Skocz do zawartości
Forum

Ile powinien zarabiać facet?


Rekomendowane odpowiedzi

~przeczytałam
Żebym się rozwiodła z mężem i związała z innym musiałby zarabiać przynajmniej 15 tys na rękę.

To by była bardzo ryzykowna decyzja:D:D:D

A tak na poważnie,przecież tu wysokość zarobków nie jest żadnym kryterium chociażby z tego względu ,że dzisiaj można zarabiać 10tys, a jutro 1000zł lub jeszcze mieć duże długi,jak się np.trafi na hazardzistę :(

Tylko chyba dla wyrachowanych partnerek duża kasa ma znaczenie,
ale na pewno takie są.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

"To by była bardzo ryzykowna decyzja:D:D:D"

Masz racje przynajmniej 35 tys. Za 5 będziemy żyli, a 30 odkładali :D
Ale wsumie to nie musi pracować, byle miał kasę na wygodne życie. Dom na Karaibach, jakiś jacht, dużo pomysłów na spędzanie czasu, no i żeby mnie zaskakiwał na każdym kroku. Do tego ma patrzeć tylko na mnie i tylko mnie słuchać :) No chyba, że mi sie znudzi. Musi mieć smykałkę surwiwalowca, nie lwa kanapowego i umieć mnie zachęcać do zejścia z kanapy :/ taki aktywny i motywujący, pozytywnie nastawiony do mnie!
Do tego żeby znał biegle ze 3 języki, to będę miała darmowego nauczyciela od razu.
Ciągnąc dalej ma mieć wysportowaną figurę i słuszny wzrost, ma być opalony i troszeczkę ślepy, bo jakbym się do niego przystawiła to nijak byśmy do siebie pasowali.

Odnośnik do komentarza

Chyba w młodym wieku są inne priorytety i w średnim, żeby nie napisać starym inne.Ale nie pieniądze są najważniejsze w życiu choć można nimi załatwić wiele i przez to życie jest łatwiejsze ale czy szczęśliwsze?.Mnie się wydaje że szacunek, lojalność i pracowitość a nie zasobny portfel.

Odnośnik do komentarza

Przeczytałam.
Znam trzy języki, ale niezbyt biegle no i jestem faktycznie trochę ślepy. Z muskulaturą jakoś dam radę. Może być?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

A do autora. Czy czytając te wszystkie wątki widzisz tu wiodącą myśl pieniężną, czy raczej wynika z tego, że ludziom zależy na czymś innym.
A tak naprawdę nie ma reguły, to zależy od człowieka czy pieniądze się liczą najbardziej czy nie. Podejście do sprawy może też się zmieniać na podstawie różnych życiowych doświadczeń. Natomiast przy dzisiejszym stylu życia, kiedy to reklama pcha się drzwiami i oknami, nie ma co się dziwić zwłaszcza młodym ludziom, że temu ulegają, lub czują się zagubieni.
Więc ile powinieneś zarabiać? Tyle aby starczyło na potrzeby Twoje i Twojej kobiety, a potem dzieci. A potrzeby sami sobie wymyślamy (oprócz tych niezbędników).

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

No i nie zapominajmy o tym, że kobieta też przynosi dochody. Czasem nawet większe od mężczyzny i tak jak napisała Kawa nie ma czegoś takiego jak stała zarobków zwłaszcza dzisiaj. Ale jest coś takiego jak potencjał, ambicje, ale czasami też się przegrywa i tej pracy może jakiś czas nie być. Czasami ludzie którzy mają się dobrze finansowo, dopiero jak im się powinie noga poznają prawdziwych przyjaciół i nie mówię tu o pożyczaniu kasy tylko choćby trwaniu w relacji. To samo w związkach. Można wziąć bogatego i jak zbiednieje kopnąć go w tyłek, można wziąć biednego i jak się czegoś dorobić ( wspólnie) nie radzić sobie już tak jak dobrze jak w biedzie.

Odnośnik do komentarza

~przeczytałam

Ale wsumie to nie musi pracować, byle miał kasę na wygodne życie. Dom na Karaibach, jakiś jacht, dużo pomysłów na spędzanie czasu, no i żeby mnie zaskakiwał na każdym kroku. Do tego ma patrzeć tylko na mnie i tylko mnie słuchać :) No chyba, że mi sie znudzi. Musi mieć smykałkę surwiwalowca, nie lwa kanapowego i umieć mnie zachęcać do zejścia z kanapy :/ taki aktywny i motywujący, pozytywnie nastawiony do mnie!
Do tego żeby znał biegle ze 3 języki, to będę miała darmowego nauczyciela od razu.
Ciągnąc dalej ma mieć wysportowaną figurę i słuszny wzrost, ma być opalony i troszeczkę ślepy, bo jakbym się do niego przystawiła to nijak byśmy do siebie pasowali.

Dobrze ,że za marzenia nie trzeba płacić...:D:D:D

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Nie jestem kobietą :) lecz korzystając z okazji gdy akurat dziś w pracy była dość zażarta dyskusja na ten temat. Odpowiedź którą wszyscy znośnie zaakceptowali to 5tyś zł na dwójkę i jedno dziecko. Pod warunkiem, że małżeństwo niema żadnego kredytu a cała rodzina jest w pełni zdrowa. Można i za mniej lecz i tak trzeba być obrotnym i niestety kombinować na lewo.

Odnośnik do komentarza

Zarobki nie są dla mnie żadnym kryterium. Ważne jednak, aby mężczyzna był pracowity, tzn. nie migał się od pracy jak co poniektórzy. Kiedy związałam sie z moim obecnym mężem, kończył szkołę, wiec pracy nie miał. Ja też się wtedy uczyłam. Nie było dla mnie ważne, ze nie ma samochodu i takich tam. Teraz, kilka lat pozniej, oboje pracujemy:) i tak powinno byc. kobieta musi byc w stanie sama sie utrzymać.

Odnośnik do komentarza

Pracowitość to nie tylko stała praca to raczej świadomość że coś jest do zrobienia bez pokazywania wszystkiego palcem, czyli wyznaczanie sobie samemu celów ,to zamiłowanie do pracy chętnie robimy dodatkowe prace i jesteśmy wytrwali zaczynamy i kończymy tyle razy ile trzeba.Co może Cię denerwować, człowiek żeby żyć musi pracować.Od Ciebie zależy co będziesz robił w życiu.Kobiety w domu najczęściej muszą gotować , sprzątać ciągle i tak w kółko jakoś to robią bo takie życie i nie wiele można zmienić i nerwy nic tu nie pomogą.

Odnośnik do komentarza

Myślę że najwięcej w tym temacie nie porozumień wynika z tego gdy facet wierzy tak usilnie że spełnia swoja role w rodzinie w tych kwestiach zapewniania bytu, gdy nie zauważa momentów w którym te pieniądze, droga kariery, dodatkowe nadgodziny przyczyniają się do rozpadu rodziny. Można popierać słuszność różnymi teoriami. W życiu doszedłem do etapu w którym zarobki pozwoliły mi na omijanie systemu ratalnego poprzez swobodną płynność przepływu środków w ich dysponowaniu. Gdy osiągnie się pewną granicę to niema znaczenia czy to 10tyś czy 50 miesięcznego dochodu. To zawsze sprzyja wyrzeczeniu się pewnych wartości w których ilość środków traci już znaczenie a koszta w nich uzyskaniu i poświecenie często zbyt późno otwierają oczy na to co w życiu jest istotne, co ma znaczeniu w uzyskaniu tego spełnienia, zwłaszcza w wartościowej rodzinie, gdy ten kompromis staje się coraz bardziej zachwiany.

Odnośnik do komentarza

ka-wa
~przeczytałam

Ale wsumie to nie musi pracować, byle miał kasę na wygodne życie. Dom na Karaibach, jakiś jacht, dużo pomysłów na spędzanie czasu, no i żeby mnie zaskakiwał na każdym kroku. Do tego ma patrzeć tylko na mnie i tylko mnie słuchać :) No chyba, że mi sie znudzi. Musi mieć smykałkę surwiwalowca, nie lwa kanapowego i umieć mnie zachęcać do zejścia z kanapy :/ taki aktywny i motywujący, pozytywnie nastawiony do mnie!
Do tego żeby znał biegle ze 3 języki, to będę miała darmowego nauczyciela od razu.
Ciągnąc dalej ma mieć wysportowaną figurę i słuszny wzrost, ma być opalony i troszeczkę ślepy, bo jakbym się do niego przystawiła to nijak byśmy do siebie pasowali.

Dobrze ,że za marzenia nie trzeba płacić...:D:D:D

Oj trzeba płacić. Najczęściej się tego nie zauważa jednak, bo w danym momencie liczy się tylko kasa. A płaci się najczęściej najwyższą cenę. Brak szczęścia. Bo dostaje się kogoś, kogo tak naprawdę nie kochamy, tylko jego pieniądze, choć większość woli twierdzić, że jest inaczej. Kto często nie kocha nas. I taka wegetacja ze strony kobiety z wack... faceta. Takim samym jak u innych , więc często zdrada, bo co za różnica generalnie ;)

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Oj od razu mrzonki. Tego, że byśmy byli w sobie szaleńczo zakochani nie trzeba było pisać, bo to oczywista oczywistość :p
Przecież nie zostawię męża tylko dla pieniędzy, nie jestem materialistką ;)

Ale na poważnie, to widzę że jakiś problem jest z tymi pieniędzmi straszny dla niektórych.
Jak ludzie są młodzi, cały świat stoi przed nimi otworem, choćby byli goli i weseli, jak mają wsparcie rodziny jeszcze, to już super. No a wiadomo że we dwójkę łatwiej.

Odnośnik do komentarza

Haha! Przeczytałam i InnyInna, padłam :DD

~edgjkhdfjk
zawsze sie trafi rzad kobiet które stwierdzają że kasa sie dla nich nie liczy, dodając po chwili aby był pracowity MAM NERWICE PRZEZ TO

A może Mary chodziło o pracowitosć przy wykonywaniu domowych obowiązków?
Powiem tak, dla mnie osobiście takie rzeczy nie mają znaczenia. Ale z tego co zaobserwowałam, to dla wielu ludzi niestety tak. Nie ma co się oszukiwać, materializm to dość powszechne zjawisko, nie ma co mówić że problem w ogóle nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Gość Taka Jaka

ja powiem tak nie ważne ile zarabia ważne czy ma pracę i się rozwija, bo to świadczy o nim jako o człowieku. Jeśli ktoś ma pracę, choćby za ten 1000 zł na rekę, ale szuka innej, lepszej, chodzi na szkolenia, dokształca się to widać że jest ambitny, że się nie poddaje, że ma jakieś cele w zyciu... a co powiedzieć o kimś kto nie ma pracy i jej nie szuka? chyba nic dobrego....
Co do samej wielkości zarobków to w obecnej sytuacji w Polsce nie ma co się na to patrzeć bo pieniądze raz są raz ich nie ma. To ze teraz zarabiam 5 tys nie oznacza że za miesiąc nie wyląduję na bruku bo firma padnie....

Odnośnik do komentarza

ZAWSZE za mało ;-D

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...