Skocz do zawartości
Forum

Żałoba, po stracie bliskiej osoby.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
Na początek chciałam przeprosić jeżeli takowy temat się już pojawił , jestem tu nowa, a stron z tematami jest bardzo dużo. Postanowiłam napisać na tym forum, ponieważ chce pomóc bliskiej osobie, a niezupełnie wiem jak.
Otóż mam 20 lat. W zeszłym roku umarł mój tata. Nagle... Nie wiadomo co było przyczyną, ponieważ na nic wcześniej nie chorował. Ja jakoś po roku żałoby pogodziłam się z faktem śmierci, chociaż wiadomo że zdarzają się chwile tęsknoty, płaczu i pustki, ale to normalne. Nie wiem jak mi się to udało... myślałam, że nie dam rady szybko się pozbierać ale myślę iż zawdzięczam to również bliskim mi osobom. Natomiast mam wrażenie, że moja mama "utknęła" na pewnym etapie żałoby. Wiem, że nie którzy potrzebują więcej czasu na akceptację, rozumiem to , bo moja mama straciła rodziców parę lat temu , a teraz męża i był to dla niej wielki szok. Jednak martwię się o nią... Czy kiedykolwiek będzie w stanie zaakceptować śmierć mojego taty? Każdego dnia , mam wrażenie jakby próbowała uciec od myśli do obowiązków w pracy i w domu. Dużo sprząta , choć tak naprawdę nie ma takiej potrzeby. Ponadto wtedy kiedy nie zajmuje się obowiązkami ogląda program " Trwam " , ponieważ myśli, że znajdzie jakieś odpowiedzi lub jakąś informację, która pomoże jej zrozumieć. Stara się znaleźć odpowiedzi... zrozumieć... I cały czas powtarza, że ona nie wie co się stało , dlaczego tak się stało . No i ogólnie jej powiedzeniem na tą sytuację jest " nie wiem ". Widzę, że przeżywa to dalej, ale wewnętrznie. Nie dzieli się tym ze mną i z moim rodzeństwem. Wydaje mi się, że chce być silna, dla nas. Na co dzień po za tymi obowiązkami zachowuje się normalnie, nie zamyka się na ludzi, śmieje się i żartuje. Jednak miewa właśnie dni kiedy wszystko wychodzi na jaw. Widać to po niej, ja to widzę. Jest zagubiona. Staram się ją wspierać, jestem przy niej. Cały czas. Jednak chciałabym jakoś jej pomóc, żeby mogła normalnie zacząć żyć , żeby proces akceptacji powoli już następował. Tym bardziej, że planuję iść na studia, być może do innego miasta... Więc moje pytanie brzmi, co powinnam zrobić ? Uzbroić się w cierpliwość , i dalej ją wspierać ? Proponowałam jej oczywiście udanie się do specjalisty , ale chyba uważa, że tego nie potrzebuje. Tak więc, czekam na odpowiedź .
Z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Gość Oczy Twoje

mam podobny problem tylko że z dziadkiem. Babcia zmarła pół roku temu i też tak jakby utknął. wiadomo cierpi jak każdy ale trzeba ruszyć z miejsca a on tak jakby zapomniał o tym, że świat idzie do przodu. Że nie powinien tak tego rozpaiętywac bo odbija się to na jego zdrowiu... też nie wiem jak mu pomóc. Pomału tracę cierpliowść bo dziadek popada w pewnego rodzaju obsesje, chodzi na cmentarz co drugi dzień, posiedzi na grobie babci potem idzie na jakieś pogrzeby obcych ludzi, jego ulubionym miejscem spacerowania jest cmentarz. Robienie nagrobka przeżywał 4 miesiące, i nikomu nie wierzył że bedzie ok, przez co o mały włos nie skończyło się to szpitalem dla niego... Teraz ma leki uspokajające, jak je bierze jest ok jak ich nie weźmie to jest tragedia...

Odnośnik do komentarza

Witaj Kajeekk!

Rozumiem, że martwisz się o mamę, o to, jak bardzo przeżywa śmierć męża, a Twojego taty, ale każdy inaczej przechodzi przez proces żałoby. Ty sobie już poradziłaś ze stratą ojca, przepracowałaś tę stratę, zaakceptowałaś ją, a Twoja mama jeszcze nie. Prawdopodobnie potrzebuje więcej czasu, dlatego szuka odpowiedzi na dręczące ją pytania, by móc uzasadnić śmierć męża. Bądź przy niej, wspieraj ją, rozmawiajcie ze sobą, ale nie staraj się niczego przyspieszać. Możesz zachęcić mamę do skorzystania z pomocy psychologicznej, ale decyzja należy wyłącznie do niej. Odsyłam do artykułów:
Jak żyć po stracie bliskiej osoby?
Jak przeżyć śmierć bliskiej osoby?
Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość smutna 1990

Nawet nie masz pojęcia jak rozumiem twoją mamę ten ból po stracie tak bliskiej osoby jest nie do opisania mój ukochany tata zmarł półtora roku temu ale ten okropny bul jest nadal każdego dnia i żaden psycholog tutaj nie pomoże tylko tylko rozmowa z bliskimi poczucie ze masz kogoś kto cię kocha ja niestety nie mam takiego poczucia nie mam rodzeństwa Mama jest bardzo trudnym człowiekiem tylko ojciec był osobą ktura mnie kochała i dlatego jest tak okropnie cieszko Musicie dac mamie poczucie miłości wtedy powoli przeboleje stratrę

Odnośnik do komentarza
Gość Holenderka 13

Witam. Ja też mam taki problem z mamą. Straciła syna 2lata temu też nagle, ja brata też było mi ciężko. Moja mama poszła za moją namową do specjalisty i co jej powiedział że potrzebuję czasu a żałoba sama przejdzie,i leki dostała.Caly czas jest w depresji.

Odnośnik do komentarza
Gość Osoba pogrążona w żałobie

?

Trudny jest to czas, gdy odchodzi...idzie dalej ukochany mąż, żona w świat, którego możemy tylko poznać, gdy sami się tam znajdziemy. Nikt tam się raczej nie śpieszy. Lęk przed nieznanym jest tak duży, że tylko konająca osoba może to opisać. Pytań jest zawsze więcej niż odpowiedzi. Ludzie ranią się przejmują się pierdołami, krzywdzą wnuki, dzieci, najbliższą rodzinę choćby niesprawiedliwymi decyzjami. Nie wiem jak opisać smutek, złość, nieporadność emocjonalną, odrzucenie,,,, Tyle  sposobów przeżywania, ile ludzi. Jęsli można trzeba prosić o pomoc np. Boga; JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ. Amen.

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...