Skocz do zawartości
Forum

Nerwica natręctw przed snem


Gość anonimka03

Rekomendowane odpowiedzi

Gość anonimka03

Z góry zapowiem, że nie wiem czy to faktycznie nerwica natręctw, ale objawy są podobne, więc tak też wpisałam w tytule. Sprawa jest lekko dziwna, bowiem od 3-4 lat przeważnie na wieczór przed snem, napadają mnie dziwne zachowania. Zanim położę się spać muszę, po prostu MUSZĘ sprawdzić okna czy są zamknięte, drzwi, czy woda jest zakręcona, czy zawór z gazem jest zakręcony itd. i to nie, że zrobię to jeden raz, tylko po kilkanaście razy. Ponadto wszystko dosuwam do ściany, dosuwam szuflady i tak dalej. Bardzo mi to przeszkadza bo zabiera mi to dużo czasu i zamiast położyć się spać o 23.00 kładę się o 24.00 albo i później. Przeszkadza to również moim domownikom.
Najgorsze jest to, że nie mogę tego powstrzymać, po prostu muszę, bo jeśli tego nie zrobię nie położę się spać. Próbowałam już z tym walczyć, ale to jest silniejsze. Już nie raz coś zepsułam przez te moje dziwne nagminne zachowania. W tamtym roku np ułamałam klamkę od okna. Byłam już z tym u psychologa, ale stwierdził, że to samo przejdzie, jednak nie przechodzi nie wiem co robić. Mam świadomość tego, że to jest co najmniej nienormalne, ale mimo wszystko nie mogę tego zwalczyć. Zupełnie tak jakby coś siedziało w mojej głowie i kazało mi to robić. I tak co wieczór od kilku lat. zdecydowanie trwa to już za długo...

Odnośnik do komentarza
Gość anonimka03

O jej psychiatry? To to aż tak źle wygląda? Jak byłam u psychologa, to nie wspomniał o psychiatrze, albo może też nie pamiętam. Pamiętam tylko, że stwierdził że to powinno samo przejść. Mam od razu takie pytanie tak na zapas. Czy do psychiatry trzeba mieć jakieś skierowanie?

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Masz domowników, to poproś każdego żeby zajął się jakąś częścią domu. To co ważne: okna, drzwi, gaz. Czy nie wydarzyło się w Twoim życiu coś co zakłóciło spokój; kradzież, zapalony długo gaz itp, lub u kogoś bliskiego? Mieszkasz w domku jednorodzinnym, lub w bloku na parterze?

Odnośnik do komentarza
Gość anonimka03

No właśnie problem w tym, że moi domownicy jakoś nie bardzo kwapią się, żeby mi pomóc. Oni są święcie przekonani, że wszystko jest okey nie trzeba nic sprawdzać i tak dalej, a ja mam urojenia i chyba się trochę nawet przyzwyczaili do tego, że ja tak wszystko sprawdzam. Nie, nic się takiego nie wydarzyło. To się pojawiło tak po prostu. Bez powodu. Mieszkam na drugim piętrze. Raz tylko ktoś u mnie zapalił gaz w kuchence, zapomniał i zostawił, ale to na chwilę bardzo dawno temu.

Odnośnik do komentarza

anonimka03, to, co przejawiasz w zachowaniach, to nie są żadne urojenia, tylko przymus wykonywania rytualnych czynności (kompulsji), jaki występuje w nerwicy natręctw albo czasem w osobowości anankastycznej. Drogą wirtualną nie da się postawić diagnozy, dlatego najlepiej by było, gdybyś udała się do specjalisty, np. lekarza psychiatry. Dlaczego psychiatra? Nie dlatego, że jest z Tobą AŻ tak źle, tylko dlatego, że jedynie lekarz psychiatra ma możliwość rzetelnie Cię zdiagnozować. Psycholog nie stawia diagnoz, może jedynie uczestniczyć w procesie diagnostycznym, np. na prośbę psychiatry. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Helou
Sorry, ale nie słuchaj "Przeczytalam". Wiem, ze mogła Ci się spodobac jej podpowiedź, żeby ktoś inny pomógł w wykonywaniu tych rytualnych czynności. Nie wiem jakimi motywami się kierowali, ze ci nie pomogli, ale w tym przypadkU nie mozna pomagać! Pomagając- zaszkodzliby Ci jeszcze bardziej. Nie powiem Ci co to jest, bo nie jestem lekarzem ani psychologiem. Natomiast raczej nie ma sie co zastanawiać nad wizyta u psychiatry. To tez lekarz i różnych ludzi leczy. Ważne, zebyś tego nie odkładała, tylko znalazła dobrego lekarza, on już Ci resztę powie, może to nic takiego i się uspokoisz, ale.....problem zaczyna sie wtedy, kiedy coś rpzeszkadza w zyciu, jak napisałaś, to już CVi przeszkadza, bo musz chodizc spac o godzinę później, a to już jest jakiś znak, że cos nie tak się dzieje. Jesli nawet to będzie nerwica natręctw to z tego tez się wychodzi, także pwodzenia!

Odnośnik do komentarza

Wiem, że tamat mega stary, ale mam dokładnie to samo, co autorka tematu. W ciągu dnia prawie nie mam objawów NN, ale przed sanem, to schodzi mi grubo ponad godzinę zanim się położe do łóżka. Mieszkam sam, dlatego nie mam się przed kim wstydzić tych czynnosci i ten fakt jeszcze przedłuża wszystko. Potrafię 10 minut sprawdzać, czy na pewno monitor od kompa i głośniki nie są w trybie stand by, tylko całkiem wyłączone, itp.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...