Skocz do zawartości
Forum

Jak znaleźć chęć do życia po rozwodzie?


Gość Bruno666

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem świeżo po rozwodzie , dlaczego ....moja była zdradzała mnie z kolegą z pracy . Może było ich więcej . Mam dwójkę dzieci . Strasznie mi ich brakuje , nie widzę jak zasypiają i jak się budzą . Rodzina zawsze była dla mnie najważniejsza a teraz mieszkam na stancji . Jest mi bardzo ciężko .....samotność jest straszna .Był alkohol , tabletki uspakajające , dwie paczki papierosów dziennie .....teraz udaje mi się funkcjonować bez nich . Mam w sobie mnóstwo nienawiści , żalu . Ostatnio znalazłem sposób na stłumienie tych uczuć ...biegam , lecz ostatnio zauważyłem że przestaje mi to pomagać . Pracuję ile się da .Nie na widzę swojego życia , czasami mam ochotę zrobić coś naprawdę głupiego , bolą mnie te dobre wspomnienia , to że rzadko widzę dzieci , samotność , to że ktoś kogo uważałem za przyjaciela , drugą polówkę którą bym zasłonił własnym ciałem gdyby było trzeba ....tak ze mną postąpiła . Kochałem ja i tamto życie. A teraz obcy frajer kręci się kolo moich dzieci .

Odnośnik do komentarza

Cała sprawa jest bardzo świeża, dlatego tak boli. Z czasem powinno byc lepiej. Dobrze ze masz w sobie dużo sily bo skoro udało Ci się rzucić nałogi i funkcjonować bez nich to ogromny postęp. Skoro byla żona zdradzała Cię być moze z nie jednym partnerem to nie była Ciebie warta i nie ma czego żałować. Rozumiem że są dzieci i to one powinny dodawać Ci sił. Jestem pewna ze poradzisz sobie i z tym . Zasługujesz na kobietę, ktora będzie Cię Kochać i szanować , której będziesz mógł ufać bezgranicznie. A dzieci zawsze będą Twoimi dziećmi cokolwiek by się nie stało. Żaden obcy facet nie zastąpi om ojca. Niestety tak juz jest że to one są najbardziej cierpią i przeżywają czesto trudne decyzje dorosłych. Bądź dobrej myśli. Na pewno jeszcze ulozy Ci się w życiu i spotkasz na swojej drodze kogoś dzięki komu wroci wiara w siebie. Życzę Ci powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Bruno666, bardzo Ci współczuję tego, co Cię spotkało. Sprawa jest świeża, dlatego przepełniają Cię tak ambiwalentne uczucia - z jednej strony tęsknota za tymi pięknymi chwilami, a z drugiej strony żal, złość, gniew, poczucie niesprawiedliwości. Twoja była żona okazała się nielojalna, bardzo Cię skrzywdziła, na co nie zasłużyłeś. Do tego dochodzi tęsknota za dziećmi. Daj sobie czas na przeżycie tych wszystkich emocji. Wiem, że brzmi to banalnie, ale czas goi rany. Jeżeli trudno Ci samemu uporać się z tym trudnym doświadczeniem, rozważ skorzystanie z pomocy psychologicznej. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

bardzo ale to bardzo Ci współczuję. Może jakaś terapia na uporanie się z niszczącymi uczuciami?
Wiesz co ,ja na Twoim miejscu nie pozwolilabym na to, żeby ktoś obcy kręcil się obok moich dzieci. Nie wiem czy sad by to wzial pod uwage ale czy myslales nad przejeciem opieki nad dziecmi?

Odnośnik do komentarza

Ja też kiedyś kochałam i okazało się,że mąz wybrał inną.Dziś mam przy sobie partnera ,który kocha mnie taką jaka jestem.Może kiedyś Ty również znajdziesz swoją połówkę ,bo najwidoczniej żona nią nie była.Mi było łatwiej bo nie mieliśmy dzieci ale mąż był moją pierwszą miłością i wydawało mi się,że nigdy nikogo już tak nie pokocham .Jednak od dwóch lat jestem szczęśliwa i znów po prawie rocznej traumie wiem ,że nie warto było wracać myślami do wspólnie przeżytych chwil .Bo czasu nie cofnęłam a stałam w miejscu.Dziękuję Bogu za Łukasza który pojawił się w moim życiu i cierpliwie walczył o to bym otworzyła się na nowe wyzwania i miłość.Dziś nie ma już przeszłości dziś jesteśmy MY...Uwierz ,że się da...A dzieci zawsze będą Twoje i nikt tego nie zmieni.Dawaj im poczucie,że je kochasz i może teraz mimo tego,że nie mieszkasz z nimi masz na to więcej czasu bo wiesz jakie to ważne.Codziennośc powoduje ,że mijamy się i nie mówimy sobie ,,kocham"teraz masz tego świadomość i potrzebę więc dawaj swoim dzieciom t poczucie ,przypominaj ,że je kochasz nawet w zwykłych sms-ach a wtedy będziesz wiedział,że nikt nie zniszczy tego co jest między wami .Ani czas ani odległośc...Pozdrawiam i życzę dużo siły i może wsparcia nowej drugiej połówki

Odnośnik do komentarza

joanno1972 .....dziękuje , wiesz jak dotąd nie powiedziałem jej co o niej myślę i kim jest w moich oczach , starałem się być ponad to ...choć mam na to chwilami straszną ochotę , nawet miałem zrobić to jutro , lecz twoje słowa odwiodły mnie od tego .....może tylko na razie

Odnośnik do komentarza

Jeśli ma ci dzięki temu być lepiej to zrób to...Ja nigdy się na to nie zdecydowałam i może dlatego tak długo byłam sama.Podświadomie czekałam ,że wróci,przeprosi.Potem jednak wpadłam w depresję na szczęście pojawił się On i wiem ,że to najlepsze co mogłam dostać od losu ..Może kiedyś na Twojej drodze też pojawi się ta właściawa...

Odnośnik do komentarza

Choć z drugiej strony , może dlatego nie pocisnąłem swojej byłej ponieważ pod świadomie miałem nadzieje że wróci ...a wiedziałem że moje nie wypowiedziane słowa definitywnie by to przekreśliły . Mogę wybaczyć wiele , ale nie zdradę .

Odnośnik do komentarza

Bruno666, również bardzo współczuję Ci sytuacji. Nie myśl o samobójstwie, Twoje dzieci Ciebie potrzebują - w obecnej sytuacji jeszcze bardziej niż dotychczas. Zostały od Ciebie oderwane, zapewne nie rozumieją, dlaczego - ale na pewno jest im trudno się z tym pogodzić i przeżywają ten stan rzeczy.

Zachęcam Cię do rozważenia skorzystania z pomocy psychologicznej. Są też specjalne organizacje, które pomagają osobom w podobnych sytuacjach:

- Stowarzyszenie Centrum Praw Ojca i Dziecka - http://www.prawaojca.org.pl/ http://www.prawaojca.dbv.pl/

- Centralne Stowarzyszenie Obrony Praw Ojca i Dziecka - http://www.csopoid.pl/

- Tata w tarapatach - http://tatawtarapatach.com/category/kontakty-z-dzieckiem/

- Fundacja Ojców Pokrzywdzonych przez Sądy - http://www.fundacjaojcow.org.pl/

- Konfederacja stowarzyszeń ojcowskich w Polsce - http://www.dzielnytata.pl/

Rozważałeś udanie się do jednej z nich?
Pozdrawiam - trzymaj się!

Odnośnik do komentarza

Rozstaliśmy się w czerwcu . Jeśli chodzi o tą myśl , jak wspominałem ....nawiedza mnie coraz rzadziej . Przeklinam swoją wrażliwość , uważam ją nawet za moją wadę ...gdyby nie ona , nie cierpiał bym tak ! Poznałem kogoś , jest cudowna kobietą . Daje mi wiele ciepła , świetnie się rozumiemy , wspiera mnie itp. . Przez pewien czas bieganie i nowa znajomość spowodowały wyciszenie negatywnych uczuć .....dodam że ciągle jesteśmy razem . Lecz od jakiś trzech tygodni nienawiść , żal i inne uczucia wróciły , są nawet silniejsze niż po rozwodzie . Pewnie dlatego że wyszły na jaw pewne watki dotyczące mojej byłej . Myślę żeby dzisiaj pocisnąć mojej byłej , ubiorę swoje myśli w słowa i powiem jej o tym co od dawna leży mi na sercu ....i tak już nigdy nie będziemy razem ! Może po tym wszystkim utrudniać mi kontakty z dziećmi .....jakoś sobie z tym poradzę . Boże jak ja ją nienawidzę . To prawda że największa nienawiść rodzi się z bliskości .

Odnośnik do komentarza

Witaj!Widzę,że to faktycznie świeże....Ale piszesz,ze pojawiła się nowa kobieta w Twoim życiu więc chyba nie jest aż tak źle :) Myślałam,że nie możesz sobie poradzić z miłością do byłej żony ale skoro jesteś z kimś to chyba tamto uczucie wygasło .A co na to twoja nowa partnerka?Piszesz,ze się rozumiecie i wspiera Cię wiec chyba zależy jej na Waszym związku?Sam widzisz,że życie jak kalejdoskop ciągłe zmiany ,nic nie jest na stałe.Powiedz żonie co myślisz bez względu na wszystko.Daj upust emocjom i zamknij tą sprawę dotyczącą was.(nie mam na myśli dzieci tylko ciebie i byłą)Niech żyje jak chce Ty daj dzieciom tyle ile możesz tak jak pisałam wcześniej Mów im tak często jak to możliwe ,żesą ważne i że je kochasz i skup się na nowym związku.Może we dwoje stworzycie coś tak wspaniałego jak my z Łukaszem.Życzę Tobie i Twojej nowej partnerce sił by przetrwać ten Twój ciężki okres i by wam się udało.Bo nie ma sensu zabijać się myśląc co by było gdyby Mleko się rozlało i nic już nie zmienisz jeśli chodzi o małżeństwo Ale budując nowy związek nowy dom nabierzesz sił i wcale nie jest powiedziane ,że Twoje dzieci nie wybiorą kiedyś tego Twojego nowego domu..Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Coś tam jeszcze chyba się tli w moim serduszku , choć przyznam że swoim postępowaniem udało jej się zabić to uczucie . Może nie zabić , ja po prostu przekułem je w nienawiść .....za całe zło które mi wyrządziła . Nie potrafię stłumić tych negatywnych uczuć , rzucają też one cień na mój aktualny związek . Rozmyślam o niej i swoim byłym życiu .....strasznie się wtedy nakręcam . Wtedy zamyka się w sobie . Wiesz że gościu z którym jest to podwójny rozwodnik z dwójką dzieci .....jakim trzeba mieć charakter żeby rozbijać RODZINE , choć wiem że winę ponosi głównie ona . Była wspominała że jak jeździli na integracje , on pomimo że był żonaty ....przepraszam za wyrażenie ;rżnął co się dało , często śmiała się z niego że nie potrafi się zachować .....niby się zmienił WĄTPIĘ . Wiesz co jeszcze jest ironią losu ....kobieta z którą jestem była po drugiej strony barykady , jeśli można tak to ująć . Nie oceniam jej przeszłości . Bardzo mnie kocha i wspiera . Po woli kruszy mór jaki zbudowałem wokół siebie . To ona poradziła mi tą stronę . Joanno , dostosuję się do twoich rad . Tak swoją drogą to taki nocny duszek z Ciebie . Również życzę ci wiele szczęścia .

Odnośnik do komentarza

Witam!Nie jestem nocnym duchem tylko pielęgniarką i gdy mam dyżur zaglądam czasem na takie fora...Tak wielu ludzi boryka się z problemami ale mogą znależć pocieszenie,radę właśnie na takich stronach.Myślę,że jesteś mimo wszystko silnym facetem i zaczynasz dostrzegać ,że życie idzie na przód.To,że żona wciąż gdzieś pojawia się w Twoich myślach to naturalne przeżyliście wiele wspólnych chwil.macie dzieci ,które zawsze będą wasze wspólne.Tak jak mówiłam nie rozdrapuj ran,zacznij doceniać co masz teraz nawet najmniejsze radości ciesz sie chwilami spędzonymi z dziećmi i idź do przodu,Masz kobietę która kocha cię mimo Twoich wad,bagażu życiowego ,nastrojów i pewnie świadomości ,że żona jest wciąż w Twoich myślach więc doceń to bo wielu ludzi nie dostaje takiej szansy przez wiele lat i zabija się wspomnieniami.Powodzenia I pamiętaj nikt nie ułoży Ci życia musisz zrobić to sam więc zmykaj stąd i pozwól sobie na nowe życie.Wiem,że ludzie którzy siedzą tu zbyt długo i roztrząsają wciąż to samo później tak jakby nie potrafią inaczej.Tobie to ie potrzebne masz kogoś kto zawalczy o Twoje szczęscie więc pozwól się kochać i spróbój pokochać znów...Zmykam pa I mam nadzieję,że już tu nie zajrzysz no chyba,że odpisać

Odnośnik do komentarza

Mi też jest bardzo ciężko, jestem przed samym rozwodem, mój mąż porzucił mnie, najnormalniej na świecie znudził się mna i życiem w małżeństwie. Mam 29lat, mężatką byłam 2,5 roku a razem byliśmy 5,5roku, oddałam mu wszystko, poświęciłam rodzinę, przyjaciół bo on był tym jedynym i najważniejszym a on tak po prostu wymienił mnie na parę większych i młodszych cyckow, strasznie to przykre gdy również na koniec związku dowiadujesz się że nic nie znaczysz, że nic nie wnioslas do wniosku i raczej to nigdy nie był pewny że chce się żenić. Rozstanie w takiej atmosferze to koszmar, strasznie uderza w poczucie własnej wartości. Ciężko na razie jest mi myśleć o nowym życiu , nie mam motywacji do niczego, jestem psychicznym wrakiem i najgorsze w tej całej sytuacji jest to że ja go cały czas kocham, nie umiem się wyleczyć z tej miłości, głowa iserce trzymają się jej mocno i nie odpuszczają :(

Odnośnik do komentarza

Mały człowiek -ból z czasem minie , choć nie do końca . Ja z nim walczyłem miesiącami , prawie dwa lata . Nie popełnij mojego błędu , mam na myśli kontaty z dziećmi . Kocham swoje dzieci ponad wszysto i uwielbiam z nimi przebywać . Rozstania z nimi powodowały że rozpadałem się na 1000 kawałów ...i dlatego zaczołęm od nich uciekać . Starsza nie pozwoliła mi na to , walczyła i nadal to robi ...mamy bardzo dobry kontat ze sobą . z młodszą wygląda wszysto inaczej , tak długo uciekałem od spotań że inaczej już nie potrafie . Wiem że robię zle i sam siebie nie rozumiem a bardzo ją kocham .Najgorszy ojciec ale nie potrafie inaczej . Powodzenia .....

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...