Skocz do zawartości
Forum

Bolesny rozwód z mężem


Gość Amiko

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w trakcie rozwodu. Rozwód chcę wziąść z orzeczeniem o winie męża, ponieważ mnie zdradzał. Miał kilka kochanek o czym nic nie wiedziałam. Znaczy miałam jakieś tam podejrzenia ale do końca wierzyłam że to nie prawda. Miłość zaślepia.
W końcu różowe okulary spadły i zobaczyłam brutalną prawdę. Wyprowadziłam się, zabrałam rzeczy i złożyłam papiery rozwodowe. I tu zaczyna się moja gehenna. Mąż stwierdził, że to moja wina, że nasze małżeństwo się rozpada i że on mnie zdradzał... Najpierw myślałam, że to żart, bo zawsze miał ugotowane, posprzątane, o siebie też dbałam, dzieci nie mamy wiec mogłam się skupić na nas. Seks też był udany, tak przynajmniej mi się wydawało... Aż tu się dowiaduję, że nasze pozycie nie istniało, że byłam oziębła i że go odtrącałam. I on biedny szukał miłości gdzie indziej.... Cała winę zwala na mnie, że nie miałam czasu dla niego, że go olewałam, że cały czas byłam zajęta czymś innym, że koleżanki ważniejsze... no stek bzdur...
To wszystko było na pierwszej rozprawie... Jak przeżyć ten rozwód by nie zwriowac i nie zacząć wierzyć w to że jestem wielbłądem.... jak wyzbyć się tego uczucia, które jeszcze do niego mam?

Odnośnik do komentarza

Jeśli on Cię zdradzał,to rozwód będzie z jego winy ,ale musisz mieć dowody ,skoro jest takim tchórzem ,że nie potrafi się przyznać,
jeśli nie masz dowodów,/głównie to będą zeznania świadków/,a się nie dogadacie sprawy będą się ciągnęły w nieskończoność,
bo to co teraz on mówi w sądzie praktycznie nie będzie brane pod uwagę ,bo to jest słowo ,przeciwko słowu...,

co do uczucia to umrze śmiercią naturalną z czasem ,to jedyne lekarstwo...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

on mi już zapowiedział że nie odpuści, że mogłam siedzieć cicho.. i teraz to on mi pokarze...
Dowody jakieś mam, niedużo bo nie dużo ale w ostatnim etapie, kiedy podejrzewałam że mnie zdradzam skopiowałam jego 2 maila do kochanki....

Odnośnik do komentarza

Amiko, współczuję Ci sytuacji, w jakiej się znalazłaś. Rozwód to bez wątpienia trudny czas. Niemniej jednak nie pozwól wzbudzić w sobie poczucia winy. Twój mąż próbuje odkręcić kota ogonem i "usprawiedliwić się", że niby czuł się "zaniedbywany", więc musiał szukać "pocieszenia" w ramionach innych kobiet. Skoro zdradzał, wina leży po jego stronie. Mam nadzieję, że uda Ci się to udowodnić w sądzie i że Twój adwokat pomoże Ci w tej sprawie. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Dokładnie tak pomyślałam jak Ankazz. Niech więcej poopowiada że go zaniedbywałaś (w sądzie oczywiście). Jak jest takim debilem, to możesz to wykorzystać i go sprowokować i ponagrywać Wasze rozmowy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...