Skocz do zawartości
Forum

Alkoholizm, hazard i mąż bez pracy


Gość 111222

Rekomendowane odpowiedzi

Gość 111222

Budzę się nad ranem i patrzę na dzieci,znów leżą w ciuchach,buzie mają brudne i chyba wczoraj nie jadły kolacji.Nie pamiętam bo piłam,podobnie jak przedwczoraj.Nie pamiętam ile wypiłam.Wpadłam w hazard,tak uzależniłam się i przepuszczam coraz większe kwoty.Pracuję,mąż nie.On nic nie robi,a ja go nie kocham.Nigdy nie kochałam.Nie mogę na niego patrzeć,śpi do trzynastej a mama podaje mu śniadanie.Ojciec mnie niszcył,chorowałam na anoreksje i bulimie,stany depresyjne.Wiem że popełniłam błąd wiążąc sie z nim,a teraz brakuje mi sił żeby odejść.Od dziesięciu lat mam tiki o których nigdy nikomu nie mówiłam,wprowadza mnie to w silne napięcie,brak kontroli,to napięcie przenosze na granie.Brakuje mi pieniędzy,wpadam w długi.Gdyby nie dzieci nie byłoby mnie już na świecie...matko,jestem taka żałosna...

Odnośnik do komentarza
Gość 111222

proszę mi powiedzieć czy obgryzanie warg,do bólu,do krwi które wproadza mnie w bardzo silkne napięcie,brak kontroli,brak możliwości skupienia się na czymś innym to tiki czy zalicza się to do jakiejś nerwicy?Gdy zaczynam to robić,to nie mogę przestać to męczy mnie fizycznie i psychicznie

Odnośnik do komentarza

Żal mi tych dzieci.
Facet siedzi cały dzień w domu i nie może się nimi zająć?
A babcia?
Cała ta wasza rodzina jest patologiczna.
Mówisz, że tylko dzieci trzymają cię przy życiu, więc zrób wszystko, by miały w miarę normalną rodzinę.
Zacznij od siebie. Idź na jakąś terapię, uporządkuj swoje życie.
Jak już staniesz na nogi, to odejdź od niego i stwórz dzieciom prawdziwy dom.

Odnośnik do komentarza

Musisz podjąć walkę o siebie i dzieci. Im Ciebue potrzeba. Zgłoś się na terapie, zacznij leczyć, po jakimś czasie będziesz silniejsza i będzie Cię stać psychicznie na odejście od męża- synusia mamusi. Pozdrawiam Cię cieplutko i trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Bardzo Ci współczuję. To nie jest Twoja wina że nie radzisz sobie z problemami życia codziennego.Przeżyłas tak wiele bólu w życiu że opadły Ci ręce z niemocy.
Anoreksja to choroba duszy ktora ma poważne następstwa.
Jeśli ktoś tu zawinił to Twoj ojciec ktory gnębił Ciebie i do tej strasznej choroby doprowadził.Piszesz że jesteś żałosna.Nie,nie jesteś.Jesteś bardzo zagubiona w tym świecie który Ciebie otacza.I własnie z tego powodu powinnaś szukać pomocy u specjalistów.Nie radzisz sobie ze stresem ,z napieciem,z nerwicą /to obgryzanie warg m.in./potrzebny jest ktoś ,ktoby Ci pomógł te problemy rozwiązać.
Myślałas o zgłoszeniu się do Centrum uzależnień ? Próbowałaś wogóle szukać jakiejkolwiek pomocy dla siebie? Jeśli nie, to zrób to jak najszybciej bo dzieci muszą mieć trzezwą ,odpowiedzialną matkę.Jeśli nie, to jest szansa że bedą w przyszłości powielały Twoje zachowania.Ich przyszłośc zależy od Ciebie bo jak widać ,na ojca nie maja co liczyć.

Pozdrawiam Ciebie serdecznie mając nadzieję że kiedyś tu napiszesz ze udało Ci się wyjść na prostą .Powodzenia .

Odnośnik do komentarza
Gość 111222

dziękuję Ci bardzo,mam bardzo niską samoocenę,czuję się złym człowiekliem i za wszystko się obwiniam,mam wrażenie że popełniłam bląd swojego życia i nie wiem jak znaleźć drogę.Boję się odejść bo nie czuję sie na siłach.Nie kocham męża i nigdy nie kochałam,pragnęłam mieć dzieci a teraz czuję się złą matką.Cuję się złem,mam wrażenie ze wszyscy cierpią przeze mnie,że tylko krzywdzę.Chodzę do psychloga,ona wierzy że kiedyś zdfobędę siłę,wysłała mnie do psychiatry ale brak mi odwagi.Dziekuje za to co napisałaś.nAPRAWDĘ...jestem słaba psychicznie,mam wraŻENIE ŻE KAŻDY MOŻE MNIE ZDEPTAĆ...

Odnośnik do komentarza

Więc zbierz siły.
Nikt za ciebie tego nie zrobi. Obwinianie się tylko cię dołuje, musisz zacząć wierzyć w to, że sobie poradzisz.
Chciałaś mieć dzieci, więc teraz rób wszystko, by te dzieci chronić i dać im normalny dom.
Ja też wierzę w to, że sobie poradzisz, że miłość do dzieci doda ci sił.
I ty musisz w to wierzyć.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

To prawda że jesteś słaba psychicznie gdybys była mocna to nie wpadłabys w nałogi .Dlatego pora żebys popatrzyła na siebie własnie z tej drugiej strony mocy .Z tej słabej .
Jeśli przestaniesz się obwiniać i szukac winy w sobie a nakreślisz sobie określony cel to ,tak jak w piosence ,wszystko zdarzyć się może.Mocno uwierz że jestes w stanie wyjść z uzależnienia .Oczywiście przy współpracy z terapeutami.Jeśli innym to się udaje to pomyśl ,dlaczego Tobie miałoby się nie udać? Nie ma powodu żebys tak myslała...
Popatrz na dzieciaczki ,czy One nie dają Ci napedu do życia mimo wszystko ? Dają na pewno.
Bardzo dobrze że chodzisz do psychologa i świetnie że Ona w Ciebie wierzy .To dodatkowy bodziec bo pewnie wie co mówi .Dobrze rokujesz na przyszłość .
Kochana ,nie wzbraniaj się przed psychiatrą.Psychiatra też człowiek i wszystko zrozumie i pomoże.Tylko Ty najpierw musisz podjąc decyzje o leczeniu.Odwagi ,bo masz dla kogo się wyleczyć dla kogo żyć.
Myślę że z czasem podejmiesz decyzję o odejściu od męża.Teraz musisz się wzmocnić ,stanać mocno na nogi .Polubić siebie przede wszystkim i dać sobie szansę na bycie szczęśliwą.Uwierz ,uwierz że dasz radę.
Trzymam kciuki za Ciebie .

Odnośnik do komentarza
Gość 111222

Wiesz,to psycholog zadała mi jakiś czas temu pytanie o moje marzenie,wtedy moja twarz uśmiechnęła się i wybrzdąkałam słowo;odejść od niego.Nie mam siły nawet na niego patrzeć,przez oziębłość w stosunku do mnie,przez chłód taki jaki dawał mi ojciec,przez lenistwo i brak potrzeby pracowania.Bo przecież ma dom,mieszka z mamą.Ja mam dzieci 2i 3 lata,prace i zwykle od piątej jestem na nogach.Jestem w domu w którym nigdy nie chciałam być.Psycholog mocno we mnie wierzy,wezmę się w garść bo jestem świadoma do czego się posuwam a dzieci są spełnieniem moich marzeń.Dziękuję za słowa wsparcia.Jeszcze tylko siła.Boże dodaj mi jej...

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Kochana to bardzo dobrze ze widzisz do czego się posuwasz.I to juz jest zaczep od ktorego mozesz zacząć.
Skoro wspomniałas o Bogu to powiem Ci że przy mojej parafii działa klub AA.Tam też jest taka grupa ktora organizuje dla Nich spotkania muzyczne.
I ja w tej grupie tez się czesto udzielam.Do czego zmierzam.Wiesz jak mi serce rośnie gdy widzę tych samych ludzi ktorzy już nawet dawno po skończeniu terapii przychodzą na te spotkanie od 10 lat .To jest niesamowite ze ludzie którzy kiedyś byli na samiutkim egzystencjonanym dnie tak teraz mają swoje firmy,wrócili do rodzin ,pokonczyli studia....niesamowite ze moze w czlowieku dokonac się taki cud.Bo ja tego nie umiem inaczej nazwać.Wiesz ,moze gdybym tego nie widziała na własne oczy to nie uwierzalabym że taka przemiana jest możliwa.
Dlatego ,jeśli masz marzenia to po prostu zacznij robic wszystko żeby mogły się zmaterializować.Bo wiara góry przenosi a jeśli ma się taki cel jak dobro swoich dzieci to trudno znależć lepszy cel.

Nie obwiniaj sie ze wyszłaś za takiego człowieka jakim jest Twoj mąż.Teraz musisz pracować nad tym żeby potrafić się od niego wyzwolić.Pomyśl że tkwiąc przy nim nie bedziesz w stanie sobie pomóc.Musisz mieć spokoj przede wszystkim.

Masz jakiekolwiek wsparcie w mamie albo kogoś z rodziny ?

Odnośnik do komentarza

Chodzisz do psychologa to napewno szybciej uporasz się z problemem.Żeby zmienić tak radykalnie swoje życie musisz być sama silna i odpowiedzialna za siebie i dzieci.Masz szansę pracujesz, kochasz dzieci,rozumiesz ,że źle postępujesz dasz radę wielu osobom to się udaje ale wszystko w Twoich rękach, powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Dobrze, że korzystasz ze wsparcia psychologa. Jeśli czujesz, że nie kochasz męża, nie tkwij w tym związku. Lepiej rozstać się. Domagaj się jednak alimentów na dzieci, zmobilizuj męża do pracy, by mieć z czego ściągać pieniądze. Jeśli przegrywasz z chorobą alkoholową, koniecznie idź na terapię. Wizyta u psychiatry i na odwyk. Inaczej Twoja motywacja może przegrać ze zniechęceniem i obojętnością, jaka pojawia się po spożyciu alkoholu. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...