Skocz do zawartości
Forum

Proponowanie spotkania


Gość legarthika

Rekomendowane odpowiedzi

Gość legarthika

Mam problem z ustalaniem spotkania z chłopakiem. Po prostu ja nie chcę o to pytać, bo ciągle mam wrażenie, że to pokazuje jakąś moją słabość, że wychodzi to, że nie potrafię normalnie radzić sobie bez niego. A zawsze muszę mieć wszystko zaplanowane z wyprzedzeniem, gdy jest jakaś zmiana, to sobie z tym nie radzę. Np. teraz, on jest chory, a jeszcze na dodatek będę święta, a po nich też nie wiem czy to będzie możliwe, no i za niedługo będzie matura. I teraz ciągle tylko o tym myślę i się martwię, że może nawet w ogóle się nie zobaczymy się przez kilka tygodni. A ja sama nie chcę o to dopytywać. Dodam, że on też proponuje spotkania, tyle, że jak coś nie wyjdzie, to nie przeżywa tego jak ja i nie potrzebuje często

Odnośnik do komentarza
Gość legarthika

Ja też proponuję, ale sprawia mi to dużo trudności i czekam do ostatniej chwili, aż może on to zrobi. I tak robię to częściej niż on. Nie wiem... nie umiem i nie chcę okazywać mu uczuć i tego, że mi zależy. Może też dlatego, bo on mi ich za bardzo nie okazuje. Boję się, że zobaczy jak jest dla mnie ważny i że bez niego nie dałabym sobie rady. A jak nie wie co czuję, to może wtedy będzie się czasem martwić, zabiegać

Odnośnik do komentarza

Lega... nie chce, ale i tak proponuje spotkania.
Masz rację, że zbyt nie naciskasz. Jednak teraz, gdy czeka was dłuższa rozłąka, śmiało możesz zadzwonić, porozmawiać.
Złóż mu świąteczne życzenia i przy okazji zapytaj, kiedy się spotkacie.
A może już wyzdrowiał i uda się wam spotkać?

Odnośnik do komentarza

Trochę dziecinne to wasze zachowanie... Skoro tworzycie związek to powinno wam zależeć, nie powinnaś się bać czy mieć jakieś wątpliwości czy macie się spotkać czy też nie. Mam wrażenie, że prowadzicie jakąś grę kto pokaże pierwszy, że się zaangażował to przegrywa.... Skoro on Tobie proponuje, zaprasza itp to dlaczego Ty masz tego nie robić? przecież to nic złego, nie świadczy to o Tobie źle....

A dragon whisper her name,
on the east.
You win, or you die.

Odnośnik do komentarza

hej

legarthika, a czy to nie jest przypadkiem tak, że Ty po prostu nie ufasz ludziom? może bliscy zawiedli Cię (baardzo wiele razy), kiedy się przed nimi otwierałaś, pokazywałaś swoje prawdziwe "ja", które nie jest idealne, ale ma słabości i wady (jak u każdego), oni Cię nie akceptowali, krytykowali te słabości, zamiast zrozumieć i pocieszyć? może mówili Ci że czegoś nie powinnaś, a to coś wynikało z najgłębszej części Twojego "ja", choćby takie rzeczy jak emocje.

nie łatwo jest komuś zaufać i zbliżyć się, jeśli bliskość kojarzy się głównie z cierpieniem.

legarthika, nie musisz być idealna, możesz okazać słabość bez obawy, że zostaniesz zraniona. po prostu nie rób tego przy wszystkich. niektórym nie warto ufać. ..czasem są to najbliżsi

ludzie zaakceptują Cię dokładnie taką jaka jesteś... tyle że nie wszyscy.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...