Skocz do zawartości
Forum

Zakochana w przyjacielu


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Piszę tutaj dziś ponieważ jestem w totalnej rozsypce i zupełnie nie wiem co mam zrobić. Tak jak wspomniałam w temacie zakochałam ub (zauroczylam) się w moim najlepszym przyjacielu. Chciałabym po krótce opisać historię naszej znajomości oraz prosić o radę.

Z Marcinem znam się już od przedszkola. Już jako dziecko się w nim podkochwiałam i snułam marzenia dotyczące naszej przyszłości ;) Z czasem jednak to się zmieniło, zaczęłam interesować się innymi chłopcami, byłam również w stałym dwuletnim związku ale Marcin zawsze mnie wspierał i był przy mnie. To właśnie wtedy poczułam, że jest moim najlepszym przyjacielem. Kiedy facet ze mną zerwał albo miałam problem z przyjaciółkami zawsze mogłam się do niego zwrócić lecz nigdy nie pociągał mnie w żaden sposób fizycznie. Niestety od kilku mięsięcy jakby coś we mnie pękło. Stało się to po urodzinach koleżanki. Przez wypity alcohol poczułam się nieco źle więc Marcin wyszedł ze mną na zewnątrz. Chociaż byłam pijana czułam, że chcę się do niego przytulić po prostu pragnęłam jego bliskości. No i tak też się stało. Przytulaliśmy się trzymalismy za ręce lecz to nic nie zmienilo w naszych relacjach. Niestety od tamtej imprezy ja coraz bardziej pragnę się do niego zbliżyc, codziennie piszemy do siebie na facebooku czasem nawet po kilkanaście godzin! Zaczęliśmy się razem spotykać, wychodzić do znajomych na zakupy itp. Marcin okazuje mi duzo uczucia, kiedy jestem chora to się o mnie troszczy jak nikt inny , kiedy czuję się naprawdę kiepsko potrafi wszystko rzucić żeby się ze mną spotkać, jest po prostu słodki. Obiecaliśmy sobie nawet, że po trzydziestce się pobierzemy ;) No ale jak każdy facet Marcin ma również mnóstwo wad. Wie , że szybko się wkurzam a mimo tego robi mi caly czas na złość ponieważ jak mówi " bardzo to lubi ". Od pewnego czasu stałam się o niego chorobliwie zazdrosna a on robi wszystko żeby mnie wkurzyć z tego powodu. Cały czas pokazuje mi piękne dziewczyny mówi, że jest taka jedna, z którą pisze i "wie , że będzie jego" ogólnie jest mega wkurzający jeśli chodzi o to. Wczoraj poczułam się bardzo źle ponieważ byliśmy razem oraz z naszą paczką znajomych na imprezie plenerowej i wlasnie byla tam ta rzekomo "jego dziewczyna". Bezczelnie firtował z nią i ciągle parzył na mnie jakby chciał zobaczyć czy jestem zazdrosna. Potem nie rozmawiałam z nim już, dziś też się nie odezwał co jest dosyć niepokojące. Naprawdę nie wiem co mam robić, proszę pomóżcie mi bo czuję, że cos mi się wymyka z rąk. Sama nie wiem czy go kocham, i czy chciałabym z nim być ale wiem, że nie chcę go też stracić, żeby był z jakąś inną dziewczyną. Proszę pomóźcie :(

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim powinnaś zajrzeć do swojego serca i odpowiedzieć sobie na pytanie, co czujesz do Marcina. Jeśli są to tylko przyjacielskie uczucia, nie musisz się martwić o jego utratę, bo jego związanie się z inną dziewczyną nie oznacza, że stracicie kontakt na stopie przyjacielskiej. A jeśli czujesz to słynne "coś więcej", nie wahaj się mu tego okazać, spróbować się do niego zbliżyć i zobaczyć, jak zareaguje, lub po prostu z nim otwarcie na ten temat porozmawiać przy kawie lub lampce dobrego wina. Trochę ryzykujesz, ale... jakie masz inne wyjście? Wolisz zadręczać się non stop?

Odnośnik do komentarza

Wiesz co Daria !
Mnie się coś zdaje, że Marcin to Cię bardzo kocha i to od dawna. Problem w tym, że Ty zawsze widziałaś w nim tylko przyjaciela a nie widziałaś w nim swojego mężczyzny. Myślę, że on się boi zmiany relacji miedzy Wami. Pewnie sam nie jest pewny tego, co do niego czujesz a nie chce nic zepsuć i Cię stracić jako przyjaciółki. Jesteście dla siebie wzajemnie bardzo ważni. Psycholog w takiej sytuacji najczęściej zaleca, aby pogadać. Mam inne zdanie. Poczekaj i zobacz, jak rozwinie się sytuacja "rozważnie i romantycznie" :) .

Odnośnik do komentarza

bardzo dziękuje za odpowiedzi !
Pangolin już od dłuższego czasu zastanawiam się czy on coś do mnie czuje, ale zawsze myślałam, że jego , czułe słowa,opieka, nawet jakaś bliskość to tylko gesty przyjaźni. Ale to może ja sobie wszystko jakąs nadinterpretuje bo po prosru brakuje miłośći. Sama nie wiem :( I dostosuje się do Twojej rady, nie będę nalegać tylko po prostu poczekam na jego krok.

Odnośnik do komentarza
Gość zawiedziona22

Mialam tez taka sytuacje i radze Ci porozmawiaj z nim teraz, juz o tym co do niego masz bo ja tez czekalam co sie dalej wydarzy i co sie okazalo? On sie chyba ta sytuacja znudzil bo zaczal sie spotykac z inna a ja zostalam na lodzie wiec Ty nie czekaj porozmawiaj z nim o tym co do niego czujesz i co on czuje do Ciebie bo pozniej moze juz byc za pozno jak w moim przypadku, juz jestem rok bez niego i teraz ciagle o nim mysle i mam setki pytan na ktore on mi juz nigdy nie odpowie bo jest z tamta. Nie daj mu odejsc, zeby sie znudzil bo bedziesz tego cholernie zalowac. Powodzenia zycze i oby wam sie udalo ;)

Odnośnik do komentarza

Daria18
bardzo dziękuje za odpowiedzi !
Pangolin już od dłuższego czasu zastanawiam się czy on coś do mnie czuje, ale zawsze myślałam, że jego , czułe słowa,opieka, nawet jakaś bliskość to tylko gesty przyjaźni. Ale to może ja sobie wszystko jakąs nadinterpretuje bo po prosru brakuje miłośći. Sama nie wiem :( I dostosuje się do Twojej rady, nie będę nalegać tylko po prostu poczekam na jego krok.

Na tym forum wiecznie szwankuje poczta. Pojęcia nie mam, czy otrzymałaś moją wiadomość w ogóle albo chociaż w kawałku. Z kolei mnie się zdaje, że napisałaś do mnie ale w poczcie ostało się tylko "witam :)". Jeśli masz ochotę, to skrobnij do mnie na brat_abla@interia.pl a ja postaram się coś Ci podpowiedzieć, bo mnie w sumie przytrafiło się coś bardzo podobnego. Jest to jednak zbyt osobiste, aby pisać o tym na forum.

Odnośnik do komentarza

~zawiedziona22
Mialam tez taka sytuacje i radze Ci porozmawiaj z nim teraz, juz o tym co do niego masz bo ja tez czekalam co sie dalej wydarzy i co sie okazalo? On sie chyba ta sytuacja znudzil bo zaczal sie spotykac z inna a ja zostalam na lodzie wiec Ty nie czekaj porozmawiaj z nim o tym co do niego czujesz i co on czuje do Ciebie bo pozniej moze juz byc za pozno jak w moim przypadku, juz jestem rok bez niego i teraz ciagle o nim mysle i mam setki pytan na ktore on mi juz nigdy nie odpowie bo jest z tamta. Nie daj mu odejsc, zeby sie znudzil bo bedziesz tego cholernie zalowac. Powodzenia zycze i oby wam sie udalo ;)

Kurde trochę się boję, że jeśli wyjawie mu co do niego czuję to on pomyśli, że jest do czegoś zoobowiązany a ja nie chce żeby czuł się przytłoczony przez moje wyznanie. Właściwie ostatni czas pokazał mi, że bardzo mi na nim zależy i boję się, że jeśli mu powiem, że go kocham on tego nie odwzajemni i będzie starał się stworzyć dystans między nami. Już dziś czuję, że zachowuje się jakoś dziwnie po tym jak wczoraj dałam mu wyraźnie do zrozumienia, że jestem na niego zła o tą Kasię... Po prostu teraz będę czekać na jakiś krok z jego strony. Właśnie umówiliśmy się, że idziemy jutro razem na siłownię wybadam sprawę i będę pisać co i jak :)

Odnośnik do komentarza
Gość zawiedziona22

Tak to dobry pomysl, wybadaj jutro czy juz czegos nie zrobil a potem wyjaw mu i dodaj, ze nie ma czuc sie zobowiazany bo chialas mu tylko to wyznac, chcialas byc z nim szczera mysle, ze nie postawi zadnego muru skoro sam cos inicjowal:) Bede trzymac kciuki a Ty daj znac jak poszlo pozdrawiam:)
P.S Darie chyba cos maja wspolnego ze soba bo tez mam tak na imie;)

Odnośnik do komentarza

~zawiedziona22
Bede trzymac kciuki a Ty daj znac jak poszlo pozdrawiam:)

Miałam pisać jak mi dziś poszło. No nestety nie byłam na tej silowni bo dopadlo mnie jakies choróbsko.
Jednak jestem coraz bardziej zaniepokojona, ponieważ nie mogę się dogadać z Marcinem traktuje mnie z dystansem, nie odzywa się i jak piszemy jest taki jakby chamski i oschły, nie wiem co sie dzieje :( Jak myslicie czy mogl się czegoś domyślić i chce się trzymać z dala ode mnie?

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Jak jest chamski, to może oznaczać że coś tam sobie planował względem Ciebie, a nie wyszło.
Gdyby wiedział że się w nim bujasz, a nie chciał tej relacji na takich torach, to raczej by się wycofał, ale nie byłby chamski.
Możecie to zawalić, jeśli jedno i drugie będzie chcialo grać "mocniejsze".
Mogłabyś go ściągnąć do siebie do domu i zapytać: Marcin co Ty do mnie tak naprawdę czujesz?

Odnośnik do komentarza
Gość zawiedziona22

Wiesz co moj przedmowca ma racje teraz powinnas jak najszybciej go o to zapytac wiec zapros go do siebie skoro Ty nie mozesz wyjsc i wyjasnij to jak najszybciej, bo wydaje mi sie, ze moze i myslal o Tobie ale kiedy gadal z ta laska o ktora bylas zazdrosna to jednak okazalo sie, ze ona tez okazala mu zainteresowanie i wlasnie teraz maja kontakt ze soba dlatego tez on jest taki wlasnie. Mialam ta sama sytuacje tak samo sie pozniej zachowywal i bylo juz "po wszystkim" wiec jesli mozesz spotkaj sie z nim jak najszybciej bo chyba on juz Ci umyka a raczej tamta go zdobywa...

Odnośnik do komentarza

Z takimi rzeczami nie ma co czekać czy się czaić. Prosto z mostu to najlepsze rozwiązanie. Czemu?
Jeśli wyjdzie wam to na dobre to im szybciej tym lepiej :)
Jeśli będzie to bolesne to lepiej "plasterek" oderwać szybkim ruchem niż ciągnąć powoli.

Podejrzewam, że nic z tego nie wyjdzie. Tak mi moje skromne 25letnie doświadczenie życiowe podpowiada.
Odpisz nam po wszystkim a przy okazji zaspokoisz moją próżność i ciekawość ;)

Odnośnik do komentarza

Daria18, proponuję najpierw szczerze odpowiedzieć sobie samej na pytanie: Co czujesz do Marcina? A potem, jeśli już rozeznasz się w swoich uczuciach i okaże się, że zakochałaś się w Marcinie, to porozmawiaj z nim o tym szczerze. Raczej nie polecam czekać, gdyż do tej pory stosowaliście bardziej lub mniej świadomie strategię na przeczekanie - kto z Was najpierw odkryje karty. Wygląda to trochę jak zabawa w podchody i każde z Was boi się zdemaskować. Jeżeli nawet Marcin nie odwzajemnia Twoich uczuć, możliwe, że pozostanie między Wami fajna przyjaźń. A możliwe, że Marcin też darzy Cię "czym więcej", ale boi się o tym porozmawiać. Życzę odwagi i trzymam kciuki za rozmowę!

Odnośnik do komentarza

Cześć !
To może ja Cię jakoś pocieszę i zachęce żebyś zaryzykowała i z nim pogadała o swoich uczuciach ?
Z moim "przyjacielem" miałam niemal identyczną sytuacje. Znamy się o od kilku lat, tyle że wcześniej utrzymywaliśmy raczej relacje znajomy-znajoma. Do czasu aż mnie zaprosił na studniówkę. Wybawiliśmy się świetnie,a zaraz później nawiązaliśmy trochę bliższy kontakt. I na początku ,ani on ,ani ja nie planowaliśmy niczego poza przyjaźnią. No ale... Codzienne rozmowy na fb, wspieranie się nawzajem i mi zaczęło na jego punkcie totalnie odbijać. Tyle że byłam pewna,że to uczucie jednostronne. Tak samo jak ty bałam się mu w ogóle zasugerować,że mogło by nas łączyć coś więcej i ciągle sobie wmawiałam że się tylko ośmieszę i wygłupie. No ale po półtora roku takiego kontaktu czatowego w końcu , zupełnie przez przypadek zaczęliśmy się spotykać. Kilka przytulasów, szczerych rozmów i byłam zakochana bez pamięci. No ale przechodząc do rzeczy : W końcu, na kilka dni przed jego wyjazdem (bo czekała nas 3-miesięczna rozłąka) coś w nas pękło i zaczęliśmy gadać o tym co nas łączy.A im dłużej gadaliśmy ,tym bardziej się utwierdzałam z przekonaniu że byłam głupia i nie ryzykowałam bo jak się okazało on czuł to samo co ja! Po prostu bał się odrzucenia i tego że utraci moją przyjaźń. Jesteśmy ze sobą już kilka miesięcy i jest cudownie. Tak wiec dziewczyno nie bój się i zaryzykój !! Jeśli to prawdziwy przyjaciel to z pewnością Cię nie odrzuci nawet jeśli nie czuje tego samego. A jeśli Cię kocha to zobaczysz jak będzie kolorowo :) Życzę powodzenia i mam nadzieje że podzielisz się z nami jak się sprawa wyjaśniła :)

Odnośnik do komentarza

Aaaa ,no i co do tego że twój Marcin jest wobec Ciebie oschły : to też przerabiałam. Ostatnio nawet wróciliśmy do tego i zapytałam go czemu postępował tak a nie inaczej. Jego odpowiedź: " Reakcja obronna. Bałem się tego co czułem i chyba dlatego próbowałem się jakoś zdystansować". Może z twoim przyjacielem jest tak samo ?

Odnośnik do komentarza

Dziękuje bardzo za odpowiedzi. Jutro mam się spotkać z Marcinem, więc jeśli zbiorę w sobie tyle odwagi to w koncu mu powiem co czuję po to żeby pozbyć się zbędnych nadziei lub dowiedziec się czy on to moje uczucie odwzajemnia.
Oczywiscie napiszę jakie będą skutki tej naszej rozmowy. Pozdrawiam gorąco i jeszcze raz dziękuje za porady :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...