Skocz do zawartości
Forum

Miłość z byłym chłopakiem przyjaciółki


topbeauty

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 22 lata i skomplikowałam sobie życie. Zakochałam się, pokochałam. Nie wiem tylko czy odpowiednią osobę. To długa historia, a ja naprawdę potrzebuję pomocy, więc jeżeli nie masz ochoty, żeby mi pomóc to po prostu tego nie czytaj.

Zakochałam się w facecie przyjaciółki, a on we mnie. Pierwszy powiedział mi o tym, że mnie kocha. Wahałam się czy powinnam się poddać uczuciu i zaangażować, ale się zdecydowałam i przewróciłam swoje życie do góry nogami. Na początku było pięknie. Nie potrafiliśmy bez siebie żyć. Byliśmy cały czas razem, a gdy nie byliśmy to rozmawialiśmy przez telefon. Oczywiście on zerwał z nią, ale dalej mieli wspólne sprawy. Ona jeszcze mieszkała w jego mieszaniu, jeździła jego samochodem, cierpiała po rozstaniu. Ukrywaliśmy się, żeby się na razie nie dowiedziała.

On jest bardzo wrażliwy i przejmuje się zawsze bardziej drugą osobą niż sobą. Nie potrafi przejść obok czyjejś krzywdy obojętnie. Nie potrafi odmówić pomocy. Ona to wie i cały czas to wykorzystuje. Cały czas jest w naszym życiu, a on nie potrafi tego skończyć.

W sierpniu, gdy ona wreszcie dała nam odetchnąć chociaż na chwilę do niego wróciły uczucia. Zaczął za nią tęsknić. Ja patrzyłam na to wszystko i pocieszałam go. Znowu zostałam przyjaciółką, a moje uczucia do niego zostały odsunięte na dalszy plan. Ona poznała tam kogoś i zaczęła się z nim spotykać. Zaczęła unikać kontaktu z nim i chciała go wyrzucić ze swojego życia, chociaż przez 2 miesiące po rozstaniu nie odstępowała go na krok i cały czas była. On zwariował. Zaczął czuć zazdrość i tęsknić. Wpadł w depresję, musiał brać leki, ale chciał być cały czas obok mnie. I był. Ja na to wszystko patrzyłam. Potem, gdy ona wróciła to spotkali się i robią to do tej pory. A ja myślę, że on mnie nie kocha. Że mnie zostawi i wróci do niej. Wiem, że ona bardzo podoba mu się fizycznie.

On mówi, że do niej nie wróci, że nie rozpętałby takiej burzy, gdyby nie był pewny swojego uczucia do mnie. Że kontaktuje się z nią tylko dlatego, że jest zazdrosny, ale bardzo chce się pozbyć tego uczucia, tylko nie wie jak. A ja jestem pośrodku tego wszystkiego i nie wiem już co mam zrobić. Bardzo go kocham, bo to wyjątkowy człowiek, ale straciłam do niego zaufanie, jeżeli chodzi o nią. Chciałabym, żeby on się zdecydował i żebyśmy mogli żyć normalnie. Teraz ja mam stany depresyjne. Cały czas się denerwuje i wydaje mi się, że oni się spotykają i nie wiadomo co robią. Chciałabym się pozbyć tego uczucia.

Odnośnik do komentarza

żonaty? bo jak tak to wszystk jasne.Jak nie to też jasne.Nie mozna być z kimś,obiecywać coś komuś,wypowiadać pewne słowa,które są zobowiązaniem,typu kocham cię,będąc w formalnym związku.Moze ja patrzę przez pryzmat swojego przeżywania życia,związków,facetów,ale wierz mi,takie zachowanie jak tego,ktorego kochasz,świadczy o jednym.Poszukał pocieszenia u innej,pobawił się a teraz zwija żagle.TO NORMALNE,tak robi kazdy drań.Mężczyzna uczciwy kiedy nie czuję się dobrze w związku,rezygnuje z niego i dopiero szuka kolejnej osoby,badz jesli czuje sie w zwiazku nieszczesliwy i nagle pznaje inną i rzekomo się zakochuję,odchodzi od tej pierwszej.PROSTE JAK DRUT.Reszta facetów to jakieś podróbki i krętacze,nazwyaj to jak chcesz i zadaj sobie pytanie jak się czujesz?Źle? a ciekawe kto Ci to zafundował,tak po za toba samą?Zakończ to,a jak nie potrafisz to męcz się dalej.Ja wiem,ze zycie nie jest czarne albo białe( dla mnie jest,bo mam bordera),ale twoj wybor,bo pisząc tu i oczekując pomocy,a chcąc robić t oco dalej robisz,niczego nie zmienisz i jutro tez bedzie tak jak dziś.I pojutrze...I po pojutrze...itd

Odnośnik do komentarza

niemampomysłunalogin
Mężczyzna uczciwy kiedy nie czuję się dobrze w związku,rezygnuje z niego i dopiero szuka kolejnej osoby,badz jesli czuje sie w zwiazku nieszczesliwy i nagle pznaje inną i rzekomo się zakochuję,odchodzi od tej pierwszej.PROSTE JAK DRUT.Reszta facetów to jakieś podróbki i krętacze,nazwyaj to jak chcesz i zadaj sobie pytanie jak się czujesz?Źle? a ciekawe kto Ci to zafundował,tak po za toba samą?

Popieram obie wypowiedzi. Nie wierzę, że - cytuję - On jest bardzo wrażliwy i przejmuje się zawsze bardziej drugą osobą niż sobą. Zdradził swoją partnerkę - jakby tego było mało, na dodatek z jej przyjaciółką.
topbeauty, czy choć przez chwilę pomyślałaś, jak czuje się twoja przyjaciółka? Zdradzona przez swojego partnera... zdradzona także przez swoją przyjaciółkę! Nie wiesz, że mężczyźni będący w związkach są dla ciebie tabu?! Nawet cię nie powstrzymało, że rozbijasz związek swojej przyjaciółki... Niszczysz życie swojej przyjaciółce. Na dodatek masz pretensje do niej, że walczy o swojego partnera. (!) Chcesz się poczuć lepiej, to postaw się w jej położeniu, bo w porównaniu z tobą ona dopiero przeżyła piekło.

Odnośnik do komentarza

Nie byli razem jak zaczęliśmy się spotykać!

Ale czy on nie chcąc mnie spotykałby się ciągle ze mną? Mówił o przyszłości i o tym, że nie chce czuć w stosunku do niej zazdrości? Mówił, że mnie kocha i że jestem dla niego ważna? Starałby się mi pomóc i być przy mnie?

Wiem co zrobiłam. Potrzebuję pomocy jeżeli chodzi o jego tok myślenia. Ja doskonale wiem co zrobiłam i zbieram tego konsekwencje. Ale też mam prawo do miłości i do szczęścia.

Nie mam?

Odnośnik do komentarza

Masz prawo do miłości i szczęścia, ale nie kosztem krzywdy drugiego człowieka! - los szybko utarł Ci nos każąc Cię w podobny sposób, moim zdaniem Ty i ten chłopak jesteście siebie warci, dlatego powinniście być razem, bo szkoda tamtej dziewczyny, żeby dała szansę takiemu frajerowi.

Ciebie nie jest mi żal, bo nie trawę takich osób, i nie mam zamiaru nawet zostawiać tutaj jakiejkolwiek rady.

Pozostaje Ci teraz zjeść g**no, które sama sobie zrobiłaś.

Odnośnik do komentarza

Byli czy nie byli, wespół z tym facetem rozwaliliście życie tej dziewczynie. Radzę ci nie skupiać się wyłącznie na sobie, co uderza z twoich wypowiedzi, tylko zwracać zdecydowanie więcej uwagi na uczucia innych osób. Inaczej życie jeszcze nie raz ci nakopie - i nie bez twojej winy! Popieram Martitę - nie wolno budować swojego szczęścia kosztem nieszczęścia kogoś innego. Zdeptałaś tę zasadę, a życie wystawiło ci za to rachunek.
Pytasz o tego faceta. Nie reprezentuje sobą wyższych wartości. Oszukuje swoją dziewczynę, oszukuje ciebie, bawi się wami. Będąc z nim, musisz się liczyć, że w każdej chwili da ci kopa tak jak jej, tłumacząc, że zakochał się w innej. W jednym się z tobą zgodzę - hołdując takim samym zasadom, pasujecie do siebie.

Odnośnik do komentarza

Witaj topbeauty!

Prosisz o próbę interpretacji sytuacji, w jakiej się znalazłaś. Zatem napiszę, jak ja to widzę ze swojej perspektywy. Uważam, że chłopak na poziomie deklaratywnym może i wydaje się być zatroskany o dobro drugiego człowieka, ale już swoim zachowaniem tego nie pokazuje. Nawet jeśli zakochał się w Tobie - najbliższej przyjaciółce swojej dziewczyny - to chcąc uszanować uczucia Was obu (i dziewczyny, i Twoje), najpierw powinien zakończyć jeden związek, a dopiero potem wyjść z jakąś inicjatywą w Twoim kierunku. On jednak nie zakończył jednego związku, a może mu się wydawało, że zakończył, ale jednak emocje jeszcze nie wygasły, i powiedział Ci bardzo ważne słowa, że Cię kocha, że zakochał się w Tobie. Machina ruszyła. Kiedy była dziewczyna znalazła sobie nowego partnera, nagle uczucia do niej odżyły i stał się zazdrosny, zaczął na nowo się z nią spotykać, Ciebie odstawiając nieco na boczny tor. Nic dziwnego, że poczułaś się odtrącona, mniej ważna, niekochana, a Twoje poczucie własnej wartości zaczęło spadać. Twój chłopak zachował się niedojrzale i tak naprawdę krzywdzi Ciebie, krzywdzi swoją byłą dziewczynę. Powinien sam ze sobą dojść do ładu i zastanowić się, czego chce, co czuje do każdej z Was. Ja rozumiem, że emocje czasem biorą górę nad rozumem, że nie da się tak na chłodno, racjonalnie wszystkiego ogarnąć. Już pomijam nawet fakt, że związek z byłym chłopakiem najbliższej przyjaciółki rodzi poważne ryzyko dla przyszłych relacji, w które jesteście, chcąc nie chcąc, uwikłani. Co mam Ci doradzić? Chyba jedynie mogę doradzić szczerą rozmowę z chłopakiem - niech się określi i powie, co do Ciebie czuje, niech przestanie żyć w zawieszeniu między dwiema kobietami, dwoma związkami - z byłą dziewczyną i teraz z Tobą. W przeciwnym razie nikt nie będzie w tym układzie szczęśliwy - ani Ty, ani była dziewczyna chłopaka, ani sam chłopak. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za odpowiedź. Nie potrzebuję krytyki, bo doskonale wiem co zrobiłam i jak to wygląda. Potrzebowałam chłodnego spojrzenia na sytuację z boku. Powinnam dać mu czas, aby mógł się zastanowić nad sobą? Powinnam ograniczyć nasz kontakt do minimum?
Rozmawiałam z nim o tym wiele razy. On wie o wszystkich moich uczuciach i lękach. Bardzo chcę mu pomóc, bo przede wszystkim jesteśmy przyjaciółmi. Zależy mi na jego szczęściu.

Odnośnik do komentarza

topbeauty
Powinnam dać mu czas, aby mógł się zastanowić nad sobą? Powinnam ograniczyć nasz kontakt do minimum?
Rozmawiałam z nim o tym wiele razy. On wie o wszystkich moich uczuciach i lękach. Bardzo chcę mu pomóc, bo przede wszystkim jesteśmy przyjaciółmi. Zależy mi na jego szczęściu.

topbeauty, nie powiem Ci, co masz robić. Nie wiem, czy powinnaś dać mu czas. Wydaje mi się, że on miał mnóstwo czasu. I tak żył w zawieszeniu między przeszłym a przyszłym związkiem. A Ty mu na to pozwoliłaś i nadal pozwalasz - być może ze względu na jakieś ukryte poczucie winy, że jesteś z chłopakiem swojej przyjaciółki. Nie wiem... Ja bardziej myślałabym o swoich potrzebach, uczuciach, oczekiwaniach. Mówisz mu o tym wszystkim, a on nic - zdaje się tego nie słyszeć. Słucha, ale nie słyszy albo ignoruje to, co mówisz. Ciągle chcesz go zadowalać, uszczęśliwiać itd. Rozumiem - kochasz go. Ale czy on Cię kocha, pozwalając, byś czuła się teraz tak, jak się czujesz? Czy rzeczywiście tak Cię kocha, że masz dylematy, rozterki, że pozwolił, by doszło do takiej sytuacji, że rozwalił przyjaźń dwóch przyjaciółek? Pomyśl bardziej o sobie. Zdrowy egoizm jest czasem wskazany. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Nie potrafię myśleć o niczym i nikim innym jak tylko o nim. Nie mogę jeść, cały czas czuję strach i mam łzy w oczach. Nie chce mi się wstawać z łóżka i bardzo potrzebuję, żeby był obok mnie.
On pozwolił mi uwierzyć w siebie. Pokazał mi, że ja też mogę być kochana, że mogę mieć normalne życie. Wiem, że teraz tego nie widać, ale to naprawdę cudowny człowiek tylko strasznie zagubiony. Może go usprawiedliwiam? Robię z niego lepszego niż jest w rzeczywistości? Wiem też, że bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego.

Odnośnik do komentarza

I w imię tej miłości, która jednak nie do końca Cię uszczęśliwia, chcesz nadal być w tym związku? Nie wiem, czego oczekujesz, ale jeżeli nadal będziesz mu pozwalała się tak traktować, że kiedy chce, jest z Tobą, a kiedy mu się zatęskni za byłą, to leci do eks, a Twojej (byłej) przyjaciółki, to ciągle będziesz miała łzy w oczach, będziesz płakała, będziesz odczuwała strach, zazdrość, niepewność. Tak nie wygląda szczęśliwy, satysfakcjonujący związek - tego możesz być pewna. I nikt Waszego związku nie uzdrowi, jeśli sami nie przedsięwzięcie konkretnych kroków. Chyba nie mam specjalnie nic do dodania w tym temacie. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Na pierwszym miejscu powinnaś być TY. Twoje uczucia, twoje potrzeby, twoje dobro. Ty nie powinnaś go pocieszać, tłumaczyć, wybaczać, ty powinnaś zadbać o siebie.
Więc walcz o swoje szczęście. Niech chłopak się określi, z kim chce być.
Jeśli z tobą, to niech całkowicie zerwie kontakt ze swoją byłą. Jeśli nie wie, to daj mu kopa w tyłek i zacznij szukać nowego partnera.
Nie żyj w zawieszeniu, nie daj sobą manipulować.

Odnośnik do komentarza

Nie jest mi Ciebie żal. Cierpienie i niepewność związku masz na własne życzenie. Obydwoje zachowaliście się perfidnie; Ty wobec swojej przyjaciółki, on wobec dziewczyny. Wyznaje Ci uczucie, a jednocześnie jest zazdrosny o byłą? Bo widzisz, taki już z niego dupek, który myśli tylko o sobie. Oszukiwał ją, oszukuje teraz Ciebie. Dąży do kontaktu z byłą, bo ciągle coś do niej czuje. Ale mam dla Ciebie dobrą radę, skontaktuj się z nią i opowiedz jej o Waszej wielkiej miłości i o tym jak ją obydwoje zdradziliście. Na 99% będziesz miała ją z głowy, ona już się do niego nie odezwie. Pozostanie ci cieszyć się swoją "wielką miłością". Tylko uważnie obserwuj otoczenie, zwłaszcza wspólne znajome, kontroluj go, sprawdzaj i śledź, bo przecież skoro tak potraktował swoją dziewczynę, to dlaczego Ciebie miałby oszczędzić, myślisz, że jesteś lepsza od niej? Jest dużo fajnych dziewczyn, które mogą zawrócić mu w głowie, on ma już doświadczenie. W końcu jesteś w związku ze zdrajcą. Myślę jednak, że pasujecie do siebie, tak trzymaj.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...