociągniesz.

Silne skurcze mogą być wynikiem braku np. magnezu. Ostatnio też je miałam. Połykałam magnez, jest lepiej.

Strach we śnie może być obezwładniający, człowiek chce i nie może się ruszyć.
Mój sen- obca planeta, podziemia - ogromne groty i korytarze.
Ja z kolegą ruszyliśmy z misją ratunkową. Zaginęli nam koledzy z poprzedniej ekspedycji, ruszyliśmy ich śladem.
W pewnym momencie napotkaliśmy dziwnych osobników . Byli mali, odziani w peleryny, a zamiast twarzy mieli jakby siateczkę , przypominającą oko owada.
Ukryliśmy się na jakiejś skalnej półce i czekamy, aż nas miną. A oni rozsiedli się /w właściwie lekko przycupnęli/ .
Czekamy a ja czuję, jak ogarnia mnie niewyobrażalny, paraliżujący strach.
Nic się nie działo, ale te osobniki wytwarzały taką aurę, która nas paraliżowała.
Siłą woli udało mi się opanować, pokonałam ten strach. Przywróciłam do przytomności kolegę, który był w jeszcze gorszym stanie .

I po to to opisałam. Nawet we śnie, można pokonać strach. Kładąc się, nastawiaj się myślowo na to, że sen będziesz miał spokojny, że nawet gdyby istniało niebezpieczeństwo, poradzisz sobie z tym dzięki spokojowi, który zachowasz.
W dzień też radzę, byś to sobie powtarzał, że poradzisz sobie w każdej niebezpiecznej sytuacji.

Z innej bajki - demony-
Są na tym świecie różne energie, różne niematerialne byty. Jednak jak się nie chce mieć z nimi kontaktu, to można się od nich odciąć.
Jak?- poprzez myślenie, że nie dopuszczasz do siebie żadnych obcych energii. Aby zwiększyć siłę oddziaływania, stwórz sobie jakiś rytuał, to pomaga skupić się na tym.
Okadź cały dom szałwią , jałowcem mówiąc sobie, że to jest bezpieczny dom, tylko dla ciebie.
Wyobrażaj sobie przed snem, że jesteś w przezroczystej bańce, która cię chroni i nie dopuszcza do ciebie nikogo, /niczego złego/ Mów sobie, że sen jest spokojny, bezpieczny.
Pamiętaj, że twój strach przed snem, karmi "trola". Strach otwiera mu furtkę, przez którą swobodnie przechodzi.
Z czasem myśl o tej bańce, że jest dookoła całego domu, tu jesteś bezpieczny.

Czy uprawiasz jakiś sport? Jeśli nie, to zacznij. Wysiłek fizyczny znakomicie poprawia psychikę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...