Skocz do zawartości
Forum

Nerwica lękowa i lęk antycypacyjny


Rekomendowane odpowiedzi

Witam , krótko opiszę od czego się zaczoł mój lęk.
Ponad miesiąc temu miałam problemy ze spaniem, podczas leżenia bolały mnie nogi, kręciłam sie z boku na bok. Po dwuch tygodniach doszło do tego , że bałam się tych nocy, tego że znowu nie bede mogla spać... Pewnej niedzieli gdy się położyłam miałam uczucie nierównego bicia serca i uczucie omdlenia. Bardzo się wtedy wystraszyłam robiło mi się słabo musiałam wyjść na dwór, serce bardzo szybko mi biło. Pojechałam z chłopakiem do szpitala tam zrobiona mi ekg i dali mi tabletke na zwolnienie bicia serca. Jechałam do domu. Po tym zdarzeniu codziennie kreciło mi sie wgłowie nic mi sie nie chciało. Ciagle leżałam . Po 3 tygodniach gdy robiłam obiad znowu napadł mnie ten stan do tego miałam dusznosci i również pojechałam do szpitala, dali mi kroplówkę na uspokojenie znowu zrobiono mi ekg i usg serca. niby wszystko dobrze. Ale i tak zle sie czułam. Dwa razy w tygodniu odwiedzałam lekeża na ośrodku zdrowia miałam zrobione badanie krwi TSH i prześwietlenie czaszki i wszystko oki. Lekarka ciągle mnie zapewniała ze jest wszystko dobrze, ja w to nie wierzyłąm . Aż pewnego razu zapytała mnie czy sie czym denerwuje czy coś sie dzieje czy mam problemy... mowie ze tak . Skierowała mnie do psychiatry. I w taki sposób dowiedziałam się ze mam zaburzenia lękowe . U psychiatry byłam raz , przypisała mi Cital20mg. i hydroxyzynium 25mg by brac doraznie tylko jak by sie cos działo . Teraz codziennie sie zamartwiam czy dziś znowu bede miała ten atak ile razy itd. codziennie mnie głowa boli i nic mi sie nie chce . JEŚLI KTOŚ MA LUB MIAŁ PODOBNĄ SYTUACJE TO NAPISZCIE. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość Irena_Grudziadz

Witaj .
Psychiatra może Cię wspomóc lekami , ale same leki tu nic nie zdziałają co prawda pomogą się Tobie wyciszyć i zmniejszą nasilenia lękowe , ale samo z siebie to nie przeminie . Powinnaś zdecydować się na rozmowę z terapeutą który pomoże zrozumieć Tobie źródło leków i pomoże Ci nad tym za panować . Leki będą odgrywać rolę wspomagającą co da Tobie większą szanse na pozbycie się tych stanów .

Pozdrawiam
Irena_Grudziadz

Odnośnik do komentarza
Gość Irena_Grudziadz

Rozumie Cię doskonale . Najważniejsze jest chcieć sobie pomóc i o siebie potrafić zadbać .
Wiesz możesz również poszukać różnych poradników np . "Jak pokonać lęk " "Potęga podświadomości " itp .
Są w nich różnego rodzaju ćwiczenia które mogły by być Tobie pomocne .

Odnośnik do komentarza
Gość Irena_Grudziadz

Hm .. czy wyszłam nie wiem . Od Lipca zeszłego roku podjęłam leczenie i traw ono po dziś dzień . Czuję się znacznie lepiej , napady paniki ustąpiły chodź , ale to bardzo rzadko pojawiają się z tym , że znam ich źródło i potrafię nad tym zapanować . Moje życie wróciło do normy wcześniej nie byłam w stanie funkcjonować , obniżenie nastroju , złe samopoczucie fizyczne i strach przed ludźmi . Teraz jest normalnie .. Znowu czuję , że żyję i potrafię się cieszyć małymi rzeczami :)

Odnośnik do komentarza
Gość Nerwoholik

Witam,

Nie wiem czy temat jest jeszcze aktualny ale spróbuje odpowiedzieć na pytanie!Dosyć niedawno przechodziłem podobny horror...popadłem w depresje lękową,dość była silna.Miałem kilka dni które były "wycięte" z kalendarza dosłownie-nic nie pamiętam.Włączyła mi się "faza" na naprawę świata,ubolewałem że świat jest taki a nie inny i że dzieje się wiele zła a ja nie mam na to wpływu!Po pierwszej wizycie u psychiatry nie było zmian,druga,trzecia...zostały zmienione mi leki,kolejne wizyty-podwojona dawka.U mnie w rodzinie kilka osób leczyła się już na nerwicę natręctw i lękowe trafili na dobrego lekarza i szybko sobie ulżyli.Szczerze? Dość długo zwlekałem z pójściem do lekarza i się strasznie męczyłem teraz już są duże poprawy ale jeszcze dużo pracy przede mną aby powrócić do "normalności".

Życzę dużo wytrwałości!

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

U mnie doszło do tego tak niespodziewanie . mam 20 lat . od kąd pamietam zawsze miałam problemy z ojcem . bałam sie go , do tej pory sie go boje , duzo przeszłam przez niego razem z moją mama i siostra. miesiac temu miałam problemy ze spaniem . 2 tyg. i pewnej nocy zrobiło mi sie nie dobrze nie rowne bicie serca z czego potem doszło do bardzo szybkiego bicia uczucie ze zaraz zemdleje . przez dłuższy okres doszukiwałam u siebie chorób zwiazanych z sercem bo tego głównie sie bałam , niby jest wszystko ok z sercem itd. ja nadal w to nie wierze .

Odnośnik do komentarza

Witam! Mam dokładnie takie same objawy jak Ty. Moje problemy zaczeły się 4 lata temu. W czasie pracy zaczęło mnie dusic w gardle(sztywny język, mocne bicie serca). Od razu jechałam do lekarza, ciśnienie 180/130 puls 150. Lekarz był przerażony skąd taki wysoki puls. Więc zaczęłam szukac przyczyny tego napadu. Po badaniach na serce, krwi, tarczycy, prześwietlenia klatki piersiowej okazało się, że jestem zdrowa. Jednak od tamtej pory ciągle się boje, że znów mnie przydusi. Najpierw trafiłam do neurologa-masa lekarstw, potem do psychiatry. Od tamtej pory cały czas się leczę. Od maja chodzę na terapię. Początkowo była indywidualna, teraz grupowa. Lepszy efekt dawał terapia indywidualna. Od czwartku mój stan sie znacznie pogorszył. Boję się iśc spac, gdyż dwie noce lunatykowałam i bałam się, że czegoś nie ogarne i zdąże zrobic. Coś strasznego. Sama nie wiem co robic. Po prostu BOJĘ SIĘ PANICZNIE.

Odnośnik do komentarza

:( a u mnie wszystko trwa od miesiaca i w sumie ciesze się ze tak szybko trafiłam do sedna sprawy , mam nadzieje ze choruje na NERWICE LĘKOWĄ , a nie na serce ja właśnie tego boje sie bardzo . włąsnie paliłam papierosa i poczułam dziwne bóle w okolicach serca , bardzo sie wystraszyłam i znowu miałam atak serca , chciałanm juz jechac do szpitala , ale chlopak powiedzial poczekaj to przejdzie . i chyba przeszłoo 'zawału nie dostałam' . tez czuje sie okropnie ; // . coprawda przeswietlenia klatki piersiowej nie miałam ale kazdy lekarz te bóle i kłucia tłumaczą nerwami i stresem .

Odnośnik do komentarza

Miałam długi czas spokój, a w czwartek pokłóciłam się z babcią i od tamtej pory objawy powróciły. Ta choroba jest już do końca życiai wątpie, że mozna ją wyleczyc, jedynie delikatnie załagodzic. Jest to straszna choroba.

Odnośnik do komentarza

Dlaczego miałby to nie być bóle nerwowe? Tak się objawiają...
Spróbuj jak najszybciej udać się do lekarza obojętnie jakiego!
Będzie wiedział co zrobić,najpierw zostaniesz skierowana na badania lekarskie pod kontem kardiologi a potem ten sam lekarz skieruje Ciebie do psychiatry.

Nie masz co czekać i siedzieć w koncie! Z tym trzeba walczyć i to szybko,od tak małego problemu przy zwlekaniu możesz tylko popaść w gorsze za przeproszeniem g**** więc musisz zacząć działać!

Pisz na bieżąco o zmianach :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...