Skocz do zawartości
Forum

Noworodek a pies


Gość Piajuchna

Rekomendowane odpowiedzi

Poradźcie coś:)
Moja koleżanka miala psa. Ma go od mniej więcej 4-5 lat. Psina fajna, nieagresywna. Ale pojawił się problem, ona zaszła w ciążę i urodziła dziecko. I niestety ale pies poszedl w odstawkę, dziecko ma alergię różne, ona twierdzi, że na sierść psa również... chce go oddać do schroniska, bo nikt ze znajomych się nie kwapi do wzięcia. Jak ją przekonać że dzieco z psem może spokojnie koegzystowąc?

Odnośnik do komentarza

Zacznij od tego aby zrobiła testy alergiczne, i sprawdziła czy to dziecko jest rzeczywiście uczulone na sierść...bo jeśli nie jest to oddanie tego zwierzecia do schroniska będzie głupotą. Dziecko z psem może się wychowywać w jednym domu z korzyścią dla obojga

Odnośnik do komentarza

Bardzo często tak sie zdarza .Rodzi sie dziecko .Piesek albo kotek ida w zapomnienienie .Pierwsze kichanie już tłumaczone jest przez rodziców alergią na psa czy kota .Nikt nie robi badań tylko zwierzę jesli nie znajdzie miejsca u rodziny lub znajomych ląduje w schronisku .Jednego dnia spi na podusi nastepnego w zimnej budzie wśród ujadajacych setek psów .Jaka to jest trauma dla takiego zwierzaka .A prawda jest taka ze dzieci wychowywane ze zwierzetami bardzo rzadko łapią alergię .

Odnośnik do komentarza

Ja bym za wszelką cenę szukała innych rozwiązań niż schronisko. Polskie schroniska są przepełnione, zwierzęta żyją w złych warunkach, a wiele z nich po prostu tam umiera...

A psiak + dziecko to fajne połączenie. Myślę, że zwierzęta mają pozytywny wpływ na rozwój dzieci, uwrażliwiają je. Do tego pies może również wpłynąć na wzrost odporności u dziecka na zarazki. Trzeba tylko pieska regularnie odrobaczać, by nie było problemów, że polizał dziecko w buzię.

Odnośnik do komentarza

Nie można też robić z takich ludzi tyranów;p Ja miałem psa - oddałem, bo dziecko mojej żony ma alergię. I to nie było tak, że jak się do mnie przeprowadzili to Łatek poszedł w odstawkę, wręcz przeciwnie, bo Ignaś go uwielbiał. Zaczął tak chorować, że mimo płaczu trzeba było go oddać. Lekarz doszedł do wniosku, że może to być alergia. Zrobiliśmy testy i potwierdziło się. Teraz nie ma Łatka, nie ma chorób. Nie uważam, żebym źle postąpił. Co prawda nie oddałem do schroniska tylko kuzynce, ale jak nie ma wyboru to innego wyjścia nie widzę..

Odnośnik do komentarza

zmienisz zdanie jak bedziesz miała włąśne dzieci... Sorry ale dziecko zawsze bedzie wyżej niż pies. Bo to nasze dziecko, nie mówię tu o sytuacjach błahych, ale jesli dziecko ma alergię ( stwierdzoną!) i ciężko choruje to nie sądzę aby jakakolwiek matka wolała na to patrzeć i nic nie zrobić niż poszukać nowego domu dla psa

Odnośnik do komentarza

Wiadomo, że dla młodej matki zdrowie dziecka (i jeszcze na dodatek pierwszego) jest ważniejsze niż los pupila. Ważne, żeby sprawdziła czy przyczyną domniemanej alergii na pewno jest zwierzę. Jest mnóstwo przypadków, gdy pies tak przywiązuje się do maleństwa, że śpi przy nim i pilnuje, by nic się nie stało. Wieź jaka się tworzy jest wspaniała. Szkoda by było z niej rezygnować i skazywać psa na schronisko zanim nie nabierze pewności, że to on wywołuje pogorszenie zdrowia dziecka.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...