Skocz do zawartości
Forum

Brak koncentracji i problemy z nauką


Gość Tomek1234567

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Tomek1234567

Witam. Mam 18 lat i od około dwóch lat mam problem ze skupieniem na nauce. Potrafię uczyć się tylko przez krótką chwilę, dłużej nie jestem w stanie. Próbowałem dobrze się uczyć, tak jak kiedyś, ale skupienie się jest dla mnie zwyczajnie zbyt męczące. Przez to moje oceny poleciały na łeb, na szyję i zastanawiam się, czy w ogóle jest sens iść na studia (o ile się dostanę), bo skoro nie potrafię się uczyć, to chyba nie ma sensu… Słowem, moja przyszłość może być zrujnowana przez ten problem…
Zresztą, nie ogranicza się to tylko do nauki. Kiedyś czytałem dość dużo książek, teraz nie jestem już w stanie się skupić na czytaniu. Po kilu stronach odpływam myślami gdzie indziej. Czasem (bardzo rzadko!), gdy mam bardzo dużą motywację, jestem w stanie dłużej skupić się na czytaniu, ale jest to dla mnie bardzo męczące.
Zresztą, nawet kiedy oglądam film, muszę poświęcić duży wysiłek, żeby na bieżąco śledzić wydarzenia na ekranie i rozumieć, co się dzieje. Unikam filmów o skomplikowanych fabułach, bo zwyczajnie nie jestem w stanie ich zrozumieć.
Inną kwestią jest to, że moje kontakty z rodziną zostały zredukowane do minimum (całymi dniami siedzę sam w pokoju). Z kolegami prawie się nie widuję poza szkołą.
Oczywiście, skoro wszystkie niegdyś przyjemne aktywności (czytanie, filmy, granie) wymagają ode mnie wysiłku, to siłą rzeczy mam duże trudności ze zrelaksowaniem się i uzyskaniem przyjemności z czegokolwiek.
Jestem też dość nerwowy, w ciągu roku szkolnego zdarzało mi się mieć agresywne myśli i ataki szału. Cierpiałem tak bardzo, że nie mogłem wytrzymać, jednak nigdy nie miałem takich prawdziwych myśli samobójczych. Teraz, w ciągu wakacji, jest już w porządku, ale wraz z nowym rokiem szkolnym moje cierpienie zacznie się znowu... (Wiąże się ono z wymaganiami dotyczącymi nauki, jakie stawiają mi moi rodzice, a których ja oczywiście nie jestem w stanie spełnić).
Podejrzewałem u siebie depresję, ale byłem u psychiatry i ten powiedział mi, że nie spełniam kryteriów depresji. Dlatego teraz przyszło przyszło mi na myśl, że być może to brak koncentracji jest przyczyną moich problemów. Czy to może być dobry trop? A jeśli tak, to do jakiego specjalisty się udać? Proszę o pomoc…

Odnośnik do komentarza
Gość Lillaróż

Hej,
Zawsze możesz pójść do innego lekarza, tez psychiatry, ale wybrać jakiegoś dobrego.
Nbapisałeś takie zdanie, że jak masz dużą motywację to potrafisz się dłużej skupić. Może więc problem ze skupieniem jest w braku tej motywacji. Czy masz jakies plany co do tych studiów, wiesz mniej więcej co chcesz studiować (Ty, a nie twoi rodzice!). Nie martw sie tak tymi studiami, nawet nie wyobrażasz sobie ile osób nie przychodzi na zajęcia i jakoś ciągnie. Nie myśl tez o tym, co chcueliby od Ciebie rodzice. Oni już mieli swój czas, teraz to jest Twoje życie, ważne, zebyś był szczęśliwy. Wybierz to co Tobie pasuje, bo później pójdziesz w tym pracować.
Co do tej nauki- ucz sie tego co ci będzie potrzebne do zdania. Skoro cięzko ci sie skupić na dłużej, ucz się z przerwami częstszymi, pamiętaj o odpoczynku, w życiu musi byc równowaga, nie tylko siedzenie i wkuwanie. Nawet jeśli sie nie dostaniesz czy tez nie dostaniesz od razy to co się stanie? Dostaniesz się gdzies na pewno, bo teraz jest tyle kierunków, ze zawsze gdzies są miejsca. Wiesz ile osób sie nie podostawało tak za 1 razem? najważniesze to sie nie załamać!

Odnośnik do komentarza

Witaj Tomek1234567!

Wydaje mi się, że psychiatra, u którego byłeś, miał słuszność. Nie spełniasz kryteriów diagnostycznych, by można było u Ciebie rozpoznać depresję. Na pewno trudności z koncentracją uwagi są dla Ciebie ogromnym problemem, ale przyczyny mogą tkwić gdzieś indziej niż w depresji. Może to dystymia, zespół chronicznego zmęczenia, skutki nieprawidłowej diety, przemęczenie, brak jakiś mikroelementów, konsekwencje stosowania używek (papierosy, alkohol, substancje psychoaktywne)? Przyczyn może być wiele i trudno przez Internet zgadnąć, gdzie tkwi źródło Twoich problemów. Warto, byś skonsultował się jeszcze z endokrynologiem i/lub neurologiem - może to jakiś problem z hormonami albo funkcjonowaniem mózgu? Zrób też przynajmniej podstawowe badania, np. morfologię. Zwykła anemia może odbierać motywację do działania. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...