Skocz do zawartości
Forum

Moja dziewczyna chyba mnie nie pociąga


Gość Tomeczek22

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Tomeczek22

Witam, Jestem Tomek. Bardzo proszę was o radę, jestem w trudnej sytuacji i muszę podjąć jakąś decyzję. Mam 22 lata. Z moją dziewczyną jestem od ponad roku. Od początku naszej znajomości miałem dziwne myśli czy to jest ta jedyna. Dodam że jest to mój pierwszy poważny związek. Moja dziewczyna jest bardzo atrakcyjna z wyglądu. Jest też bardzo miła, troszczy się o mnie na każdym kroku, nigdy by mi nie wyrządziła krzywdy. Jest bardzo wrażliwą osóbka. Jest też bardzo wierząca. Wiem że bardzo mnie kocha. Niestety ja zadaję sobie pytanie czy to ja ją na pewno kocham. Ona nigdy mi nie imponowała jakoś sobą specjalnie. Nie wiem, ona chyba mnie nie pociąga....... Nie chodzi o to że jest mi z nią źle w związku, własnie nie. Jak wyżej napisałem jest bardzo super osobą, tylko że ja tego nigdy nie umiałem docenić. Dziwne dla mnie jest to że ja gdy nie jestem w jej otoczeniu dalej oglądam się za innymi dziewczynami. Nie czuję tej magii zakochania. Może mam taką oziębłą osobowość? Sam nie wiem. Czasem nawet denerwuje mnie jej zachowanie, nie wiem z jakiego powodu. Czuję się z tym wszystkim źle. Ostatnio się rozstaliśmy własnie dlatego bo jej o tym powiedziałem, ale później gdy nie byliśmy razem zobaczyłem na zabawie jak tańczy z innym i poczułem zazdrość. Zacząłem o nią walczyć. Obiecałem jej że wszytko się zmieni. Dała mi szansę. Przez 2 tygodnie było nawet super. Robiłem wszystko żeby było jak najlepiej. Doceniła to. Niestety teraz czuję jakbym się wypalił i dalej czuję że chyba mnie nie pociąga. Powinienem się podpisać pod tym jako drań i gnojek i możecie mnie tak nazywać. Bawię się niestety chyba jej uczuciami, ale teraz już się nawet boję o nią. Że jak zerwę z nia to sobie coś zrobi. Chciałbym żeby było lepiej. Żebym bardziej czuł że ją kocham, żebym wiedział że liczy się tylko ona, żadna inna. Czy da się to zmienić? Czy to można naprawić? Czy zerwać? proszę o pomoc, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witaj Tomek!

Do miłości się nie zmusisz. Jeśli dziewczyna Cię nie pociąga, nie imponuje Ci jej zachowanie, jej starania, nie tęsknisz za nią, oglądasz się za innymi kobietami, to najwidoczniej Ci na niej nie zależy. Możliwe, że Ci się po prostu "znudziła". Faza romantycznych początków, zauroczenie i wzajemna fascynacja minęły i teraz być może już Cię tak nie interesuje. Nie wiem... Musisz być uczciwy wobec siebie i odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy kocham swoją dziewczynę? Tak naprawdę. Jeśli nie, nie marnuj jej i swojego czasu. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Niepotrzebnie do siebie wracaliście, nic dziwnego, że już po dwóch tygodniach po tym było znowu niedobrze. Miłość w związku to troska o drugą osobę+uczucie, pociąg do niej, więc ani bez jednego ani bez drugiego związek nie ma sensu. Tutaj brakuje tego drugiego z Twojej strony, więc wniosek jest prosty, choć może trudny we wprowadzeniu go w życie. Ale na dłuższą metę tylko wyjdzie Wam na dobre, a na razie i Ty i ona tracicie tylko czas i energię.

Odnośnik do komentarza

Ja zawsze uważam, jeżeli przez rok czasu nic się nie zmieniło, a wręcz przeciwnie ty coraz bardziej czujesz, ze to nie jest to, zakończ ten związek, bo się tylko męczysz, a biedna dziewczynę coraz bardziej ranisz..

A z tą zazdrością, którą poczułeś, to nie żadne opamiętanie się w stylu "co ja zrobiłem, straciłem największą miłość swojego życia", tylko włączył Ci się najzwyklejszy "pies ogrodnika".

Głupio zrobiłeś, że zacząłeś za nią latać. Żal mi dziewczyny.

Odnośnik do komentarza

Jeśli faktycznie Cię nie pociąga i nie czujesz do niej nic do daj sobie spokój i jej przy okazji . Ona bidulka robi sobie nadziej , kocha Cie a ty chcesz być z nia jednoczesnie jej nie kochajac . myśle że powinniscie zerwac tak po ludzku spokojnie i ulozyc sobie zycie na nowo z kims kto cie bedzie pociagal.

Tylko jak ja znowu zobaczysz na imprezie z innym jak tanczy to nie badz zazdrosny i nie blagaj by do ciebie wrocila !

Odnośnik do komentarza

Fakt, chyba jestem tchórzem. Najbardziej zależy mi na tym żeby nie cierpiała przeze mnie, jest bardzo wrażliwa. Po naszym poprzednim rozstaniu bardzo to przeżyła, wszystko mi opowiedziała później. Miała różne myśli. Zrozumiałem że tak nie może być. Nie jedna osoba cierpieć przez drugą.....

Odnośnik do komentarza

Fakt, chyba jestem tchórzem. Najbardziej zależy mi na tym żeby nie cierpiała przeze mnie, jest bardzo wrażliwa.

Tomeczek22, po rozstaniu każdy przeżywa trudne chwile. Twoja dziewczyna nie jest tutaj wyjątkiem. Nie uszczęśliwisz jej jednak, tkwiąc w związku i udając, że ją kochasz. Nie tędy droga. W ten sposób zrobisz jej jeszcze większą krzywdę. Jeśli Ci na niej zależy jako na człowieku, to po prostu uczciwie przyznaj się, że jej nie kochasz i rozstańcie się. Owszem, to będzie ją bolało, będzie płakała, ale wierzę, że z czasem pogodzi się z tym i znajdzie sobie chłopaka, który odwzajemni jej uczucia i naprawdę ją pokocha. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie to bardzo kaprysne zachowanie, nie potrafisz docenic skarbu jaki masz przy sobie, lepiej daj dziewczynie spooj, aby ta znalazla odpowiedniego czlowieka, ktory ja doceni i pokocha vcalym sercem.Pamietaj jednak, ze to co wyrawiasz, moze sie odwrocic przeciwko tobie, wiec sie zdecyduj, czego tak naprawde chcesz, powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Gość ojjjjjjj

widze ze masz cos rozumu i jestes dosc wartosciowy, skoro napisales ten post, mysle ze szczera rozmowa w 4 oczy jest najwazniejsza. bron Boze nie zrywaj z nia przez telefon neta czy inne urzadzenie. ma byc w 4 oczy. i zrob to delikatnie..rozumiesz?? sam napisales ze moze sobie cos zrobic.. :( smutno mi...trzymaj sie powodzenia!
ps:mam nadzieje ze bedziecie razem

Odnośnik do komentarza

Nie dodam nic szczególnie odkrywczego ponad powyższe wypowiedzi, po za tym, że fatalnie zachowujesz się ciągnąc ten niby związek ponad rok.
To nieuczciwe.
Fakt, że z powodu zazdrości odnowiłeś kontakty świadczy dodatkowo o Twoim egoizmie - "pies ogrodnika".
Nie pozostaje Ci nic innego, jak szczera rozmowa, przyznanie się do własnych słabości (tchórzostwo, nieuczciwość), przeprosiny i życzenia szczęścia na przyszłość.
Tylko podaruj sobie teksty : nie zasługuję na Ciebie (chociaż to fakt), znajdziesz lepszego, zostańmy przyjaciółmi itp.
Nie próbuj jej pocieszać w tak głupi sposób, ona sobie poradzi, zwłaszcza, że jest atrakcyjna, długo cierpieć nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Gość toudi123

mgr Kamila Krocz
Witaj Tomek!

Do miłości się nie zmusisz. Jeśli dziewczyna Cię nie pociąga, nie imponuje Ci jej zachowanie, jej starania, nie tęsknisz za nią, oglądasz się za innymi kobietami, to najwidoczniej Ci na niej nie zależy. Możliwe, że Ci się po prostu "znudziła". Faza romantycznych początków, zauroczenie i wzajemna fascynacja minęły i teraz być może już Cię tak nie interesuje. Nie wiem... Musisz być uczciwy wobec siebie i odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy kocham swoją dziewczynę? Tak naprawdę. Jeśli nie, nie marnuj jej i swojego czasu. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Ciekawi mnie odpowiedź eksperta i stanowisko innych , zostaw ją etc, a nikt nie pisze jak odratować uczucie jak je na nowo rozpalić, bo chyba nie spotykali sie na totalnie znieczuliucy.

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

Jak rozpalić miłość, może viagra albo inna hiszpańska mucha?
Widać, że autor młody i nie wie co to miłość.
Myli miłość z pożądaniem, ciekawe co zrobi jak jemu samemu libido padnie, a medycyna zna takie przypadki.

Odnośnik do komentarza

To proste-sam sobie odpowiedziałeś "ONA CIĘ NIE POCIĄGA". Skoro czujesz to już teraz to co będzie za kilka lat?.......Powinna być silna chemia, emocje, silne uczucia gdy sie do niej zbliżasz, uczucie motyli w brzuchu gdy przypominasz sobie o waszych stosunkach seksualnych...skoro tego nie ma to i tak prędzej czy póżniej pójdziesz na bok.

Odnośnik do komentarza

Ale mnie wnerwiaja posty porownujace pociag do uczucia, tak samo jak ktos wyzej nie rozumiem odpowiedzi Pani Psycholog

Ja jestem z tych co twierdza ze pociag seksualny a tak zwana milosc to 2 rozne bajki

Moze mam zryta banie zbyt dobrym wychowaniem a świat jest brutalny,
ale u mnie to zwykle dzialalo tak, ze jak bylo uczucie a wygasalo pozadnie to robilem wszystko aby to jak to ktos wspomnial "rozpalic" na nowo , sposobow jest wiele wlacznie z konsultacja u seksuologa/psychologa

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

Motyle w brzuchu i kiełbie we łbie.
A tu jest życie..... dzieci, rodzice, zwierzęta, kredyty.... i tak se ludziska gonią.
A miłość to odpowiedzialność, a seks to rozrywka i to przereklamowana.
Zawsze nowa baba to lepsza baba bo niezdobyta a to biologia i "misja" przenoszenia genów.

Odnośnik do komentarza

To Ty musisz czuć tą milość, Ty musisz wiedzieć co tak naprawde czujesz i czy ją kochasz. Musisz to w koncu w sobie odkryć a jesli nie to najwyrazniej nie jest Ci tak bliska jak Ty jej. Dyskusja sie rozwinęla a tak naprawde to wszystko w Twoich rekach.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

wroma
Lena V.
Po co debatować nad wątkiem sprzed 9 miesięcy?

Bo to jest forum publiczne ? I np nie tylko autora interesuje temat ale i osoby w nim się wypowiadające ?

Pomagamy osobie zakładającej wątek. Wątek zapewne dawno nieaktualny i problem przeterminowany. Masz podobny problem, to proszę załóż swój wątek. Z chęcią się wypowiem, bo będę wiedziała, że sprawa świeża. :)

Serdecznie pozdrawiam. :)

Rozdzierający jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek człowieczy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...