Skocz do zawartości
Forum

Jak zerwać kontakt z koleżanką?


Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem z moją kolezanką,która przy okazji jest moją sąsiadką.Otóż ,ona odkąd zaczelam chodzic do innej szkoły niż ona traktowała mnie jakbym była jakaś inna bądź po prostu mnie olewała.W podstawówce i w gimnazjum było ok - papużki nierozłączki,na prawde się lubiałyśmy.Ale nigdy nie odczuwałam do niej przyjaźni,ani ona do mnie.Nigdy nie miałam do niej 100% zaufania.Wiem,że ona nigdy by za mną nie stanęła by murem,wiem ,że gdybym miała problem - nie zainteresowała by się tym zbytnio.Po prostu zdałam sobie jakiś rok temu z tego sprawę(lepiej poxno niz wcale).Nigdy jej nie mówiłam o swoich problemach,bo wiem ,że ona nawet by mi nie umiała doradzić,bo sama nigdy jakiś poważnych nie miała.Sielankowe życie - ma 21lat ,a nadal siedzi na garnuszku u rodziców,jej ojciec jest bogaty,wiec moze sobie na to pozwolić żeby nie pracować.Ma chłopaka,pełno rozrywek,jeździ z nim na wakacje.Nigdy jakoś za specjalnie się nie uczyła,to raczej mnie zawsze chwalono w szkole. Nie mówie tego wszystkiego z jakiejś zawiści,zazdrości-nie to nie o to chodzi.Po prostu to wszystko wydaje mi się nie sprawiedliwe.Ja tyram po 12 h dziennie,ucze się ,dodatkowo musze w domu pomagać przy małym dziecku,więc od czasu do czasu chciałabym wyjść się z nią spotkać ,chociaż pogadać,to ona nigdy nie ma czasu( co robi to ja nie wiem,skoro nie pracuje ani sie nie uczy).Ja pochodze z biednej rodziny,nawet bardzo biednej być może dlatego tak jestem traktowana ?Zawsze odczuwałam,że w jej oczach i jej rodziny jestem gorsza,dawali mi to często odczuć - nie bede podawała przykładow bo jest ich wiele.Wiele razy bylo tk,ze to ja proponowałam spotkanie,a ona nawet nie raczyła mi odpisać ,że poprostu nie może,a pozniej miała pretensje do mnie i takiej innej kolezanki o to,że sobie gdzies wychodzimy bez niej.Ona zachowuje się jak ropieszczony dzieciak. I chodzi mi przede wszystkim o to ,jak zerwać z nią w sposob delikatny znajomość?Jak powiedzieć jej dlaczego chce to zrobić ? Wiele razy z nią rozmawiałam na temat jej zachowania,to mowila ze się poprawi,ale juz drugi raz to obiecuje a nic sie nie zmienia.Nie chce już dłużej utrzymywać z nią jakichkolwiek kontaktow.Tylko ,że to bedzie trudne bo jestesmy sasiadkami,chcialabym się z nią rozmówić w tym temacie w sposob delikatny,ale dosadny.Doradzcie jak z tego wyjsc z "twarzą" ?

Odnośnik do komentarza

I tak wasza znajomość jest coraz luźniejsza, więc nie ma tu co robić specjalnego "przedstawienia" by się rozstać.
Masz inne koleżanki, wychodź z nimi, nie zawracaj sobie głowy sąsiadką.
Jak piszesz, to ty głównie występowałaś z propozycją spotkań, więc tego po prostu nie rób.
Czujesz do niej pewien żal, mówiłaś jej o tym, co ci się nie podoba, więc ona to wszystko wie.
Takie szkolne przyjaźnie dość rzadko utrzymują się w dorosłym życiu a tym bardziej wtedy, gdy była to raczej zwykła koleżanka, a nie przyjaciółka- jak to jest w twoim przypadku.
Tak, życie nie jest sprawiedliwe, jedni mają łatwiejszy start , inni trudniejszy.
Często jednak ci, którym było trudniej, osiągają więcej, bo są zahartowani w "boju", bo nie boją się trudności i sobie z z nimi radzą.
Tego i tobie życzę.

Odnośnik do komentarza

Karo92, dokładnie tak jak piszą poprzedniczki. Nie zabiegaj o kontakt, nie inicjuj spotkań, a znajomość z koleżanką sama "umrze śmiercią naturalną". Sama stwierdziłaś, że to nie żadna przyjaciółka, na której mogłabyś polegać, tylko koleżanka, która zresztą i tak zbytnio się Tobą nie przejmowała i nie za bardzo zależało jej na spotkaniach z Tobą. Nie widzę zatem sensu wygłaszania tyrady, dlaczego chcesz zerwać kontakt i usprawiedliwiania się w jej oczach. Ten kontakt sam się urwie, jeśli nie będziesz wychodziła z propozycją spotkania. A że ją spotkasz w sąsiedztwie? Po prostu powiedz "cześć" i idź w swoją stronę. Nie musisz się przed nią tłumaczyć. Sama powinna zrozumieć, dlaczego ograniczyłaś kontakty. Tutaj jakiekolwiek słowa i uzasadnienia będą już zbędne. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

hej,
zastanów się na spokojnie co Ci da to zerwanie znajomosci. Mam wrazenie, ze trudno Ci sie pogodzic z tym jak byłas traktowana, i chcesz oficjalnie sie postawic. ale tak na prawde, jesli zaczniesz sobie olewac sprawe i przestanioesz zabiegaco kontakt z nia, to wyjdziesz na tym lepiej. poza tym, wcale nie tak trudno, nawet z sasiadka przestac gadac. wystarczy, ze nie bedziesz ciagnela rozmowy.
ale...zastanow sie...łatwiej sie traci znajomych niz ich zyskuje.
Zgadzam sie natomiast z tym, ze jak ktos chce siespotkac, to znajdzie czas. poczekaj, moze znajdziesz takie kolezanbki, ktore beda bardziej wyrozumiałe.
pa!

Odnośnik do komentarza
Gość Rudzik84

wiesz z jednej strony to nie jest jej wina, że jej rodzicom się lepiej powodzi... taki life nic na to nie poradzisz. Liljana ma rację co CI to da, że zerwiesz z nią kontakt? Ja bym pozwoliła temu samoistnie umrzeć. Sama widzisz, że co raz rzadziej się spotykacie, nie ma sensu psuć znajomosci jakimś radykalnym krokiem, pozwól temu samodzielnie umrzeć

Odnośnik do komentarza

dziękuje wam za odpowiedzi. Co do wypowiedzi Liljana - tak masz racje,w glebi duszy chcialabym się jej postawić i ostateczni pokazać,że to jak ona mnie traktuje,nie jest miłe.Tylko chcialabym to jakoś zrobić w sposob delikatny ale nie wiem jak. Może to i nie ma sensu wygłaszać tyrady,może faktycznie powinnam pozwolić temu "umrzeć"...

Odnośnik do komentarza

Gdy zaczniesz ją ignorować, przestaniesz zabiegać o jej przyjaźń, to będzie dla niej bardziej czytelne, niż całą ta "tyrada".
Przecież nie powiesz jej nic nowego, pokażesz tylko że masz żal, że czujesz się gorsza, że przeżywasz jej obojętność.
Po co?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...