Skocz do zawartości
Forum

Bierna agresja u żony


Gość Pablo39

Rekomendowane odpowiedzi

Jak zapobiec takiemu zachowaniu kobiety/matki dziecka, którą się poślubiło z miłości 8 lat temu, a teraz nie da się wytrzymać wykańcza swym niewinnym wg niej zachowaniem a całą winę składa na męża, że jest to jego wina natomiast ona bez zarzutu, lecz on jak wiem ma tego już dosyć piszę w jego imieniu o czym on nie wiem... W akcie desperacji czy może lub też powinien założyć niebieską kartę ?

Odnośnik do komentarza

od początku małżeństwa jest wywoływanie agresji w nim a że jest taki a nie inny powoduje u niego złość, wyzywając go od takich lub innych, wszystko co zrobi jest źle, zabrania mu nawet swojego syna zabierać do swoich rodziców pomimo , że sama bóg wie za co jest obrażona na nich, za ich pomoc przy dziecku jak był niemowlakiem mają teraz wstydzić się zachowania jej , boi się strasznie ( pod względem psychicznym) jej

Odnośnik do komentarza

Wykorzystuje jego dobre serce, które poświęcił ciężką pracą dając jej , im wszystko co potrzebne w funkcjonowaniu małżeństwa, nie pije z biegiem lat odpuścił inne dodatkowe etaty pracy zostawiając jeden etat bo tak zawsze mówiła że nigdy go w domu nie ma więc postanowił tak jak chce , lecz nie wystarczyło jej to dużo z nim rozmawiam ale wygląda to tak jakby się panicznie jej bał przy mnie mówi co innego a przy niej robi inaczej, strach mu zagląda w oczy...

Odnośnik do komentarza

Nie da się pisać w czyimś imieniu,Twoje odczucie jest subiektywne,
z tego co piszesz,to ona wywołuje w nim agresje... ,to wychodzi ,że on jest w stosunku do niej agresywny i to ma być jej wina...,
wybacz ,ale nic nie usprawiedliwia agresji.

Jeśli mają problem namów ich na terapię małżeńską,nie jesteś w ich związku ,kolokwialnie mówiąc prześcieradłem ,więc nie możesz wiedzieć jak tam faktycznie jest,
chociaż wiem ,że wydaje Ci się ,że wiesz...

Nikt z boku nie rozwiąże problemu małżeństwa,muszą to chcieć i zrobić sami ,
jak się można domyślać ,jesteś z jego rodziny ,dlatego nawet Twoje spojrzenie na sprawę nie może być
obiektywne .

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Tak dokładnie jak najbardziej ,rozmawiałem z nimi odnośnie tych terapii jak najbardziej lecz jak pisalem on chce i sam jej to proponował, prosił ale ona nie czuje się winna jak również nie będzie na takich terapiach jej jest z tym dobrze...
Czy zabranie przez ojca dziecko do swojej mamy ( za Malo miala pomocy) jest przestępstwem? Wg niej to nawet chyba porwanie.. To jest chory objaw ja chce tylko pomoc ...w jaki sposób? Wg mnie nie ulegnie ta kobieta jakimkolwiek terapiom i będzie robiła swoje... Ja nie mówię ze on jest święty nie bronię...

Odnośnik do komentarza

Poradź mu, że gdy żona zaczyna gadać, powinien myśleć o czymś innym, np. wyobrażać ją sobie, że to kura która gdacze / dobra metoda, skutkuje/
Ważne, by się mąż nie denerwował, by zaczął ją "olewać", by się odciął od jej gadania.
Jak sam się wyciszy, to z resztą łatwiej sobie poradzi.

Odnośnik do komentarza

znam taki przypadek z autopsji..

całą drogę, jakieś 150 km, przegadaliśmy o tym, po prostu uświadomiłem mu prawdę o związkach: mężczyzna musi być dla kobiety tajemnicą i wyzwaniem, ona nie może wiedzieć o nim wszystkiego, facet nie może się zwierzać kobiecie ze swoich uczuć, rozterek, tego co robi, itp., to kompletnie zabija jakąkolwiek atrakcyjność i szacunek. mężczyzna ma być mężczyzną a nie jakąś pożal się boże ci*ą. odkąd zaczął to stosować w życiu, aż rzuca się w oczy jak ich związek odżywa...

w skrócie: cały trik to posiadanie swojego życia i swoich tajemnic które ona musi powoli odkrywać, a nie wywalanie wszystkich kart na stół już w pierwszym rozdaniu.

to facet ma wziąć kobietę za rękę i prowadzić przez ten okrutny świat, nie na odwrót.

ps: a wy drogie Panie, jeśli chcecie być nieszczęśliwe i mieć cip* zamiast mężczyzn, manipulujcie nami dalej :) ..kontrola i władza to super uczucie, dopóki nie okaże się, że przyjdzie wam żyć z takim misiem przytulasem :)

Odnośnik do komentarza

Sprawa nie jest prosta i jeśliby udawało się wszystkich pogodzić ,nie byłoby rozwodów ,a tak niestety nie jest,

dlatego jedni tkwią w takich związkach inni się rozchodzą ,jeszcze inni próbują naprawiać, coś robić ,czasem pomaga rozstanie na jakiś czas ,bo doceniamy to co tracimy .

Ale to tylko same zainteresowane strony mogą coś z tym zrobić,w dużej mierze zależy tu od charakterów ,bo nikt nie chce robić niczego wbrew swojej woli,
i na siłę nie jesteśmy w stanie nikogo do niczego namówić i dobrze ,bo każdy powinien postępować wg swojego rozumu.

Jeśli jak piszesz,ona np.nazywa porwaniem dziecka ,jeśli on zabierze je do swojej rodziny to jest złośliwość z jej
strony,nic poza tym
i tak właśnie małżonkowie postępują ,tkwiąc w konflikcie,widać nie potrafią się porozumieć,
czy jest sens tkwić w takim związku!? Ich wybór.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

ipp
znam taki przypadek z autopsji..

całą drogę, jakieś 150 km, przegadaliśmy o tym, po prostu uświadomiłem mu prawdę o związkach: mężczyzna musi być dla kobiety tajemnicą i wyzwaniem, ona nie może wiedzieć o nim wszystkiego, facet nie może się zwierzać kobiecie ze swoich uczuć, rozterek, tego co robi, itp., to kompletnie zabija jakąkolwiek atrakcyjność i szacunek. mężczyzna ma być mężczyzną a nie jakąś pożal się boże ci*ą. odkąd zaczął to stosować w życiu, aż rzuca się w oczy jak ich związek odżywa...

w skrócie: cały trik to posiadanie swojego życia i swoich tajemnic które ona musi powoli odkrywać, a nie wywalanie wszystkich kart na stół już w pierwszym rozdaniu.

to facet ma wziąć kobietę za rękę i prowadzić przez ten okrutny świat, nie na odwrót.

ps: a wy drogie Panie, jeśli chcecie być nieszczęśliwe i mieć cip* zamiast mężczyzn, manipulujcie nami dalej :) ..kontrola i władza to super uczucie, dopóki nie okaże się, że przyjdzie wam żyć z takim misiem przytulasem :)

moim zdaniem mówienie o swoich uczuciach i bycie szczerym ze swoją partnerką i nie ukrywanie przed nią niczego to nie objawy bycia c*pą.... Można mówić o wszystkim i nadal być mężczyzną w spodniach a nie dzieckiem... Kwestia tego jak sobie z tym radzi i jak mocno jest zdeterminowany. Jeśli każdy problem go załamuje i sprawia że on się wycofuje to żebym nie wiem ile miał tych tajemnic i jak bardzo krył swoje uczucia to i tak będzie c*p[ą jak to pięknie ująłeś. Nie widze nic niemęskiego w tym że facet otwarcie mówi o swoich uczuciach i planach, za to uceikanie od problemu, robienie dziwnych przekrętów i kłamstwa tudzież nie do końca powiedziana prawda wydają mi się kompletną dziecinadą...

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Jeśli ci.ą jest w związku facet, który mówi co czuje i co myśli do swojej kobiety, to jak nazwać faceta, który u kolegi radzi się jak powinien postępować z ową panią. To jest dopiero towarzysz życiowy na dobre i złe :/
A może nie dobrał sobie tej kobiety odpowiednio?

Odnośnik do komentarza
Gość Pablo39

Cały czas radził sobie świetnie nie potrzebował niczyjej pomocy lecz chyba tego za wiele jest dla kogoś starać się dawać miłość a nie mieć zwrotu tej miłości z drugiej strony. To jest podłe nie do zaakceptowania...pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

~Pablo39
Cały czas radził sobie świetnie nie potrzebował niczyjej pomocy lecz chyba tego za wiele jest dla kogoś starać się dawać miłość a nie mieć zwrotu tej miłości z drugiej strony. To jest podłe nie do zaakceptowania...pozdrawiam

Pablo dobrze piszesz, ale jeśli faktycznie tak jest to czemu Twój znajomy od niej nie odejdzie? Boi się. że mu dobierze prawa do opieki nad dziećmi?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...