Skocz do zawartości
Forum

prosze pomozcie


Gość judytakoperek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość judytakoperek

Witam , prosze o pomoc co może sie ze mną dziać. Od 3 tygodni nie przechodzą mi zawroty głowy, są stałe i silne , nie mogę funkcjonować. Dostałam skierowanie na RM, objawy które towarzyszą tym zawrotom to ciągle drżenie w ciele , tak jabky cale ciało w środku dygotalo, nie mam na to wpływu, dodatkowo mnie mdli przy tym i robi mi się słabo jakbym miała zemdlec. Serce ciągle wali aż w uszach i szyi je słyszę , na ciśnieniomerzu wykazuje arytmie , biorę leki uspokajające , wyciszaja mnie ale objawy zostają... Kardiolog mówił ,że to nerwy , ale nie sadze , nie denerwuje się wogole a ten stan się nie zmienia, czy spie czy się czymś zajmuje... Już nie mam siły , ciągle boje się że cos się stanie. Mam ciągle wrażenie że jestem przyduszona o walcze o oddech pełny, tak jakbym nie mogła swobodnie oddechu nabrać. Mam 27 lat. Pomocy.

Odnośnik do komentarza

Witam!

Jeśli kardiolog wyklucza jakiekolwiek nieprawidłowości ze strony serca, a mimo wszystko czujesz się źle i masz różnego rodzaju dolegliwości, niewykluczone, że są to somatyczne objawy nerwicy. Przez Internet nie można jednak postawić diagnozy, dlatego odsyłam Cię do specjalisty. Zrób potrzebne badania, by wykluczyć przyczyny ze strony organizmu, a następnie udaj się do lekarza psychiatry. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość Judytakoperek

Kardiolog nie zaprzecza , że jest arytmia , potwierdza to też holter. Jednak lekarz uważa , że ja za mocno to odczuwamy i wypisał mi xydroxyzinum doraźnie.. Tyle ,że niepokoi mnie nieustanne drżenie ciała ,mięśni, niezależnie od tego co robię. To jest męczące i nie wiem gdzie się z tym udać. Zawroty głowy też są silne i są codziennie, czy to nie dziwne ? Zaczynam się trochę niepokoic, nie chce brać leków uspokajających , gdy objawy zostają.

Odnośnik do komentarza

Nerwica nie przejdzie sama, bez pomocy psychiatry sie nie obejdzie. Szkoda, że lekarz kazał Ci brać tylko doraźnie hydro, bo leczenie powinno trwać nieustannie min. pół roku i w tym czasie (jeśli już stosuje sie farmakoterapię) lek powinno się zażywać 2-3 razy dziennie+antydepresant(w zalezności ile będzie na Ciebie działał). Sama hydroxyzyna niweluje objawy, ale nie leczy. Antydepresant natomiast juz tak. Doraźne leki mozna brać w póxniejszym stadium, gdy najgorsze objawy ustapią i będziesz umiała pozbyć się natrętnych myśli. Tak przynajmniej było u mnie, bo tez na to choruję. Zaczęło się od brania hydro 3 razy dziennie i raz dziennie antydepresant. Po około 9 miesiącach, gdy objawy całkowicie ustapiły lekarz kazał odstawić hydro i brać zapobiegawczo antydepresant. Jego zdaniem nerwica to choroba, którą należy zaleczyć, musisz czuć się w miarę normalnie, aby organizm przyzwyczaił się poprostu do tego, że czujesz się dobrze. Trochę to trwa , nawet kilka miesięcy, ale ja po czasie widzę efekty leczenia.Oczywiście w międzyczasie psychoterapia, która uczy jak odsuwać złe myśli. Naucz się myśleć, że jesteś zdrowa, że to minie i jest to wyleczenia. I co najważniejsze-musisz myśleć pozytywnie, że się uda, że wiele osób boryka się z taka przypadłością i z tego wychodzą. Na początku myślałam, że nie poradzę sobie z tym wszystkim, że nie wytrzymam tego , bałam się , że zwariuje. ale takie myślenie tylko wszystko pogłębia. Gdy nachodzą Cię złe myśl sobie o czymś przyjemnym, ja np. myślałam o tym co sobie kupię po wypłacie, a może zmienię fryzurę, albo spotkam się ze znajomymi...unikałam i unikam alkoholu, kawy, energetyków. Kiedyś po wypiciu 2 drinków, następnego dnia umierała, cała się trzęsłam, lęki przychodziły z podwójną siłą. Teraz już tego nie mam , wstaję rano i czuję się dobrze. Biorę magnez i potas. Unikam kłótni, awantur. Mogę nawet stwierdzić z jednej strony, że jetem wdzięczna tej nerwicy, że nauczyła mnie nie przejmowac się wieloma problemami, przestałam rozwiązywac za innych ich problemy, szczerze to (może to będzie egoistyczne) olewam wiele problemów, jakimi ludzie prubuja mnie obarczyć i tak jest dużo lepiej. Po ostatniej kłótni z moim ojcem (był płacz itd) następnego dnia objawy się nasiliły, więc doszłam do wniosku, że bez sensu jest się kłócić , bo to do niczego nie prowadzi, traci sie tylko nerwy a przecież nie o to w tym wszystkim chodzi. Trzeba być uspokojonym!Co do oddychania to ja kładłam ręce na brzuchu, chwilę go masowałam , oddychałam głęboko, aż udało mi się rozluźnić i "zaciągnąć " całkowicie powietrze do płuc.Nerwicowcy często mają płytko oddech. Pamiętaj, że z każdym miesiącem będzie lepiej jeśli będziesz współpracowac z psychiatrą.

Odnośnik do komentarza
Gość Judytakoperek

Bardzo Ci dziękuje za wyczerpująca odpowiedź, często tak jest że takie objawy pojawiają się nagle , znikąd :/ nie umiem sobie radzić z tym , tym bardziej że odczucia są okropne! Ciągle dokuczaja mi silne, częste skurcze dodatkowe serca. Szukam lekarza.

Odnośnik do komentarza

Objawów nie da sie tak poprostu "usunąć".ja zawsze uważałam się bardzo silna osobę i nie mogłam zrozumieć, jak to jest możliwe, że objawy dopadają mnie w najmniej oczekiwanym momencie np. kiedy jestem totalnie wyluzowana. czułam jak pochłania mnie jakaś głębia, lęk bez powodu sie nasilał, ja oczywiście wpadałam w panikę, że zaraz NA PEWNO coś mi się stanie i błędne koło gotowe. Jednak z czasem da sie nad tym zapanować. U mnie przełomowym momentem był fakt, kiedy uświadomiłam sobie, że przez tyle czasu nic mi się nie stało i mówiłam sobie cały czas , że jestem przecież zdrowa. Mówiłam tak sobie przez jakiś tydzień non stop, aż po tygodniu zauważyłam, że umiem odgonić te złe myśli i nad tym zapanować. Każdego człowieka mogą spotkać choroby, ale my ludzie umiemy dostosowywać się do napotkanych sytuacji i nawet gdybym sie pochorowała to musiałabym stawić temu czoło i życ dalej.Ale staram się nie zakładać , że od razu sie rozchoruję , żyję dniem dzisiejszym, nie myśle co będzie za tydzień, rok....

Odnośnik do komentarza
Gość lili5891

Witam,ja również mam podobne objawy nerwicy z którymi borykam się od ponad 10 ciu lat.Zawroty głowy u mnie pojawiają się z nienacka i potrafią trzymać nawet 2 miesiące.To jest straszne mam wrazenie ze przewroce sie na srodku ulicy,wszystko mi wiruje,do tego dochodzi jakies dziwne otepienie, jestem ciągle roztrzesiona,denerwuje się już nawet gdy nie ma czym ,od razu po przebudzeniu wali mi serce ,wpadłam w uzależnienie od clonazepanu i nie wierzę w to ze jakikolwiek inny lek mógłby mi pomoc ani tym bardziej jak to odstawić.Mam tak silne ataki Paniki które nie wiem dlaczego łapią mnie głównie na przejściach dla pieszych,i schodach,że nie mogę stać w miejscu,mam wrażenie że się przewroce,zemdleje,calasię trzęsie,po prostu koszmar.Idź do specjalisty zanim doprowadzisz się do takiego stanu jak ja.pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...