Skocz do zawartości
Forum

Uzależnienie partnera od narkotyków


Gość shiruuiaa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość shiruuiaa

Witam, potrzebuję pomocy, jakiejkolwiek, moj partner zazywa narkotyki :( napisze w skrócie że jest alkohilikem, leczył się i podobno 2 lata nie pił. Jestem z nim mamy 2,5letnią córeczkę.
Na początku ciąży zaczął wyjezdzac za granicę, do chwili obecnej... Wszystko jest fajnie pięknie przez te 2 tygodznie kiedy jest w domu, ale nie mogę tolerować ze bierze narkotyki, na dodatek przeczytałam jego rozmowe z kolega zeby załatwił mu jakieś kolezanki, doznałam wielkiego szoku.. bo jesli chodzi o współżycie to wszystko było super z obojgu stron.. nadzwyczajniej potrzebuje nowych wrazen... a nie tylko mnie :( ale ja dluzej nie mogę tego wytrzymac jestem młodą osobą mam dopiero 25lat... na szczescie mam gdzie mieszkac bo mam swoje mieszkanie, ale ze wzgledu na dziecko nie mam pracy, ciagle jej szukam. Jesli jest tu ktos kto wie co i jak proszę mnie pokierowac gdzie mogłabym pojsc i uzyskać pomoc, jak będe sama z dzieckiem to sobie nie poradzę, a jeszcze nie wiem jak to wszystko ogarniąć, chce partnerowi postawić sprawe jasno, zreszta z tymi nałogami nie mam pewnie szans by to ratować wiec musze zadbać o siebie i o dziecko, najgorsze jest to ze nie mam rodziców ani nikogo kto mogłby mi pomoc :( i trwam w tym wszystkim od dłuzszego czasu.. pół roku a moze i dluzej.. pomozcie

Odnośnik do komentarza

Może zadaj sobie pytanie czy w ogóle chcesz z nim dalej być czy go Kochasz i czy jest o co walczyć bo jeżeli tak to może daj mu ultimatum albo zrywa z nałogiem i z Twoją pomocą przejdziecie przez to razem albo do widzenia. Szczera rozmowa z partnerem może coś zmienić. To ciężki nałóg i zerwać z nim nie lada wyzwanie ale jeżeli nic z tym nie zrobisz nie zrobicie to samo nie przejdzie. A uwierz mi moze byc jeszcze gorzej . Narkotyki potrafią zniszczyć człowieka i jego rodzinę a tego chyba nie chcesz. Musisz działać dla siebie i dziecka. Masz ogromne szczęście że w tak mlodym wieku w dzisiejszych czasach masz własne mieszkanie. Dziecko niebawem przypuszczam pojdzie do przedszkola i wtedy Twoja sytuacja będzie mniej skomplikowana . Jest miliony pracujacych kobiet samotnie wychowujących dzieci . Na pewno nie warto marnować sobie i dziecku życia przez narkotyki tymbardziej że cale życie przed Tobą. Jest wiele fundacji, Mops itp . Na pewno znajdziesz jakieś wsparcie również finansowe. Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście trzeba tylko chcieć.
Moja znajoma uciekła z dwójką dzieci od męża alkoholika i tyrana . Nie miala pracy,mieszkania,pieniędzy po prostu nic . Minęło dwa lata. Radzi sobie calkiem dobrze i wreszcie jest szczęśliwa.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

,Zgadzam sie z Przedmowczynią z tym ze ja nie proponuje dawac ultimatum partnerowi,ponieważ czlowiek w głebokim uzaleznieniu nie myśli racjonalnie.Jego postrzeganie rzeczywistości jest tak przewartościowane że nawet gdy bedzie obiecywał poprawę to i tak bedzie to miało mizerny skutek.W tym przypadku zamienił jedno uzależnienie na drugie albo łączy obydwa.Nie możesz mieć pewności jeśli wiecej go nie ma w domu jak jest.Szanse że kiedykolwiek z tego wyjdzie są wg mnie minimalne.
Dlatego też powinnaś udać sie do Mopsu i tam dostaniesz wszelkie instrukcje co dalej.Mozesz starać się np o zmniejszenie czynszu .Masz pierwszeństwo jako samotna matka w przydziale żłobka a potem przedszkola.
Są też przerozne organizacje pozarządowe pomagajace kobietom w takim połozeniu jak Ty.Wszelkie info znajdziesz w necie ...
Tylko musisz podjać decyzję o odejściu.Czym predzej tym lepiej przede wszystkim dla dziecka ale i dla Ciebie.
Tkwiac w tym związku zamykasz się na normalne życie i na szczęscie dla Was obu.
Głowa do góry .
Życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Dokładnie tak jak napisała koleżanka wyżej masz pierwszeństwo do przedszkola co umożliwi Ci podjęcie pracy. W necie poszukaj forum na którym dziewczyny w podobnej sytuacji na pewno coś podpowiedzą od czego zacząć. W Mopsie z tego co wiem powinnaś od razu otrzymać pomoc finansową na najpotrzebniejsze rzeczy dla siebie i dla dziecka ( to taki zasilek na start dla osób które znalazły się w trudnej sytuacji) . Nikt Cię nie zostawi bez pomocy ze względu przedewszystkim na dziecko. Oczywiście dojdą Ci później alimenty. Ja tak jak przedmówczyni nie żyłabym w takim związku.( ale to moje zdanie) . Uciekłabym czym prędzej od tego człowieka. Ty i Twoja córka macie prawo do normalnego życia bez alkoholu i narkotyków . Bez ciągłego myślenia o tym co robi Twój facet i w jakim stanie wroci do domu. To Cię w końcu wykończy psychicznie. Jesteś jeszcze mloda i cale życie przed Tobą a szkoda go marnować.

Odnośnik do komentarza

Póki nie zniszczył Cię całkowicie uciekaj od niego.Dasz radę masz dach nad głową, dziecko nadające się do przedszkola, szukaj pracy cokolwiek na początek i oczywiście idź do MOPSU oni podpowiedzą Ci kto moze Ci pomóc.Tylko nie licz że się zmieni to jest największy błąd kobiet , które później dochodzą do tego że straciły zdrowie i dużo pięknych lat w życiu.

Odnośnik do komentarza
Gość shiruuiaa

Jestem silną osobą, fakt faktem ciąży nade mną jakiś fatum.. miałam dużo w życiu przeżyć.. a teraz kiedy potrzebuje wsparcia itp. to moj partner potajemnie zażywa narkotyki, nigdy bym nie pomyślała że spotka mnie coś takiego.. kocham go bardzo, ale czytajac wiele artykułów itp uświadomiło mi że to jak walka z wiatrakami... postanowiłam że jak tylko znajdę jaką kolwiek prace podejme jakieś kroki, moja córka chodzi do przedszkola póki co do prywatnego, bo publiczne cały czas sie staram, może jak z dyrektorką porozmawiam o tej całej sytuacji da nam szanse.. nie wiem, ale warto próbować. Musze coś w końcu z tym zrobić bo jestem nie szczęśliwa. Nie ufam już w ogole mojemu partnerowi bo jak mu ufać jak mnie oszukuje jak tylko może.. trochę mi lżej jak czytam wasze komentarze i mogę się podzielić swoją beznadziejną historią..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...