Skocz do zawartości
Forum

Trądzik a wizyta u dermatologa


Gość r...l

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Chciałabym się zapytać o trądzik,który dolega mojej córce już przez dłuższy czas i bardzo jej on przeszkadza,żadne kremy nic nie dają. Moje pytanie brzmi,czy gdy udam się do dermatologa z córka będzie to słusznym rozwiązaniem?czy można zastosować jakieś inne porady? Proszę o pomoc .dziękuję

Odnośnik do komentarza
Gość I am different

Dzień dobry. Ja mam 19 lat, z trądzikiem walczę od 3,4 lat. Właściwie walczyć zacząłem od roku. Przede wszystkim zastanawiam się, skąd to powstało. Myślałem, że to przechodzi, ale niestety.. A od dwóch lat, coraz bardziej mi doskwiera. Próbowałem wszystkich możliwych sposobów. Nic nie pomagało, a właściwie pogarszało sprawę. Poszedłem w końcu do lekarza rodzinnego, dostałem skierowanie do dermatologa. Trochę powstało nadziei. Jednak nic bardziej mylnego. Lekarz, do którego dostałem owe skierowanie, okazał się kompletnym 'leniem'. Wizyta trwała 2 minuty, a jego pozycja wyglądała jakby nie spał całą noc, w dodatku ziewał non stop przez te 2 minuty. Nawet o nic nie pytał, tylko na podstawie skierowania, w którym był uzasadniony 'trądzik' wypisał mi receptę. Po odwiedzeniu apteki, okazało się iż jest to żel, na który nawet nie trzeba recepty. Kosztuje 10zł więc to chyba kolejna porażka. Byłem w poniedziałek. Nie kupiłem tego żelu na razie. Dermatolog powiedział, że trzeba tego malutko nakładać ponieważ może spowodować jeszcze większe defekty niż do tej pory były. Więc boję się zastosowania w.w żelu. A kazano mi przez miesiąc stosować i zgłosić się wtedy ponownie. Też nie wiem, co robić. Szukać kolejnego dermatologa, który być może okaże się bardziej zainteresowany? A jeżeli mogę Pani coś doradzić, to proszę iść do tego dermatologa. Jeżeli okaże się dobrym lekarzem, to na pewno pomoże. Zwłaszcza jeżeli raczy wysłuchać całej Waszej historii z tym związanej. A taka walka 'po swojemu' bez konfrontacji ze specjalistą. To tak naprawdę walka z wiatrakami. Nie wiadomo co pomoże, co nie pomoże, a co zaszkodzi..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...