Skocz do zawartości
Forum

Czy jest sens dalej walczyć o kogoś, kto mnie już nie chce?


Gość sadistic123

Rekomendowane odpowiedzi

Otóż znałam go kilka lat i można powiedzieć, że się przyjaźniliśmy. Po pewnym czasie zakochałam się w nim do szaleństwa. Stało się to tak niespodziewanie i było najpiękniejszym okresem naszego życia. Jednak zazdrość, dość częste kłótnie oraz inne "zniszczyły" nasz związek jego zdaniem.. Zostawiłam dla niego wszystko i wszystkich. Był tylko on i ja, spędzaliśmy razem całe dnie i noce.. Zasypiałam przy nim, budziłam się. Dawał mojemu życiu sens i był jedynym szczęściem, moją motywacją do wszystkiego i to właśnie dzięki niemu chciało mi się żyć. Kiedy podczas kolejnej kłótni powiedział, ze już nie chce dalej cierpieć i chce to skończyć świat mi się zawalił. W pewnym momencie straciłam wszystko co miałam, odechciało mi się od razu żyć, wpadłam w histerie i błagałam by nie odchodził. On jednak nie chciał do mnie wrócić.. Mijały dni, a ja z dnia na dzień popadałam w coraz większą rozpacz i miałam próbę samobójczą. Jednak skończyło się u psychiatry, a potem w ośrodku. Już nie jesteśmy razem od miesiąca, a ja dalej bardzo cierpie, ale jedyne dlaczego się trzymam to dlatego, że mamy kontakt. Nie mogę dać mu spokoju, nie dam rady. Wydzwaniam do niego cały czas, bo spotkać się nie chce, ale chociaż rozmawiamy i to poprawia mi samopoczucie.. Jednak podczas tych rozmów on mówi, że mnie nie kocha,żebym dała mu spokój. Jednak czasami ma momenty gdy zaczyna płakać i mówi mi, że dalej bardzo chce ze mną być, kocha mnie i mówi to wszystko by mnie do siebie obrzydzić, ale już nie radzi sobie z tymi kłótniami, z zazdrością które na niego bardzo źle działają. Ja mu cały czas próbuje uświadomic, że może być inaczej, że możemy to zmienić, ale on jest taki nieugięty. Ja nigdy nie byłam aż tak bardzo zakochana, a poza nim nie widzę świata. Uparcie wierzę, że to ten jedyny, bo większość moich koleżanek ma już nawet mężów. Przyjaciółka poradziła mi bym nie odzywała się do niego przez kilka dni, bo go cały czas męczę przez co on myśli sobie, że jestem na każde zawołanie i zawsze będę. Bo zapomniałam wspomnieć, że gdy ma jakiś problem to do mnie dzwoni. Nie wiem czy posłuchać się koleżanki, bo potrafie nie dac mu spokoju i rozmawiać z nim cały dzień, a gdy chce się rozłączyć nieraz go szantażuje.. Wiem, ze to złe, ale dla mnie brak jego głosu jest czymś strasznym. Nie wiem co mam już robić, ale ja cały czas o niego walcze i staram sie by do mnie mimo wszystko wrócił. Był już moment, ze prawie do mnie wrócił jednak na krótko.. Nie wiem czy posłuchać się przyjaciółki, bo boje się, że zamiast mieć czas na przemyślenia i zatęsknić to ta wolność mu się spodoba i mnie oleje totalnie, a ja wiem, że on ma dużo koleżanek, dużo towarzystwa.. A ja nie jestem zbyt towarzyską osobą i nie lubię gdy jest za dużo osób.. Nie wiem co mam robić, ale go kocham nad życie i zrobie wszystko by do mnie wrócił i wiem, ze on mnie też kocha, bo z dnia na dzień przecież by nie przestał.. Ale chciałabym żeby zrozumiał, że ja powinnam być i że zawsze byłam najważniejsza. Dlatego proszę o pomoc co mam zrobić by go odzyskać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli naprawdę go tak bardzo kochasz i chcesz, jego szczęścia - to daj mu spokój, uszanuj jego decyzję, pozwól mu żyć. Nikt nie ma prawa zmuszać drugiej osoby do miłości, Jeśli przestał już Cię kochać, to nie jesteś tak naprawdę w stanie już nic zrobić.

Napisalaś , że go czasem szantażujesz - to najbardziej egoistyczne zachowanie w stosunku do osoby, którą rzekomo kochasz - tym bardziej on nie da Ci kolejnej szansy, skoro Ty nie szanujesz jego zdania i usilnie próbujesz zmusić go do kontaktu z Tobą..

Fakt miłość nie wygasa z dnia na dZień - lecz kłótnie, brak zaufania, zazdrość - to czynniki, które doprowadzają do rozpadu związku, oraz wygaśnięcia, owego uczucia - tak właśnie stało się z uczuciami Twojego ukochanego, sam zresztą powiedział Ci, że już ma dość tych kłótni.

Bardzo Ci współczuję, ale nie pozostaje Ci nic innego, jak pogodzenie się z decyzją chłopaka - z biegiem czasu, uleczysz złamane serce, zapisz się na terapię, która pomoże Ci w tym ciężkim okresie Twojego życia..

Odnośnik do komentarza

sadistic123, nie ma sensu walczyć już o kogoś, kto nie chce być z nami. Owszem, uczucia nie wygasają z dnia na dzień, ale Twój chłopak najwyraźniej miał poważne powody, by tak radykalnie i szybko zakończyć Waszą relację. Kłótnie, zazdrość, szantaże zniszczyły ten związek. Wiem, że teraz jest Ci bardzo trudno, nie wyobrażasz sobie życia bez partnera, ale uwierz mi, że czas działa na Twoją korzyść. Skorzystaj z pomocy psychologa/terapeuty, jeśli sama nie możesz sobie poradzić z rozstaniem, ale nie inicjuj spotkań z byłym partnerem, nie dzwoń, nie zabiegaj o kontakt. Zdaję sobie sprawę, że to trudne, ale przedłużając to rozstanie, zadajesz sobie większy ból. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Sposób w jaki piszesz jest niepokojący. Powinnaś być, a może jesteś na jakichś lekach psychotropowych? A on nie leczy się też u jakiegoś specjalisty?
Powinnaś porozmawiać z psychologiem, psychiatrą o swoim silnym uczuciu, bo zakrawa to o obsesję, momentami wręcz brzmi groźnie. Z miłością to mi się nie kojarzy.
Nie zmusisz nikogo aby Cie kochał, natomiast możesz zająć się sobą i swoim zdrowiem psychicznym. Jeśli to co jest między Wami jest uczuciem, to będziecie razem prędzej czy później, ale nic na siłę.

Odnośnik do komentarza

To już nie jest miłość, tylko jakieś uzależnienie emocjonalne. Te histerie, zazdrość, błagania o powrót, próba samobójcza, to zdecydowanie nie jest normalne. Potrzebujesz stałej i długotrwałej opieki specjalisty, a nie porad jak odzyskać tego chłopaka.
Gdy dostaniesz profesjonalną pomoc, wyjdziesz na prostą, nabierzesz dystansu do tego związku i odzyskasz wewnętrzny spokój, na pewno zrozumiesz, że nie można uzależniać całego swojego życia od jednej osoby, po relacji z nią oceniać całą jego wartość.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...