Skocz do zawartości
Forum

Strata dziecka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,w zeszłym roku zmarł mój synuś,trzyletni,zabiła go sepsa meningokokowa.Z jego ojcem rozwiodłam się dwa miesiące wcześniej,moj synus był dla mnie wszystkim,ze względów zdrowotnych nie mogę już mieć więcej dzieci.Mimo moich schorzeń,mój syn urodził się zdrowym ,dużym chłopczykiem,ni stąd ni z tamtąd przywlokła się skądś ta przeklęta bakteria,jednego wieczoru bawil się z dziećmi sąsiadów a drugiego dnia rano już nie mógł wstać z łóżka bo jak twierdził boli go nóżka,pożniej wyskoczyła wyskoka temperatura,zaczęły robić się wybroczynki na ciałku i wszystko potoczyło się tak szybko ze będąc już w szpitalu tak osłabł że nie potrafil ustać na wadze. porobili mu badania,wyszlo że to posocznica.Początkowo nie wiedzialam co to takiego,o czym oni w ogóle do mnie mówia,zaraz zabrali mojego Maluszka na odzdział intensywnej opieki medycznej i robili mu punkcję,też nie wiedziałam co to jest,po co to.Spędziłam na szpitalnym korytarzu trzy godziny kiedy lekarz wytłumaczyl mi co to takiego,co się dzialo,kazano mi jechać do domu i dzwonić,rano dostałam telefon ze szpitala że mój Synuś zmarl.to był najgorszy dzień w moim życiu,tak myślałam... załatwianie pogrzebu,sprawy urzędowe itp. całe szczęscie nie byłam z tym sama,pomagał mi we wszystkim mój obecny partner,Mój syn był dla mnie największym szczęściem jakie moglam kiedykolwiek dostac,dlaczego mi go zabrano,do dzis nie wiem.jakoś się kulało to życie do przodu będąc w Polsce,ale w styczniu tego roku wyjechaliśmy do Irlandii za pracą,mój partner ma świetną pracę,dobrze zarabia,ma hobby,kolegów a ja,no cóż ja nie potrafię się tutaj odnależć,nie mam stalej pracy,tylko dorywcze raz za jakis czas i siedzę całymi dniami w domu. Tak bardzo mi brakuje mojego Synusia,mój partner pośiwęca się calym sobą pracy i swojemu hobby,a ja tak bardzo tęsknię ,nie wiem jak mam się podnieść z tego dołka w który wpadłam,nic mi się nie chce,nawet wstawać z łożka,nic mnie nie cieszy,tylko tęsknię a to już 14 miesiecy od śmierci mojego ukochanego Synusia...Teraz jest jeszcze gorzej niż wtedy kiedy dowiedzialam się że Moje szczęście umarlo, tak bardzo tęsknię,jak dalej życ bez najwiekszego szczęscia jakie moglam kiedykolwiek mieć???/

Odnośnik do komentarza

To Wstrząsające co przeszłaś. Strata dziecka to doznanie na całe życie. musiałaś być wspaniałą matką, których w tych czasach jak na lekarstwo.

Powinnaś docenić, że masz tak wspaniałego partnera. Ten wyjazd miał cie troszę uleczyć, zmiena otoczenia, klimatu, oderwanie się. Twoje dziecko nigdy nie zapomni tej miłości jaką go dażyłaś. Kiedy się na pewno spotkacie. Pomyśl, synek nie chciałbyś, żebys płakała, smuciła się.

Zycie dało ci faceta dla którego to też nie jest wymarzona sytuacja ale podał ci ręke aby zacząć umiec funkcjonować na nowo. Skorzystaj z tego. Oczywiście to nie łatwe. Myślę,że wizyta u psychologa będzie konieczna w twoim przypadku.

Ale naprawde wiem to nie jest łatwe, bardzo Ci wspołczuje. Popatrz dookola na swoje życia, dostrzeż to co w nim najważniejsze i walczcie razem.

Odnośnik do komentarza

caterine26, domyślam się, że nie ma takich słów, które mogłyby Cię w jakikolwiek sposób pocieszyć. Straciłaś swoje szczęście, swojego synka i nic dziwnego, że towarzyszą Ci teraz tak trudne, ciężkie, negatywne emocje. Obawiam się, że bez pomocy dobrego terapeuty możesz sobie nie poradzić z przeżyciem żałoby i akceptacją utraty dziecka. Pomyśl o wsparciu dla siebie! Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...