Skocz do zawartości
Forum

Brak komunikacji z dzieckiem


Gość sawero1001

Rekomendowane odpowiedzi

Gość sawero1001

Witam! Mam 21 miesieczną córeczkę. Ostatnio zaczełam sie troszkę martwić bo mała nie chce mówić . Pytana powiedz mama, powiedz np. krówka nie reaguje popatrzy na mnie ale wraca do swoich zajęć. Powie cos sylabami mama, kaka, itp ale to nie jest na moje polecenie tylko jak sam chce. Spełnia moje prosby ale nie zawsz, jak chce. Np powiem wyrzyć te śmieci do kosza to bierze i zanosi, sama zawsze jak cos zje to zanosi do kosza opakowanie, gazety jak leżą wyrzuci, jak jej dam puste opakowanie zeby sie bawiła też wyrzuci. Jak powiem idziemy sie kapac leci do łazienki, jak powiem idziemy na spacerek idzie do drzwi wyjsciowych, jak powiem daj lali jeśc (amam) to bierze butelke i jej daje do buzi, jak zapytam daj buciki to mam ubierze szuka i mi daje ale nie zawsze, jak dam jej jakąś sciereczke i powiem wytrzyj buzie to to robi. Reaguje na zakazy, zostaw, reaguje na choc do mamy, Jak powiem tata idzie (albo uslyszy dzwonek do drzwi biegnie w strone drzwi. Jak sie bawi albo oglada bajki a bardzo to lubi (mogłaby nawet patrzec cały dzien, nieraz sie w glos smiej) to nie reaguje, tzn. jak powiem po imieniu (ale musz to głosno zrobić) to popatrzy ale nie zrobi o co jej proszę. Jak powiem daj mamie ciasteczko, pilota albo telefon to czasem da a czasem nie. Jest tak ze jak ja wołam po imieniu to nie patrzy. nie reaguje na polecenie \\\\\"powiedz\\\\\" i \\\\\"pokaz\\\\\". Mówie jak robi krówka, konik piesek to nie powie, czsem powie jak robi kurak, ale to zalezy od humoru. Jak była młodsza to pokazywała gdzie ma lala oczko, nosek teraz rzadko a raczej wogule. Powie gdzie \\\\\"sroczka kaszke warzyła\\\\\" ale tez jak chce i podobnie jest z inymi czynnosciami jak\\\\\"jaka jestem duża\\\\\" kosi kosi\\\\\" dodam ze wczesniej robiła to na kazda prosbę. Duzo rzeczy robi sama od siebie jak zdejme buty to mi zakłada na nogi, jak ktoś zgubi to przynosi i zakłada (mówie tu o małych dzieciach) zakłada sama korale, bransoletki, jakies sweterki przez głowe wlozy, sam pije z kubka, próbuje jesc widelcem, otworzy drzwi, wejdzie na krzesło, jak widzi szczotke do wlosów to mnie czesze, sama chce wysypać śmieci ze zmiotki (wie co do czego jest) itp. bardzo ładnie sie bawi buduje wieże z klocków, buduje wieze z kubeczków, nakłada kółka na palik, ciagnie zabawki na sznurku, jezdzi wózkiem, wkłada klocki do sortera, uklada z puzzli drewnianych motylka, albo zwierzatka. lubi przedmiotu układac w rzedzie jeden obok drugiego w wannie puzzle piankowe układa: łodyga kwiatka obok łodygi, listek obok listaka, kwiatek obok kwiatka, ksiazeczki oglada ale jakos nie jest specialnie zainteresowana obrazkami, nie pokazuje palcami na rzeczy czy na to co chce (choc czasem jak widzi smugę samolotu na niebie to pokazuje) jak widzi ptaszka czy pieska to sie smieje. Lubi siedziec w wózku na spacerze ale musi miec cos do jedzenia, lubi chodzic do sklepu (ale musze jej cos kupic, bo \\\\\"kwęka\\\\\" jak widzi to co lubi) czsem jak przejezdzam obok sklepu do którego czesto chodzimy a nie wejde to płacze. Lubi sie hustac na palcu zabaw, jak mijam plac a nie wstapie to płacze. Z dziecmi sie bawi, usmiecha sie, biega za nimi (bardzo lubi biegać) Mam problem jak ja zabieram z hustawki, histeryzuje rzuca sie chce jeszcze. Jka cos chce to mówi \\\\\"ajajaj\\\\\" a jak chce żeby jej otworzyc to \\\\\"oooooo\\\\\" Jezeli dam jej co chce to sie smieje i macha rączkami że to to. Interesuje sie moja twarza, wkłada mi paluszki do nosa, oczka, czasem pokaze gdzie mam oczko. Jak kładzie sie spac to sama podnosi kolderke i sie wspina na łózko, zasypijąc wklada mi raczke pod pachę. Bardzo duzo rzeczy robi sama od siebie. Lubi sie przytulać, wczesniej zapytana daj buzi dawała, teraz sporadycznie. Czsem mam wrazenie ze jak była mlodsza duzo wiecej umiała. Martwie sie czy wszystko jest w porzadku, szczególnie jezeli chodzi o brak komunikacji typu pokaz powiedz i to że niechce mowic. Mała jest okropnym nerwusem i uparciuchem ale to może byc rodzinne. Dodam że mieszkamy w Hiszpanii, dlatego martwi mnie ze nawet jak bym poszla z nia do specialisty, to bedzie trudno cos zdiagnozować ponieważ mała nie rozumie po hiszpansku. Czy mam powody do obaw? Za odpowiedz z góry dziekuję!

Odnośnik do komentarza

Rodzice często przesadzają w interpretowaniu zachowan dziecka, bo bardzo się martwią. Jednak nie ma w tym nic złego, aby sprawdzać niepokojące sygnały. Na Twoim miejscu chciałabym, aby moje dziecko obejrzał psycholog dziecięcy. Może masz rodzinę w Polsce, która możesz odwiedzić i gdzieś w Polsce umówić się na wizytę u dobrego specjalisty? Być może to nic groźnego, zwyczajne zachowanie dziecka, ale jeśli masz jakąkolwiek możliwośc sprawdzenia - ja bym sprawdziła na twoim miejscu. Możę to jakieś zaburzenie typu ADHD lub co gorsza... autystyczne. Lepiej wiedzieć.

Love, laugh and live! :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...