Skocz do zawartości
Forum

Nadwrażliwość emocjonalna i lęk przed utratą partnera


Gość df10

Rekomendowane odpowiedzi

witam, mam pewien problem, z którym nie mogę się uporać a mianowicie nadwrażliwość emocjonalna. Jestem z chłopakiem od ponad roku i bardzo go kocham, do tego stopnia, że nie wyobrażam sobie bez niego życia. Często nasze kłótnie kończą się moim płaczem, bo w głowie mam tylko myśl - on mnie już nie kocha, bo gdyby kochał to by tak nie powiedział itd itp mimo tego, że w głębi serduszka wiem, że mnie kocha bo mi to okazuje na każdym kroku łzy lecą mi ciurkiem same. Podczas kłótni często pierw mówi, a później myśli, przez co jego słowa potrafią mnie naprawdę zranić, za co później przeprasza. Jednak to ja pierwsza wyciągam rękę, to ja za nim biegnę i się staram, a później mam wyrzuty sumienia, że jestem tak słaba i nie umiem się przestać do niego tak po prostu odzywać, ale są one już lepsze niż ten ból. Przez to mój partner sie już tak nie stara jak kiedyś, bo wie, że jak powiedział "wrócę sama". Bardzo mnie to boli, ale wiem, że to moja wina. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Z czego może wynikać moje zachowanie? Proszę o jakieś rady, czasami mam naprawdę dosyć samej siebie przez ten problem.

Odnośnik do komentarza

Pytasz z czego może wynikać Twoje zachowanie - z poczucia lęku, że go stracisz ( sama odpowiedziałaś sobie, po części na zadane pytanie ) , z niskiej samooceny - być może podświadomie obawiasz się, że jak go stracisz, to będzie koniec świata dla Ciebie, bo nie znajdziesz już kogoś " tak cudownego ".

Myślę również, że jesteś bardzo uzależniona emocjonalnie od swojego partnera - i to chyba głuwna przyczyna Twego zachowania..

Popracuj nad samooceną, utwardz się w przekonaniu, że jeśli Twój partner jest winny kłutni, to on powinien po starać się naprawić zepsutą relacje - a nie Ty!

Musisz pokazać mu, że nie jesteś tak zależna jak mu się wydaje, bo jak widzisz i sama napisałaś - przez, to on przestał się starać i idzie na łatwiznę.

Udowodnij mu, że grubo się myli i jak coś przeskrobie nie lataj za nim, tylko przetrzymaj go tak długo w niepowności, że sam ze sam z obawy iż może Cie stracić - przyleci do Ciebie.

Musisz mu udowodnić, że nie może deptać Twoich ucUć i wiecznie iść na łatwiznę.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

df10, myślę, że Twoim problemem nie jest nadwrażliwość emocjonalna, ale lęk przed utratą partnera i niska samoocena, przez co pozwalasz się mu tak traktować. Twój partner to może wykorzystywać, dlatego mniej się stara, bo zdaje sobie sprawę, że co by nie zrobił, Ty do niego pierwsza wyciągniesz rękę, przeprosisz. Popracuj nad swoją samooceną. Odsyłam też do tekstu: Porozumienie bez przemocy. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...