Skocz do zawartości
Forum

Nie chce się zabić


Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj zdobyłam tabletki MST Continus ,dzięki którym zamierzam odejść z tego świata. Nie chce umierać ,ale ja już nie mam siły.
Nie powstrzyma mnie już nikt, chociaż chciałabym żeby komuś się udało. Jedyne wyjście jakie w tym momencie widzę to zamknięcie mnie gdzieś ,żebym nie miała możliwości zabicia się. Dlatego mam pytanie gdzie mam zadzwonić ,co zrobić, żeby mnie zabrali do jakiegoś szpitala do momentu aż się wszystko uspokoi. Mam 17 lat, z rodzicami nie będę rozmawiała, próbowałam już wiele razy.
Błagam o jak najszybszą odpowiedź.

Odnośnik do komentarza

Dominika jesteś zbyt inteligentną kobietą by zostawić ten świat bez Ciebie.Po twoim wpisie od razu widać że jesteś mądrym człowiekiem.Ja też mam czasami dość tego życia z zasraną nerwicą ,która mnie zamęcz od wielu lat.Niech mnie ta choroba w dupę całuje ale ja się nie poddam.Damy radę.Wywal te tabletki.Do jutra Domi.

Odnośnik do komentarza
Gość Jestem tutaj

Myślę,że wiem co czujesz .Ja od 11 lat miewam myśli samobójcze.Cierpię na depresję,nerwicę,lęki....koszmar.
Jednak walczę bo nie chcę aby to wszystko co mnie niszczy wygrało ,aby osoby które mnie jeszcze kochają nie cierpiały.
Walczę dla bardzo krótkich chwil przynoszących ulgę i dlatego iż wiem ,że życie potrafi zmienić się w ciągu jednego dnia a nawet krócej i mam tu na myśli zmianę na lepsze. Wszystko ale to wszystko w życiu mija ,kończy się.Dlatego nie rób tego ponieważ nie wiesz co przyniesie "jutro" ....może właśnie początek pozytywnych zmian !!!!
Odezwij się !!!

Odnośnik do komentarza

Dominikaberry, zadzwoń pod 112.
Lista pomocnych numerów jest też tutaj:
http://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/1095811,telefony-zaufania-i-grupy-wsparcia-dla-osob-potrzebujacych

Nie rób tego. Znajdujesz się na życiowym zakręcie i - wiem - jesteś przekonana, że nie ma wyjścia. Ale w głębi duszy nie chcesz odchodzić - czujesz, że życie jest piękne. Daj mu szansę. Cokolwiek popycha Cię do tego kroku, kopnij to w zad z całych sił. Masz na tyle odwagi, żeby odejść, to zamiast tego odważ się żyć!

Odnośnik do komentarza

Dominikaberry, chociaż na dzień dzisiejszy życie wydaje Ci się bezbarwne, szare, bezsensowne i chciałabyś uciec, to nie wiesz, jak będzie jutro, za tydzień, rok czy pięć lat. Daj sobie szansę i odważ się żyć. Wyrzuć tabletki do toalety i spuść je, by Cię nie kusiły. Jeżeli myśli samobójcze nie odpuszczają, możesz skorzystać z pomocy, dzwoniąc pod anonimowy darmowy telefon zaufania nr 116 123 (http://www.psychologia.edu.pl/kryzysy-osobiste/telefon-kryzysowy-112163.html) - czynny codziennie od 14.00 do 22.00. Pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza

~Iwona Killer
ja też się chcę zabić, choruje a to mi daje po tyłku, nie ogarniam własnego życia, życie z ciągłym pobolewaniem i upierdliwym stanem zapalnym, a jaki ty masz powód? zakładam, że poważniejszy od mojego?

Od dwóch lat mam problemy psychiczne. Ciągłe, głębokie stany depersonalizacji i derealizacji. Niekiedy pojawia się też depresja wywołana chorobami o których pisałam wyżej, która utrzymuje się przez parę tygodni ,a czasem nawet miesięcy. Przez to wszystko nie da się funkcjonować normalnie i całe życie się sypie.

Odnośnik do komentarza

witam, wiem że jest tobie ciężko, choć każdy z nas ma różne problemy z którymi się z maga każdego dnia by przetrwać kolejny i kolejny dzień. ja mam rodzinę, żonę i małego synka i choć mi jest ciężko walczę każdego dnia ze sobą i ze wszystkim co mnie przerasta, z trudnością i z ludźmi którzy bardzo mnie skrzywdzili a którymi niestety mam styczność, nie będę się rozpisywał bo tutaj mówimy o tobie, dlatego zrozum jest ciężko ale nie możesz się poddawać bo warto, jest mało tych chwil gdy jest idealnie ale warto to poczuć i przeżyć. trzymaj się;)

Odnośnik do komentarza
Gość anonymouss

Kiedys chciałem popełnic samobojstwo po prostu sie powiesic, ziomek mnie "za szmaty" zlapał i patrząc dzisiaj nie wiem co mi do głowy przyjebało żeby się zabić i co dziwne myślałem że nic sie nie zmieni a zmienilo sie moje zycie po technikum calkowicie i uwierz ze samobojstwo nie wymaga odwagi... odwagi wymaga zycie... postawienie sie i pokazanie ze DASZ RADE mi się to udało mam nadzieję że Tobie też się uda
Co gorsza mam taki charakter teraz ze sam siebie nie poznaje i wiem ze przeczytasz to i uznasz ze to tylko glupie pierdolenie ale naprawde jak chcesz decydowac o czymkolwiek to najpierw dozyj wieku w ktorym to zrozumiesz tak jak ja pomimo ze zycie mi uratowal ziomek ktoryu wtedy mnie pobil na miazge
POMYSL
ps podaj swoj email to cos zdziałamy :)

Odnośnik do komentarza

Nie projektuj na mnie jakichś swoich kompleksów bo ja nic niestosownego nie napisałem. Jeśli ma tabletki a nie chce się zabić to niech mi je wyśle ponieważ ja chcę to zrobić. I dobrze, że nie chce się zabijać. Poza tym skoro piszę żeby mi wysłała to jest to równoznaczne z tym, że piszę żeby się nie zabijała ale do niektórych pustych głów trzeba wbijać elaborat bo prostego zdania nie potrafią zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Gość Anonymouss

bo ja nic niestosownego nie napisałem. Jeśli ma tabletki a nie chce się zabić to niech mi je wyśle ponieważ ja chcę to zrobić.

To takim badz razie TY potrzebujesz rozmowy - nie pomocy a rozmowy i uwierz mi że głupia rozmowa pomaga i pozwala zmienić myślenie.

Odnośnik do komentarza
Gość anonymouss

Może robię delikatny "spam" ale kilka lat temu sam "zdjąłem' stronę internetową "Emily" której treść zawierała tylko i wyłącznie sposoby czy jakkolwiek to nazwać "na odebranie sobie życia" nazwy tabletek.. itd.. tej dziewczyny niestety nie udało się uratować aczkolwiek pomimo tego że znałem ją tylko z internetu i usunąłem jej stronę zabolało mnie kiedy zobaczyłem wpis na necie że popełniła samobójstwo!
Za każdym razem kiedy zobaczę taki wpis na internecie podam numer telefonu czy email i zachęcę do rozmowy!
Sam byłem w podobnej sytuacji i nigdy bym nie przypuszczał że w ciagu kilku lat moje życie jak i myślenie zmieni się diametralnie!

Odnośnik do komentarza

Odpowiedź "eksperta" mnie zabiła... Czy ta kobieta nie wie, że pocieszanie człowieka w depresji to strata czasu?
Ja jej pomogę, dzwonię na policję i zgłaszam to przekazując jednocześnie link do strony. Mam tylko nadzieję, że zdążą nim zrobi coś głupiego.

Odnośnik do komentarza
Gość Egzystacjapospolita

No to się możesz poklepać po pleckach, Dominiko. Sama doskonale wiesz, że chcesz żyć :) Dlatego napisalaś. Chciałabyś tylko, żeby było piękniejsze. To zależy od ciebie, ale musisz wiedzieć, że będzie ciężko, albo, że nigdy nie bedzie idealnie, ale to i zdrowym nie jest. 2 lata to owszem długo, ale walki nie licz w latach i staraj się robić coś poza tym. Jeśli nie chcesz, zmuszaj się, albo rób to co cię interesuje. Zajmowanie się samą chorobą też nie jest dobre. A co do depersonalizacji i derealizacji to da się z tego wyjść. Ja walczę z chorobami od końca podstawówki. Zaczęło się fobia społeczną, potem doszło pograniczne zaburzenie osobowości, którego wynikiem była derealizacja i depersonalizacja. Nie raz chciałam się zabić na różne sposoby, ale pomyśl sobie, że życie masz tylko jedno i póki żyjesz masz szansę z tego wyjść. Cierpienie nie jest takie straszne jak nicość po samobojstwie, a siły zawsze są by walczyć. Osobiscie pokonalam to co masz oraz zaburzenie. Jest cholernie ciężko, ale przynajmniej dupa twardnieje:D Na pewno o czymś marzysz, marzenia to nic innego jak cele, które można zrealizować. Wyobraź sobie siebie, która pokonała choroby i spelnia cele. Wiesz jakie podbudowujace uczucie? Wierzę w ciebie ;) Jak mój okropny przypadek nadal walczy, to ty już w ogóle dasz rade.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...